@A_a ale jeszcze im sie spomni o cygaretach
@A_a Nigdy takiej akcji nie miałem. Za to nie raz mnie wkurwiało jak se babcia musiała pogadać z kasjerką bo cały dzień nie ma do kogo gęby otworzyć.
Wiadomo kogo, wiadomo czym!
I bardzo dobrze. A niech mi się cena różni chociaż o 50gr od tego co było na cenówce, to każę sobie zwrócić, a reszta kolejki ma czekać aż zostanę osłużony. A nie że dopiero w chacie przeczytam na paragonie, że znowu mnie oszukali.
@Cinkciarz spoko, ale można stanąć z boku i nie tamować kolejki, szczególnie jak robi sobie taką prasówkę w "godzinach szczytu". A jak się nie zgadza podejść z paragonem i zrobić dym
@moll tak właśnie robię, jeden krok za kasą. Nie widziałęm nigdy, żeby kasjerka siedziała bezczynnie i patrzyła jak baba czyta paragon. One nie czekają nawet aż ja skończe się pakować
@Cinkciarz no krok za kasą, a nie że tarasujesz komuś dostęp do jego zakupów...
@moll będziesz starą babą, to sama będziesz tak robić
@lexico jasne. Wcześniej też się nasluchałam jak mi odpierdoli jak dzieci urodzę i jakimś cudem dalej funkcjonuję w społeczeństwie nie wkurwiając ludzi moim potomstwem...
@moll po prostu nie słuchasz narzekań na twoje potomstwo
@lexico taaaaaa xD
@A_a ty narzekasz, a ja przykładowo wyłapałem kiedyś, że kasjerka wbiła butelkę wody zamiast zgrzewki. Innym razem byłem świadkiem, jak, zamiast ziemniaki policzyć jak ziemniaki, babka wbiła jakieś inne, droższe warzywo. Pomyłki i sprawdzanie paragonów jest najzwyczajniejszą rzeczą na świecie.
uprzednio płacąc garścią monet wydłubanych z portfelika
No jak w Biedronce kupują to sprawdzenie paragonu przy kasie obowiązkowo. Chociaż kiedyś wróciłem po kilku godzinach, że kupiłem 3 papryki a na paragonie mam kilka kilo i „po obejrzeniu nagrań z monitoringu” mi Pani kierownik oddała kasę
Dodam tylko, że przy klientach się darłem i ją policją straszyłem, bo przy grzecznej rozmowie zasugerowała mi się walić ;)
@A_a słuchałem niedawno odcinka podcastu "Skądinąd" Tomasza Stawiszyńskiego o starzeniu się, psychologii starzenia, chorobach związanych ze starością. I gościni Pana Tomasza wspomniała, że (o ile pamiętam) w jednej z klinik w Szczecinie, znajduje się kombinezon, który symuluje ciało osoby starszej. No i ta pani, która udzielała wywiadu, wspomniała, że kiedy go włożyła zrozumiała dlaczego starsze osoby tak wolno np. wyciągają drobne z portfela, powoli chodzią, itd. itp. Mówiła, że od tamtego czasu zupełnie zmieniła postrzeganie osób starszych w przestrzeni publicznej i zyskała dla nich cierpliwość i empatię.
Niby wiadomo, że śmiechy chichy, bo "stare baby jebać prądem", ale jak się człowiek zastanowi, posłucha mądrzejszych od siebie, to zmienia się perspektywa... Polecam posłuchać tej rozmowy.
aaaaaaaaaa bo zapomniałam, jeszcze 3 plasterki sopockiej
Zaloguj się aby komentować