Światowa organizacja zdrowia (WHO) szacuje, że 3.8% populacji ludzkiej zmaga się z depresją - wśród dorosłych jest to 5%, a w grupie dorosłych powyżej 60 roku życia aż 5.7%. Nic więc dziwnego, że depresja nazywana jest chorobą cywilizacyjną, znajdując się, póki co na podium najczęściej występujących chorób na świecie, choć szacuje się, że do 2030 roku będzie na pierwszym miejscu. Te dane i szacunki naturalnie wywołują reakcję świata nauki, który próbuje znaleźć odpowiedź na tę chorobę. Naukowcy, poza stałym udoskonalaniem antydepresantów z grupy SSRI, eksperymentują również z psychodelikami, jak np. psylocybina zawarta w “grzybkach halucynkach,”, która wykazuje pozytywne działanie w leczeniu nawet ciężkiej depresji.
CZYM JEST I JAK DZIAŁA SUBSTANCJA PSYLOCYBINOWA?
Popularne grzybki halucynogenne są drugim, obok LSD, najpopularniejszym psychodelikiem, którego historia sięga aż czterech tysięcy lat. Popularność wynika z faktu, że psylocybina to substancja psychodeliczna naturalnie występująca w setkach gatunków grzybów na całym świecie. Reakcja psychoaktywna następuje natomiast dopiero po konsumpcji i rozkładzie psylocybiny, dzięki czemu powstaje psylocyna - substancja wywołująca działanie psychodeliczne.
Psylocybina wiąże się z receptorami serotoniny w mózgu - przede wszystkim z receptorem 5-HT2A, prowadząc do wzrostu aktywności glutaminianu - neuroprzekaźnika, który zmienia aktywność mózgu, zakłócając czy zmieniając percepcje rzeczywistości, a więc mając działanie halucynogenne. Stwierdzono, że zażywanie psylocybiny jest na tyle silne, że prowadzi do utraty świadomości, lub stanu “rozpuszczenia ego,” co wynika ze zmian aktywności trybu domyślnego (DMN) mózgu człowieka. DMN to obszar mózgu, wykazujący oscylacje o niskiej częstotliwości, kiedy jesteśmy skupieni na swoich wewnętrznych procesach psychologicznych, jak np. autorefleksja czy wyobrażenia. To właśnie przez oderwanie od tych aktywności substancje psychoaktywne, jak psylocybina, są obecne w wielu kulturach czy religiach, mając oferować duchowe doznania.
Co więcej, badania wykazują, że psychoaktywne działanie psylocybiny - między innymi oderwanie od trybu domyślnego, poprawia komunikację między różnymi obszarami mózgu dzięki swoistemu “resetowi” działania. I to właśnie ten aspekt jest szczególnie interesujący dla naukowców - wykazano, że ten czas oderwania pozwala na zdecydowane i długotrwałe przywrócenie równowagi działania mózgu, co w połączeniu z odpowiednią terapią może zwalczyć nawet głęboką depresję.
BADANIE WPŁYWU GRZYBÓW PSYLOCYBINOWYCH NA DEPRESJE
Grzyby zawierające psylocybinę były używane przez człowieka od wieków w praktykach duchowych czy nawet leczniczych, jednak dopiero w obliczu epidemii depresji na taką skalę, substancja jest brana pod lupę przez naukowców z całego świata, dając pozytywne rezultaty w leczeniu depresji.
Niedawno na łamach The New England Journal of Medicine ukazały się wyniki badań klinicznych, którymi objęto 233 osoby z 10 krajów Ameryki i Europy. W badaniu analizowano przede wszystkim wpływ substancji psychodelicznych na leczenie depresji, ale również próbowano ustalić odpowiednią dawkę - w badaniu przyjęto 25 mg substancji w formie tabletek. Grupą badawczą były osoby w średnim wieku, które cierpiały na głęboką depresję od ponad roku i aktywnie poddawały się psychoterapii. Wyniki powyższego badania są bardzo obiecujące - obserwacje wykazały, że objawy depresji ustąpiły u co trzeciego chorego już po trzech miesiącach.
Osoby z grupy badawczej po otrzymaniu psylocybiny podczas spotkań w kontrolowanych warunkach zmieniały swoje zachowanie, a po skończonej sesji pytały, co im się przytrafiło, co potwierdza wpływ psylocybiny na zmianę trybu domyślnego działania mózgu, a więc utratę samoświadomości. Według badaczy każda sesja, według założeń, przerywa negatywne skutki depresji w mózgu, przywracając mózg do stanu, nad którym można pracować. Tym samym pełne leczenie nie ogranicza się jedynie do przyjmowania substancji psychoaktywnej, a zakłada również terapię, która ma kształtować pacjenta na nowo po swoistym “resecie” działania mózgu.
