Jak mnie to drażni. Jego przełożony ma największy wpływ na to co dostanie końcowy klient, a podwładny musi to robić żeby nie stracić pracy. Finalnie ty jako odbiorca dostajesz gówno, przełożony podwyżkę, a podwładny środki do życia.
I tak się dalej kręci
Zaloguj się aby komentować