@Johnnoosh To tylko mem, spokojnie możesz jeść parówki. Polecam serię pure z lidla, mają dobry skład.

@Enzo Fakt że mogą mieć jakieś dodatki, 100% mięsa się zmniejsza po odparowaniu i jest miejsce na coś innego.

@Johnnoosh tak

@radoslaw-m Ale raczej niedomówieniem w tym sensie że nie składają się w 100% z mięsa i niczego więcej? Tylko 100g mięsa na 100g parówek +dodatki, po odparowaniu to ma 100g

@Johnnoosh rozumiem, że chcesz dłuższą odpowiedź więc służę

W parówkach jest głównie mąka. Wrzuć do garnka z gotującą się wodą parówkę i jakąś średnią kiełbasę. Zobacz co się szybciej rozpadnie. A nikt się przecież nie kłóci, że w kiełbasie to 100% mięsa jest.

W zamierzchłych czasach zdarzyło mi się pracować w jednej z fabryk mięsa. Szczegółów wam oszczędzę. Ale papieru toaletowego czy innych śmieci w parówkach nie ma. Są za to tony mąki oraz trochę MOMu.

Nie ma też raczej odpadów z innej produkcji. To zazwyczaj ląduje w karmie dla zwierząt.

@radoslaw-m Mógłbyś coś mocnego opisać w spojlerze z ostrzeżeniem dla delikatnych. Co do jakości to są parówki za 6zł za kg i są za 40zl/kg

@Johnnoosh hehe, to cieżko słowami

Co do drogich parówek, generalnie jak coś miało 30% mięsa to już było kiełbaską.

Najlepiej to było widać na kabanosie przed piecem, bo je się robiło na tej samej maszynie co parówki. Wyglądalo to jak mięso poprzetykane farszem do parówek właśnie.

Kwestia proporcji mąki, MOMu i polepszaczy. Kolor, zapach i smak był dosypywany z innego worka. Przypominał taki szary cement

@kotos Szynka w sensie surowe mięso w hurcie to pewnie z dwa - trzy razy mniej kosztuje niż te parówki, a ścinki jakieś jeszcze mniej

@kotos To mogą być odpady z szynki, ścinki których nie da się sprzedać jako kawałek szynki.