Przeskoczmy z jednego krańca Argentyny na drugi. Czyli z klimatu podzwrotnikowego, rajskiej dżungli i kompleksu wodospadów Iguazu aż na kraniec... świata. Wiele miejsc (nawet w Polsce, gdzieś w głuszy leśnej) uznaje się smbolicznie za koniec czy też kraniec świata, ale to miasto zasługuje na to miano wybitnie.
Jak weźmiecie globus do ręki i spojrzycie na niego od spodu, to na ostatnim skrawku Ameryki Południowej, w tzw. Ziemi Ognistej (części Patagonii), leży nasza dzisiejsza bohaterka.
Ushuaia
Skąd nazwa Ziemia Ognista? Tereny to odkrył Magellan, te sam, który jako pierwszy opłynął Ziemię dookoła.
To właśnie jego ludzie tak nazwali tę ziemię, z pewnością od licznych ognisk palonych przez tubylców.
To właśnie unikatowe położenie, zdawałoby się najgorsze z możliwych, pozwoliło na rozwój miasta - zarówno w przeszłości, jak i dziś. Całkiem zresztą niemałego, bo liczącego sobie ponad 70.000 mieszkańców.
KLIMAT
Klimatyczne lato tutaj nie występuje. W najcieplejszych miesiącach temperatura w ciągu dnia przeciętnie osiąga maksymalnie ok. 15*C. Co ciekawe, gdyby odbić lustrzanie względem równika położenie Ushuai (tj. podmienić szerokość geograficzną południową na północną), nie zrobiłoby ono na nikim wrażenia. Leżałaby ona mniej więcej na tej wysokości, co Trójmiasto, Kaliningrad czy Wilno. A jednak. To tutaj znajdziemy pingwiny (o tym później) i to stąd dalej na południe nie ma już żadnych miast.
KIEDYŚ
Podobnie jak ma się rzecz z Australią, pod koniec XIX wieku Argentyńczy wpadli na to, by z Ziemi Ognistej, odległej i mało przyjaznej wyspy praktycznie na krańcu wszystkiego, zrobić naturalne więzienie. Rękami skazańców zbudowano tutaj kolonię karną. Z czasem wokół więzienia powstało całe miasteczko. W latach 40 XX wieku więzienie zostaje ostatecznie zamknięte.
RYWALIZACJA
Ushuaia po drugiej stronie Kanału Beagle ma konkurenta w postaci Puerto Williams
FALKLANDY/MALWINY
Co do symboliki - jesteśmy relatywnie blisko Falklandów, o które w 1982 Argentyna stoczyła wojnę z Wielką Brytanią. Dla nas to jakiś konflikt na drugim końcu globu. Tutaj wyraźnie kultywuje się pamięć o wydarzeniach sprzed 40 lat. Widać, że Argentyńczycy nie pogodzili się ze stratą tych niewielkich wysp, bo już na lotnisku wita nas napis "Malwiny są argentyńskie".
DZIŚ
Ushuaia jest znana przede wszystkim jako Brama do Antarktydy. To stąd rusza 90% wszystkich ekspedycji na ten kontynent. Udogodnienie w postaci najbardziej wysuniętego na południe na świecie lotniska międzynarodowego (klimatem trochę przypominającym Zakopane) pozwala całym ekspedycjom względnie wygodnie dostać się do portu, z którego dalej wypływają ku swojemu ostatecznemu celowi.
Ładnie w to wpasowuje się motto Ushuai: "Koniec świata, początek wszystkiego".
Dla nas to również było miejsce przesiadki, tyle że naszym celem była pozostała część Patagonii, z lodowcem Perito Moreno oraz Fitz Royem na czele. Na miejsce zatem trafiliśmy jedynie przypadkiem, a na sam pobyt mieliśmy około doby, więc prawdę powiedziawszy, poza poczuciem ogólnego klimatu miejscowości, nie mieliśmy okazji z bliska przyjrzeć się okolicznym atrakcjom. A tych kilka by się znalazło.
Poza Parkiem Narodowym Ziemi Ognistej i eksploracją tutejszej przyrody, można też choćby odwiedzić muzeum, w które przekształcono dawne więzienie, czy też przejechać się w przepięknej scenerii zabytkową kolejką, która przed wiekiem transportowała skazańców w miejsce wyrębu drewna.
