Front Bałkański w I wojnie światowej na podstawie Cyril Falls "HISTORY OF THE GREAT WAR: MILITARY OPERATIONS MACEDONIA vol I" część pierwsza
#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #VoivodePutnik
Ponieważ seria wpisów dotyczących I wojny światowej na Pacyfiku zbliża się powoli do końca postanowiłem wrzucić kilka wpisów dotyczących kolejnego "zapomnianego" frontu tej wojny - frontu bałkańskiego. Wspólny tag to #VoivodePutnik
Po wypowiedzeniu wojny przez Austro-Węgry Serbii w dniu 28 lipca 1914 r. Włochy, Bułgaria, Rumunia, Grecja i Turcja zdecydowały się zachować neutralność. Spośród nich tylko Turcja przystąpiła do wojny przed końcem 1914 r., chociaż Austriacy w swoich atakach na Serbię nieustannie podążali za "błędnym ognikiem" bułgarskiej interwencji. Czarnogóra natychmiast stanęła po stronie Serbii.
Sytuacja Serbii była mniej beznadziejna, niż wydawało się całemu światu, miała jednak pewne poważne wady. Serbia miała odważną, dobrze dowodzoną i dobrze wyszkoloną armię. W Kragujevacu dysponowała dobrym arsenałem, choć jego produkcja okazała się zupełnie niewystarczająca dla potrzeb tej wojny. Jej północną granicę tworzyły rzeki Sawa, czyli Save, i Dunaj, które łączą się w Belgradzie; jej zachodnia część dopływ Sawy, Drina, również stanowi potężną barierę. Czarnogóra w 1914. była małym, ale mocnym sojusznikiem; nie groziło z tej strony żadne wielkie niebezpieczeństwo. Średnie zagrożenie z Albanii, a na południu wcale nie było zagrożenia ze strony Grecji, jeśli już to można było szukać pomocy z tej strony. Jej wschodnia granica z Bułgarią to inna sprawa i tutaj istniało poważne ryzyko, że jej dawny wróg ją zaatakuje, prawdopodobnie czekając, aż zaangażuje się głęboko w Austrię na północy.
Inne jej wady to, po pierwsze, gorsza jakość jej wyposażenia i komunikacji w porównaniu z austriackimi, a po drugie, fakt, że jej stolica Belgrad, jedyne znaczące miasto leży pomiędzy prawym brzegiem Sawy i Dunaju, jest nie do obrony i może zostać ostrzelany z dział polowych z terytorium Austrii. W rzeczywistości rząd musiał natychmiast opuścić miasto i udać się do Niszu, głównej twierdzy kraju, ale małego miasteczka liczącego nie więcej niż 25 000 mieszkańców. Nie było wątpliwości, że Austria będzie w stanie pokonać Serbię, jeśli Rosja nie interweniuje na jej korzyść. Wiadomość o mobilizacji Rosji została zatem przyjęta przez jej rodaków z wielkim entuzjazmem.
Zmuszona do pozostawienia części swoich żołnierzy w Macedonii, aby pilnowali granicy z Bułgarią, Serbia zdołała skoncentrować znaczne siły na północy, aby chronić się przed austriackim zagrożeniem; ale prawie połowa składała się z żołnierzy „Drugiego Banu”, czyli Landwehry. Trzy główne armie, pierwsza (cztery pułki kawalerii i 52 bataliony), druga (jeden pułk kawalerii i 64 bataliony) i trzecia (około 35 batalionów), skoncentrowały się na południowym wschodzie, południu i południowym zachodzie Belgradu. Dowiedziawszy się o dużej koncentracji na północ od Sawy i Dunaju, Serbowie spodziewali się głównego ataku z tej strony; ale stacjonowali na dobrych pozycjach, aby w razie potrzeby skierować się w stronę Dunaju, Sawy lub Driny. Inna tak zwana Armia - Armia Uzicka (24 bataliony), zebrana w miejscu, od którego wzięła swoją nazwę, na linii kolejowej Nisz-Sarajewo, przygotowana była do współpracy z Czarnogórcami. Naczelne dowództwo nominalnie znajdowało się w rękach młodego regenta księcia Aleksandra, faktycznie w rękach doświadczonego weterana, Voivode (marszałka) Putnika.
