#heheszki #humorobrazkowy #memy
2ca08871-c052-4353-ba0d-1d602e304251
Artur

@Matr0niX Islandczycy: Potrzymaj mi tego trującego rekina, wykopię dół wsadzimy go tam na parę miesięcy i zobaczymy po tym wszystkim jak smakuje...

DJ_SPERMA

bo wcale nie ma pikli na całym świecie ziom

Rollnick2

@DJ_SPERMA tylko kiszone ogóry, a nie jakieś konserwowe podrabiańce

Sfont

@DJ_SPERMA pikle są na occie a nie fermentowane

LM317T

@Matr0niX fermentacja kwasu mlekowego to nie jest gnicie

em-te

Z memami się nie dyskutuje, wiem. To nie jest proces gnicia. To, co robimy z ogórkami. Przeciwnie, ma to utrwalić pożywienie.

kobiaszu

@Rollnick2 Dokładnie, wiekiem człowiek zaczyna doceniać kiszone. A najlepiej tak dobrze zrobione, fest nagazowane. Otwierasz słoik który zaczyna bąblować, bierzesz dryblasa do pyska jeszcze czujesz jak pęcherzyki gazu gilają po języku. Coś wspaniałego

Kowalns

@kobiaszu Do kanapek do pracy zawsze daję plastry ogórka. Na zmianę mam fazę kiszonych i konserwowych. Moja niepopularna opinia jest taka, że konserwowe są smaczniejsze, bo są chrupiące i słodkie, natomiast kiszone bywają zbyt miękkie, puste w środku i zbyt kwaśne.

anonekzforczana

@Matr0niX a zoba co można zrobić ze śledziem

a jeszcze co można zrobić z kretem (tym zwierzakiem)

megawonsz9

@Kowalns Kiszone wychodzą puste z gównianych przenawożonych ogórków.

Z ogrodowych będą dryblasy gazujące w ustach się kruszące.

madhouze

Tylko jak są chujowo zrobione, a puste w środku zależą od odmiany.

@Kowalns natomiast kiszone bywają zbyt miękkie, puste w środku i zbyt kwaśn

Liquidation4404

@megawonsz9 tako to wygląda.

8e1ac944-1592-4759-9d11-aecd5a965d1e
f09e7c78-0591-49a6-a1fb-4a8d0c2f9c99
Mikry_Mike

@megawonsz9 tzw. gazowane kiszone, moje ulubione i magiczna sztuczka mojej śp babci. Zawsze takie robiła. Nie były miękkie, a wręcz chrupały, a w środku gazowane. O kurwa, jak to wchodziło z ziemniakami okraszonymi smalcem i dużym schabowym.

Marshalist

@Mikry_Mike btw "Ogórki Kiszone Z bacówki Premium" to jedyne sklepowe vel kupne ogorki, które głosno gazowaly po otwarciu i jeszcze głośniej chrupaly przy ich jedzeniu. Nawet woda z pod nich była niczego sobie. Słoik tego rarytasu niestety kosztował tyle, że po zakupie Halina musiała mi serce masować tłuczkiem do mięsa

Na codzień kupuje te "od babuni" ale to już nie to...(:

Zaloguj się aby komentować