Nie wyraził żadnej skruchy za swoje czyny, mówiąc prokuratorowi Benowi Ferenczowi, że Żydzi w Ameryce będą cierpieć za to, co zrobił prokurator, i wydawał się bardziej zaniepokojony moralnym obciążeniem osób dokonujących morderstw niż tych, którzy byli mordowani. Ferencz później opisał swoje uzasadnienia w sądzie, stwierdzając:

"Kiedy Ohlendorf został poproszony o potwierdzenie, że jego jednostka zamordowała 90 000 Żydów, generał SS zaczął się wykręcać. Powiedział, że nie może tego potwierdzić. Powodem było to, że czasami jego ludzie przesadzali z liczbą ofiar. 'Czy generał chciałby podać szacunkową liczbę?' 'Nie.' 'Może to było 80 000, a może tylko 70 000?' 'To było możliwe.' 'A może 100 000?' 'Może.' 'Czy wśród zabitych było wiele żydowskich dzieci?' 'Tak, oczywiście.' Ale, dodał Ohlendorf, nigdy nie pozwalał swoim ludziom robić tego, co robili inni. Powiedział swoim ludziom, aby nigdy nie używali niemowląt do ćwiczeń strzeleckich ani nie rozbijali ich głów o drzewo. Kazał swoim ludziom pozwolić matce przytulić niemowlę do piersi i celować w jej serce. To miało zapobiec krzykom i umożliwić strzelcowi zabicie zarówno matki, jak i dziecka jednym strzałem. Oszczędzało to amunicję. Ohlendorf powiedział, że odmówił używania ciężarówek gazowych, które były przypisane do jego jednostek. Stwierdził, że kiedy mobilne pojazdy zagłady docierały do miejsca przeznaczenia, gdzie miały wyrzucić uduszony ludzki ładunek do czekającego rowu, niektórzy z więźniów byli jeszcze żywi i musieli być rozładowani ręcznie. Jego ludzie musieli wyciągać ciała wśród wymiotów i ekskrementów, co było bardzo trudne dla jego ludzi."

Na procesie Ohlendorf próbował przedstawić operacje na obszarze sowieckim "nie jako rasistowski program mający na celu eksterminację wszystkich Żydów... ale jako ogólny rozkaz likwidacji, mający na celu przede wszystkim 'zabezpieczenie' nowo zdobytego terytorium."
https://en.wikipedia.org/wiki/Otto_Ohlendorf#Nuremberg_trials

#historia #drugawojnaswiatowa #ss #holocaust
KLH2

Zdania wikiekspertów są podzielone:


"Adiutant zbrodniarza, Willi Seibert, zeznał, że Ohlendorf bardzo dbał o psychikę swoich oddziałów i był zwolennikiem używania specjalnych samochodów-komór gazowych w celu mordowania ofiar, zamiast przeprowadzania masowych rozstrzeliwań."


z .pl

Zaloguj się aby komentować