Austriacy skoncentrowali trzy armie: drugą, piątą i szóstą. Zgodnie z planem opracowanym długo wcześniej przez austriackiego szefa Sztabu Generalnego, generała Conrada von Hoetzendorffa, 5. i 6. Armia miały zaatakować na wschód przez Drinę, zapewniając jednocześnie ochronę Bośni, podczas gdy 2. Armia zaatakowała na południe przez Sawę i Dunaj. Plan ten i oparta na nim mobilizacja zakładały jednak kampanię przeciwko samej Serbii – wyprawę karną, jak by to określiła Austria. Załamał się natychmiast, gdy okazało się, że na pole bitwy wkracza także Rosja. 2. Armia skierować się teraz powinna do Galicji, lecz przerwanie trwającego już ruchu pociągów okazało się niemożliwe. W związku z tym 2. Armii nakazano zakończyć mobilizację i pozostać na Sawie i Dunaju do czasu oczyszczenia północnych linii kolejowych, a w międzyczasie ograniczyć się do demonstracji. Dwie pozostałe armie, posiadające 140 000 karabinów, były liczebnie gorsze od sprzeciwiających się im Serbów, którzy mieli około 180 000 karabinów z Pierwszego[poborowi 20-30 lat] i Drugiego Banu[poborowi 31-37 lat].
Mała armia czarnogórska musiała zostać powstrzymane przez oddziały garnizonowe południowej Bośni i Hercegowiny, liczące około 40 000 ludzi od Sarajewa do Cattaro. Nowy plan zakładał przeprawę przez Drinę i przedostanie się przez dwie doliny biegnące na wschód i zachód, dolinę Jadaru, dopływu Driny, i Detinji, której źródło znajdowało się dość blisko Driny, ale płynęło na wschód do Morawy. Naczelne dowództwo nad obiema armiami powierzono Feldzeugmeisterowi Potiorkowi, dowódcy 6. Armii, energicznemu oficerowi o wysokiej reputacji, który dobrze znał kraj, będąc gubernatorem Bośni.
Kraj na wschód od Driny znacznie zmienia swój charakter z północy na południe. Na wschód od dolnej Driny, za wielkim zakrętem między nią a Sawą, znajduje się bogata równina znana jako Mačva, która podczas deszczowej pogody staje się bagnista. Zarówno Mačva, jak i bardziej na południe położone brzegi Driny są wzniesione przez Cer Planina, strome, zalesione pasmo górskie, które w rzeczywistości jest ostrogą połączoną niskimi przełęczami ze wzgórzami położonymi dalej na południe. Na południe od doliny Jadar, która wpływa do Driny na zachód od Cer Planina, wysokość stopniowo wzrasta, a kraj staje się coraz trudniejszy do prowadzenia kampanii. Przecina ją jednak jedno koryto, dolina Detinji, której kontynuacją jest dolina Zachodniej Morawy. Ale to ostatnia trasa ze wschodu na zachód, która ma jakąkolwiek wartość; dalej na południe kraj jest rzeczywiście górzysty, ze szczytami wznoszącymi się na wysokość ponad 6000 stóp, przystosowany jedynie do ruchu lekko uzbrojonych żołnierzy z artylerią górską.
Na obrazkach poniżej:
1. Od prawej Gavrilo Princip, Nedeljko Čabrinović i Trifun "Trifko" Grabež w parku w Belgradzie w maju 1914 roku.
2. Węgierska karykatura pijanego serbskiego żołnierza na ośle, który za pasem ma dwa noże i pistolet, sprzed wybuchu wojny 1914 roku.