Surowe zachwycające krajobrazy, góry, krajobraz lodowcowy oraz unikatowa fauna i flora parku narodowego to jedno. Wielu jednak z pewnością ucieszy fakt, że istnieje możliwość przepłynięcia na jedną z malutkich wysepek w okolicy (Martillo), żeby podziwiać pingwiny!
Niestety, my nie mieliśmy okazji. Może kiedyś, raz jeszcze uda nam się dotrzeć na koniec świata. Spodziewam się jednak, że nie będzie to koniec naszej podróży, a początek eskapady na Antarktydę. Kto wie? Chociaż to byłaby cholernie droga zabawa.
PS Tak swoją drogą, kto oglądał serial "Ślepnąć od świateł", z pewnością kojarzy powracający motyw wymarzonego przez bohatera urlopu w Argentynie, z charakterystyczną gitarą grającą w tle. To fragment utworu "De Ushuaia a la Quiaca" (czyli "Z Ushuaia do Quiaca" - dwa najbardziej skrajnie położone miasta Argentyny).
35/x
Tag do obserwowania/czarnolistowania: #bzdecior #bzdeciorphoto
Znajdziesz mnie też na YT/IG/FB pod hasłem "bzdecior".
#antarktyda #ushuaia #terradelfuego #ziemiaognista #patagonia #podróże #podroze #polskieblogipodroznicze #ciekawostka #ciekawostki #geografia #historia #pingwiny #malwiny #falklandy #fotografia
A tu mały kolaż zdjęć, które znalazłem w internecie.
Fotografowie udzielają licencji do dalszej publikacji swoich prac, gdyby ktoś pytał
Tereny to odkrył Magellan, te sam, który jako pierwszy opłynął Ziemię dookoła.
No tylko trochę nie do końca mu wyszło to opłynięcie :)
@Daewoo_Esperal Faktycznie, źle napisałem - próbował, jego statek tego dokonał, ale samemu Magellanowi po drodze "się zmarło"
@bzdecior swoją drogą ciekawe dlaczego tak się utarło. Nie ma na statkach 2 kapitana który powinien przejąć obowiązki tego co umarł i nie powinniśmy jego wspominać?
Albo po prostu uważać Drake-a jako tego któremu pierwszemu się udało :)
@Daewoo_Esperal dobre pytanie. Temat w sumie niejednoznaczny - bo Drake nie był pierwszy, który opłynął glob, choć był pierwszym kapitanem, któremu się to udało. Magellan z kolei sprawił, że jego ekipa tego dokonała pierwsza, ale sam nie powinien być tak tytułowany. Ciężka sprawa
Trochę jak z Kolumbem - "odkrył Amerykę". No niby tak, ale jak się wgłębić w temat, to w sumie na kontynent nigdy nie dotarł, a poza tym i tak Wikingowie byli pierwsi, tyle że nie miało to znaczenia dla rozwoju Europy.
@Daewoo_Esperal ależ jest, Juan Sebastian Elcano, natomiast on te wyprawę tylko i aż skończył - organizatorem, pomysłodawcą i motorem napędowym był Magellan, stąd nazewnictwo
@Akilles tak, ale właśnie o tym mówimy, że nie był ani pomysłodawcą, ani nadzorujacym wyprawę. Trochę mu się "pofarciło" i pewnie właśnie dlatego na którymś etapie "ktoś" zdecydował, że nie warto go rozsławiać. Zwłaszcza, że, jak teraz czytam w Wikipedii, zbuntował się przeciwko Magellanowi i część wyprawy przesiedział za kratami
@bzdecior @Akilles patrzcie jaki zbieg okoliczności akurat dzisiaj rocznica jego śmierci :)
Ja byłem skuterem jakiś czas temu na Krańcu świata
@SuperSzturmowiec w GSie we wsi obok ?
@Daewoo_Esperal chyba ja .
Zdjęcie z neta
@SuperSzturmowiec czyli w sumie wszystko się zgadza z pierwszym akapitem wpisu
Mmmm właśnie zauważyłem, że hejto zmienia emoji. Flagę Argentyny podmienił na Armenię (zdążyłem zedytować), ciekawe, może jest jakiś kod emoji, który każde urządzenie/przeglądarka/serwis interpretuje inaczej? Oba można by zakodować jako "AR".
Ale, że Chile zamieniło na francuską flagę... (dopiero teraz zauważylem, już nie mogę zmienić)
Zaloguj się aby komentować