Heheszki heheszkami ale łatwo dostać takiego syndromu ważąc się każdego dnia jak pierdolnięty.
@Thereforee Zależy od człowieka, ja się ważyłem na redukcji codziennie przez lekko ponad poł roku i nie zwariowałem. CHYBA. No ale dzięki temu miałem najlepszy możliwy feedback, bo z łatwością widziałem trendy wagowe. Ważenie się rzadko, powiedzmy jeden czy dwa razy w tygodniu może być mylące i według mnie jest bez sensu, bo możesz trafić podczas pomiaru na dołek w wadze albo górkę (chociażby przez treść jelitową, która swoje waży).
@scorp Niestety nie rozumiem, jakie wnioski wyciągasz z takiego ważenia a buzzwordy mi nic nie mówią. Poza tym nie chudnie się regularnie z dnia na dzień, więc tym bardziej nie rozumiem. Skoro dietetyk mnie o tym ostrzega, że takie ważenie nie jest wskazane to ja się do tego stosuje.
@Thereforee Wnioski wyciągam takie, że widzę ogólny trend wagi - czy leci w górę czy w dół. Ważąc się raz na tydzień mogę widzieć duże fluktuacje wagowe, i w konsekwencji za bardzo przycinam kalorie w reakcji na duży, nagły skok wagi (z czego to wynika masz w wiadomości powyżej). Jeśli ważysz się częściej, to niwelujesz ten "błąd pomiarowy" o którym piszę wyżej. Nie próbuję ci na siłę wcisnąć swojej racji - jak rozumiem prowadzi cię dietetyk więc obaj zakładamy, że wie co robi i ma na ciebie swój plan.
Z drugiej strony warto jednak zaznaczyć, że część ludzi reaguje zbyt dużym stresem na ważenie się - tutaj faktycznie codzienne ważenie się nie jest wskazane.
Zaloguj się aby komentować