3. Austriacka mapa Serbii sprzed wybuchu wojny pokazująca teren przyszłych działań wojennych.
#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #VoivodePutnik
Ponieważ seria wpisów dotyczących I wojny światowej na Pacyfiku zbliża się powoli do końca postanowiłem wrzucić kilka wpisów dotyczących kolejnego "zapomnianego" frontu tej wojny - frontu bałkańskiego. Wspólny tag to #VoivodePutnik
Po wypowiedzeniu wojny przez Austro-Węgry Serbii w dniu 28 lipca 1914 r. Włochy, Bułgaria, Rumunia, Grecja i Turcja zdecydowały się zachować neutralność. Spośród nich tylko Turcja przystąpiła do wojny przed końcem 1914 r., chociaż Austriacy w swoich atakach na Serbię nieustannie podążali za "błędnym ognikiem" bułgarskiej interwencji. Czarnogóra natychmiast stanęła po stronie Serbii.
Sytuacja Serbii była mniej beznadziejna, niż wydawało się całemu światu, miała jednak pewne poważne wady. Serbia miała odważną, dobrze dowodzoną i dobrze wyszkoloną armię. W Kragujevacu dysponowała dobrym arsenałem, choć jego produkcja okazała się zupełnie niewystarczająca dla potrzeb tej wojny. Jej północną granicę tworzyły rzeki Sawa, czyli Save, i Dunaj, które łączą się w Belgradzie; jej zachodnia część dopływ Sawy, Drina, również stanowi potężną barierę. Czarnogóra w 1914. była małym, ale mocnym sojusznikiem; nie groziło z tej strony żadne wielkie niebezpieczeństwo. Średnie zagrożenie z Albanii, a na południu wcale nie było zagrożenia ze strony Grecji, jeśli już to można było szukać pomocy z tej strony. Jej wschodnia granica z Bułgarią to inna sprawa i tutaj istniało poważne ryzyko, że jej dawny wróg ją zaatakuje, prawdopodobnie czekając, aż zaangażuje się głęboko w Austrię na północy.
Inne jej wady to, po pierwsze, gorsza jakość jej wyposażenia i komunikacji w porównaniu z austriackimi, a po drugie, fakt, że jej stolica Belgrad, jedyne znaczące miasto leży pomiędzy prawym brzegiem Sawy i Dunaju, jest nie do obrony i może zostać ostrzelany z dział polowych z terytorium Austrii. W rzeczywistości rząd musiał natychmiast opuścić miasto i udać się do Niszu, głównej twierdzy kraju, ale małego miasteczka liczącego nie więcej niż 25 000 mieszkańców. Nie było wątpliwości, że Austria będzie w stanie pokonać Serbię, jeśli Rosja nie interweniuje na jej korzyść. Wiadomość o mobilizacji Rosji została zatem przyjęta przez jej rodaków z wielkim entuzjazmem.
Zmuszona do pozostawienia części swoich żołnierzy w Macedonii, aby pilnowali granicy z Bułgarią, Serbia zdołała skoncentrować znaczne siły na północy, aby chronić się przed austriackim zagrożeniem; ale prawie połowa składała się z żołnierzy „Drugiego Banu”, czyli Landwehry. Trzy główne armie, pierwsza (cztery pułki kawalerii i 52 bataliony), druga (jeden pułk kawalerii i 64 bataliony) i trzecia (około 35 batalionów), skoncentrowały się na południowym wschodzie, południu i południowym zachodzie Belgradu. Dowiedziawszy się o dużej koncentracji na północ od Sawy i Dunaju, Serbowie spodziewali się głównego ataku z tej strony; ale stacjonowali na dobrych pozycjach, aby w razie potrzeby skierować się w stronę Dunaju, Sawy lub Driny. Inna tak zwana Armia - Armia Uzicka (24 bataliony), zebrana w miejscu, od którego wzięła swoją nazwę, na linii kolejowej Nisz-Sarajewo, przygotowana była do współpracy z Czarnogórcami. Naczelne dowództwo nominalnie znajdowało się w rękach młodego regenta księcia Aleksandra, faktycznie w rękach doświadczonego weterana, Voivode (marszałka) Putnika.
