Z takich moich małych osiągnięć to udało mi się żonę namówić żeby nie zabijać pająków. Wcześniej stosowała jakiś sprej po którym ewidentnie pajączki dogorywały w męczarniach. Smutno patrzeć na wielkiego kątnika, który próbuje uciekać ale życie już z niego uchodzi. Przekonałem ją, że tak nie wolno. Teraz pomimo tego, że dalej się pająków boi nawet kapciem ich nie zabija
Resztę owadów, które mi się we domu pojawią eksterminuję - niech giną
@ColonelWalterKurtz
U mnie pająk to od razy - DEFCON 1 i jazda.
Ale - wystarczyło nazwać go "Andrzej" i od razu - wszyscy (Duża i Mały) uznali że jest ok.
I od tej pory jak już jakiś się pojawi to jest tylko obserwacja - żadnej inby, żadnych strachów.
Szkoda ich tłuc.
@ColonelWalterKurtz Chciałeś, raczej, napisać "resztę stawonogów"
@favien-freize nie powiem, przeszło mi przez myśl czy stawonóg to owad jak pisałem. Przyjmuje jedynkę na klatę pszepani.
Zaloguj się aby komentować