PSYLOCYBINA A ANTYDEPRESANTY - RÓŻNICE W DZIAŁANIU
Naukowcy z Johns Hopkins University School of Medicine badali różnice w leczeniu depresji z wykorzystaniem standardowych środków antydepresyjnych a psylocybiną. Okazało się, że psylocybina nie tylko daje natychmiastowe efekty, ale również długotrwałe - działanie, po zaledwie kilku sesjach, utrzymuje się nawet do 12 miesięcy, czego nie można napisać o popularnych antydepresantach, które trzeba przyjmować regularnie przez długi czas.
Co więcej, psylocybina, choć jest silną substancją psychoaktywną, to przyjmowana w kontrolowanych warunkach i z odpowiednią dawką nie powoduje wyraźnych zagrożeń dla organizmu czy nawet skutków ubocznych. W wielu badaniach znajdziemy informacje, że osoby z grup kontrolnych zgłaszały objawy, jakie spotkamy również przy leczeniu popularnymi antydepresantami, więc np. sporadyczne bóle głowy o nasileniu nie większym niż umiarkowane.
To wszystko sprawia, że psylocybina jest obiecującą substancją, która może nam pomóc w zwalczaniu epidemii depresji, lepiej niż robią to dotychczasowe antydepresanty, jednak naukowcy są ostrożni i stale przypominają, że potrzeba więcej badań na większych grupach kontrolnych.
Jeśli zainteresował Cię mój wpis - zapisz się do naszej społeczności
Sam od lat poluję na samotne łysiczki w mojej okolicy (pdk), ale coś rzadko udaje mi się znaleźć więcej niż dwie, trzy, a to za mało. Tej jesieni w lesie znalazłem rosnące coś takiego; wyglądały trochę nielegalnie, czy to nie któryś z magicznych grzybków?
A, no i szanuję podjęty temat; sam wcześniej branie grzybów brałem za najgorsze ćpunstwo możliwe, a im dłużej czytam o tym temacie, tym bardziej przekonuję się, że to faktycznie coś, co może pomóc w terapii chorób psychicznych i uprzedzanie się do nich było błędem.
@sullaf Wygląda na zwykłego borowika?
@KasiaGrzybowska jakiś tak za mały i zbyt skupiony na borowika chyba. Dla mnie wygląda jak z growthboxa żywcem wyjęty
@KasiaGrzybowska niestety w Polsce za mojego życia pewnie legalnie nie będzie to dostępne ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Warto wiedzieć też, że do celów "badawczych" w Polsce można w pełni na legalu kupić sobie tzw. growkita z gotową grzybnią. Ważne tylko żeby nie doprowadzić do powstania owocników bo w nich wytwarza się psylocybina, a za tą magiczną barierą zabawa w mykologa przestaje być już legalna ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@sullaf Jeśli owocnik nie będzie miał idealnych warunków do rozwoju, tj. dostępu do tlenu, ( np. będąc czymś przyduszony) będzie rozwijał się w dziwny sposób, rozwijając głównie nogę. Brak światła również rzutował będzie na rozwój - to ono wskazuje grzybowi w którą stronę ma rosnąć. Jego brak zatem poskutkuje rozwojem owocnika w każdą możliwą stronę i będzie przypominał grzybki ze zdjęcia.
Na pewno nie jest to żaden z magicznych grzybów
@KasiaGrzybowska czyli przegapiłem okazję na zrobienie sobie jajecznicy z borowikami
@sullaf Ja myślałam dokładnie w tych samych, powszechnie przyjętych stereotypach. Po pierwszej bardzo małej ilości zaczęłam zgłębiać temat. Imo każda osoba "anty" jaką znam, po spożyciu grzybków w 100% zmieniła swoje postrzeganie co do tej substancji, czasami stając się jej wręcz orędownikiem.
@sullaf Zawsze można zakupić grzybnię boczniaków, shiitake, soplówki jeżowatej i wyhodować je sobie w domu. Są równie smaczne, większość ma bardzo duże właściwości prozdrowotne, a zabawy też przy tym niemiara
Magiczne grzybki też zresztą można wyhodować w domu
@krepak tzw. growkity magicznych grzybów są w 100% legalne w Polsce. Oczywiście nikogo nie obchodzi co sobie z tego wyhodujesz
Zaloguj się aby komentować