Austriacy skoncentrowali trzy armie: drugą, piątą i szóstą. Zgodnie z planem opracowanym długo wcześniej przez austriackiego szefa Sztabu Generalnego, generała Conrada von Hoetzendorffa, 5. i 6. Armia miały zaatakować na wschód przez Drinę, zapewniając jednocześnie ochronę Bośni, podczas gdy 2. Armia zaatakowała na południe przez Sawę i Dunaj. Plan ten i oparta na nim mobilizacja zakładały jednak kampanię przeciwko samej Serbii – wyprawę karną, jak by to określiła Austria. Załamał się natychmiast, gdy okazało się, że na pole bitwy wkracza także Rosja. 2. Armia skierować się teraz powinna do Galicji, lecz przerwanie trwającego już ruchu pociągów okazało się niemożliwe. W związku z tym 2. Armii nakazano zakończyć mobilizację i pozostać na Sawie i Dunaju do czasu oczyszczenia północnych linii kolejowych, a w międzyczasie ograniczyć się do demonstracji. Dwie pozostałe armie, posiadające 140 000 karabinów, były liczebnie gorsze od sprzeciwiających się im Serbów, którzy mieli około 180 000 karabinów z Pierwszego[poborowi 20-30 lat] i Drugiego Banu[poborowi 31-37 lat].
Mała armia czarnogórska musiała zostać powstrzymane przez oddziały garnizonowe południowej Bośni i Hercegowiny, liczące około 40 000 ludzi od Sarajewa do Cattaro. Nowy plan zakładał przeprawę przez Drinę i przedostanie się przez dwie doliny biegnące na wschód i zachód, dolinę Jadaru, dopływu Driny, i Detinji, której źródło znajdowało się dość blisko Driny, ale płynęło na wschód do Morawy. Naczelne dowództwo nad obiema armiami powierzono Feldzeugmeisterowi Potiorkowi, dowódcy 6. Armii, energicznemu oficerowi o wysokiej reputacji, który dobrze znał kraj, będąc gubernatorem Bośni.
Kraj na wschód od Driny znacznie zmienia swój charakter z północy na południe. Na wschód od dolnej Driny, za wielkim zakrętem między nią a Sawą, znajduje się bogata równina znana jako Mačva, która podczas deszczowej pogody staje się bagnista. Zarówno Mačva, jak i bardziej na południe położone brzegi Driny są wzniesione przez Cer Planina, strome, zalesione pasmo górskie, które w rzeczywistości jest ostrogą połączoną niskimi przełęczami ze wzgórzami położonymi dalej na południe. Na południe od doliny Jadar, która wpływa do Driny na zachód od Cer Planina, wysokość stopniowo wzrasta, a kraj staje się coraz trudniejszy do prowadzenia kampanii. Przecina ją jednak jedno koryto, dolina Detinji, której kontynuacją jest dolina Zachodniej Morawy. Ale to ostatnia trasa ze wschodu na zachód, która ma jakąkolwiek wartość; dalej na południe kraj jest rzeczywiście górzysty, ze szczytami wznoszącymi się na wysokość ponad 6000 stóp, przystosowany jedynie do ruchu lekko uzbrojonych żołnierzy z artylerią górską.
Na obrazkach poniżej:
1. Od prawej Gavrilo Princip, Nedeljko Čabrinović i Trifun "Trifko" Grabež w parku w Belgradzie w maju 1914 roku.
2. Węgierska karykatura pijanego serbskiego żołnierza na ośle, który za pasem ma dwa noże i pistolet, sprzed wybuchu wojny 1914 roku.
3. Austriacka mapa Serbii sprzed wybuchu wojny pokazująca teren przyszłych działań wojennych.
Ponieważ z powyższej mapy wyszła zupełnie nieczytelna "akwarela do kuchni" to poniżej załączam mapę pokazującą mobilizację armii cesarsko-królewskiej w sierpniu 1914 roku.
Zaloguj się aby komentować