Wygląda na to, że los miasta jest przesądzony, a obecną taktyką ukraińskich sił jest zadanie ruskim maksymalnych strat przed jego opuszczeniem.
https://youtu.be/5GYyB545UNU
#ukraina #wojna #reportingfromukraine
Bronią tego Bachmutu jakby co najmniej odpierali ataki na sam Kijów, a jedno pomniejsze miasto w tę, czy we w tę zdaje się nie robi większego znaczenia.
Kto wie może tam ma się skupiać cala uwaga żeby można było przygotować się do kontrofensywy
Od miesiąca czytam że Bachmut już jest stracony i Ukraińcy muszą się natychmiast wycofać jeśli chcą uniknąć okrążenia. Tymczasem Bachmut dalej walczy, chyba mielenie orków za bardzo się spodobało w Kijowie i nie chcą odpuścić.
Ukraińcy przyjęli bitwę, więc walczą. Przeciwnik zaangażował duże środki, nie liczy się ze stratami, kierunki natarcia są mniej więcej znane, więc w bitwie o Bachmut dochodzi do powolnego wyniszczania potencjału jednej i drugiej strony. Z relacji żołnierzy ZSU na pierwszych liniach wynika, że Rosjanie ponoszą ogromne straty, dowództwo ukraińskie angażuje kolejne jednostki, lokalnie przeprowadza się kontranatarcia, więc możliwe, że współczynnik strat jest korzystniejszy dla Ukrainy. Jeżeli tak jest to Rosjanie wygrają bitwę o nieduże miasto, zamienione w ruiny, właściwie na podejściu pod pozycję ukraińskie na wzgórzach, ale przegrają bitwę materiałową. Wydaję mi się, że polityczne znaczenie Bachmutu o wiele bardziej zaślepia jednak stronę rosyjską, bezwzględne wykorzystanie zeków i mobików do zwiadu ogniem, nagranie Prigożyna ze zdobytego Sołedaru. Szkoda tylko, że na bitwę materiałową o Bachmut Ukraina nie została dostatecznie przygotowana przez Zachód, tutaj wyniki wykręcała artyleria, a jeszcze dwa tygodnie temu Ukraińcy narzekali na niskie zaopatrzenie w moździerze i amunicję do nich. Podsumowując gdzieś tych kacapów trzeba zabijać, mam nadzieję tylko, że dowództwo ZSU ma to dobrze policzone.
@Amebcio Przed wojną myślałem, że kacapy tylko machają szabelką, żeby jak zwykle strachem wymusić ustępstwa, ale na wojnę się nie zdecydują, bo Ukraina będzie się bronić i nie da się jej tak łatwo zająć ani okupować. Jak jednak wkroczyli i zaczęli strzelać, to wyć mi się chciało z rozpaczy i bezsilności, bo skoro cały ichni aparat wywiadowczy i analityczny uznał, że to jest rozwiązanie, to musiał przecież mieć do tego podstawy, ergo: marny los Ukrainy w starciu z tą żelazną nawałą. Jeszcze rozpromieniona Skabiejewa z Sołowiowem zapowiadali, że za trzy dni będą w Kijowie.
Gdyby ktoś mi wtedy pokazał tę mapę i powiedział, że tak za rok będzie wyglądała sytuacja na froncie, to bym się poryczał, ale ze szczęścia.
@xniorvox Ja bym się poryczał ze śmiechu. Cały mit drugiej armii świata, ich świetnego wywiadu, nowoczesnej technologi militarnej i ogólnej potęgi rozsypał się jak domek z kart.
Zaloguj się aby komentować