@WalIy coś w tym jest, ostatni powiew świeżości w asasynach

@deafone bez przesady, to była świetna część, ale to „trochę więcej niż DLC” do AC3. Na plus tylko tak naprawdę pływanie statkiem i lokalizacja, która nie była ponura i szara. No i historia dużo ciekawsza. Natomiast powiewu świeżości tu ze świecą szukać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Asu a później coś można znaleźć?

Zależy w sumie czego szukasz. Dla niektórych równie wielkim powiewem świeżości było AC Unity z przerobionym całkiem nieźle poruszaniem się po mieście, dla innych całkiem sporą zmianą było AC Origins z przejściem w bardziej RPGową rozgrywkę. To nie znaczy, że to były lepsze gry od Black Flag, ale dużo bardziej zmieniały rozgrywkę niż ta gra.

Ciekawy jest tez AC Rouge, bo (trochę spoiler, jak nie grałeś) gra się tam asasynem, który przechodzi na stronę templariuszy. Nie wiem jak Ciebie, ale ja grając w AC3, w momencie gdy Haytham próbował przekonać Connora do dołączenia do Templariuszy, to ja tam w sumie się z nim w pełni zgadzałem wtedy - a AC Rogue spełnił tę zajawkę. Nie wspominam natomiast o tej grze od razu, bo to bardziej taki króciutki filler (z resztą chyba na silniku Black Flag) niż pełnoprawna część.

@Asu To było bardziej pytanie retoryczne, bo znam "niestety" to wszystko. Mimo wszystko szanuję i dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.

Spodziewałem się ze retoryczne po mojej pierwszej zaczepce, ale stwierdziłem ze nie chce wyjść na buca co się tylko czepia a przykładu nie poda :P

Masz racje ze ostatnio ta seria jest ciężka, nawet będąc ogólnie jej fanem zaczyna się dostrzegać jej problemy. Trochę nadziei pokładam w Mirage, ale to za wcześnie żeby cokolwiek wyrokować. No i AC Codename Red - tutaj miejsce akcji moze byc kozak. Ale to daleka przyszłość ( ͡° ʖ̯ ͡°)