Ciekawe czy poczestowal
@jajkosadzone rybka lubi pływać
@festiwal_otwartego_parasola Cóż. Ja jako zatwardziały samochodziarz też po raz pierwszy kupiłem bilet na ciapąg parę miesięcy temu. Postanowiłem dać szansę.
Pociąg odwołany. xD
Teraz już nawet nie próbuję i opcje mam proste - albo auto, albo samolot.
@LondoMollari wbrew pozorom w ostatnim czasie miałem samoloty podobnie przekładane :p a pociągiem tak rzadko nie jeżdżę:D
@festiwal_otwartego_parasola zawsze może trafić się dziadek co pod osłoną nocy po zjedzeniu kanapki wyjmuje i wylizuje sobie sztuczną szczękę, bo mi się taki trafił
@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz raz koło mnie w samolocie ktoś przewijał dziecko na rozkładanym stoliczku
@festiwal_otwartego_parasola o ja pierdole
@Mazski no generalnie większość ludzi nie ma za grosz wstydu, ale już się z tym pogodziłem, bo szkoda nerwów na upominanie
@festiwal_otwartego_parasola a chyba w każdym samolocie jest przewijak :/
Ja pierdole
Jakmktos się w chlewie chował i ma świnie za matkę to już nic nie poradzisz. Wieśniak nie zrozumie nawet jakbyś mu uwagę zwrócił.
@sireplama jak by pociąg miał jakis regulamin, to by sie dało wytlumaczyć za pomocą mandatu
Jakoś mam wrażenie, że to ustawione.
@Gustawff Jeżdżę tylko pociągami i nigdy takich przygód przez wszystkie lata nie miałem, a moja była dziewczyna przez ostatni rok co miesiąc-dwa trafiała na człowieka, który obok niej jadł coś śmierdzącego albo rozmawiał przez telefon głośno i emocjonalnie przez bite 2 godziny. Różnie bywa.
Pociagi ogólnie są spoko i każdemu polecam. Zarówno na autostradzie jak i w pociągach można spotkać idiotów. Różnica jest taka, że idiota w aucie raczej cię wyprzedzi i tyle go widzisz. W pociągu jesteś skazany na osobnika, który zacznie ci nagrywać na tiktoka recenzję cynamonki i buzia mu się nie będzie zamykać na 5 minut.
@oneoneone w samochodzie mozesz nie palić, a na dworcach nie ma miejsc dla niepalących.
Ostatnio jechałem pociągiem dobrych parę lat temu. Nic nadzwyczajnego ot trasa Warszawa-Kraków. Będąc już na dworcu ogarnąłem, że mam na bilecie numer pociągu "IE1003" (nie pamiętam xD powiedzmy, że taki był) a na tablicy podano, że o podobnej godzinie odjeżdża tylko jeden pociąg do Krakowa. Pech chciał że ten pociąg miał numer "IE1004". No to sobie zaczynam myśleć czy to ten sam a może ten jedzie w innym kierunku a może ten numerek to liczba wagonów i dołożyli jeden. Uznałem że zapytam gościa wyglądającego na konduktora czy na pewno ten pociąg odjeżdża do Krakowa. Spojrzał na mnie jak sprzątaczka z tej pasty o zatkanym kiblu i odpowiedział "Niby gdzie indziej ma jechać".
Srogo się wkurwiłem, stary dziad zamiast być pomocnym to sobie nadal żyje w PRL. Profesjonalna obsługa klienta w Polsce nadal nie istnieje
Zaloguj się aby komentować