Od ponad roku przymierzam się do zamiany papierosów na zdrowsze rozwiązanie. Chciałbym też najzwyczajniej przestać śmierdzieć dymem.
Pierwszą myślą było ogarnięcie sobie jakiegoś poda od voopoo. Jednak gdy czytam o tym zamawianiu nikotyny z zagranicy, jeżdżeniu za premixami, zakupami grzałek i innymi cudaczeniami to to wszystko nie wygląda zbyt zachęcająco. Byłoby to jednak najzdrowsze rozwiązanie zaraz po całkowitej rezygnacji z nikotyny. Na to jednak nie mam sił.
Posiadam też glo i pocztą elektroniczną dostałem ofertę subskrypcji wkładów których paczka miałaby kosztować tylko 8,50zł. Obecnie papierosy kręcę i wypalam miesięcznie tytoniu za jakieś 240zł. Tutaj miałbym czterdzieści paczek za 340zł. Stówka więcej ale byłbym skłonny tyle dopłacić.
Korzystał ktoś z takiej subskrypcji? Jak to wygląda? Po podpisaniu umowy jestem zmuszony co miesiąc płacić za wybrany pakiet?
I jeszcze jedno pytanie odnośnie urządzeń glo. Ma ktoś namiar na sprzedawców z shopee którzy oferowali nowe urządzenia za 20zł?
Najlepiej byłoby to cholerstwo rzucić w pizdu
@mandaryn spróbuj najpierw najprostszego Niquitin do ssania. Na prawdę pomaga.
@mandaryn Nie popieram łamania prawa, jednak:
Żywy tytoń dla wielu osób wyglądałby jak zarośla/kukurydza.
Chociaż nie namawiam cię do czynów zabronionych to wysiewając nasiona kupione na znanym portalu aukcyjnym, następnie zbierając liście, fermentując je i susząc mógłbyś otrzymać tani surowiec a co najważniejsze nie nasączany żadnym gunwem.
Ja to tu tylko tak zostawię.
Miłej niedzieli.
@mandaryn Sam nie palę ale surowiec łatwo sobie wytworzyć. Podobnie dziwię się alkoholikom, że wydają sporo siana na wódę a nie mogą sami sobie nastawić, wino, piwo, cydr, bimber. Nawet 10 filtrowany. Przecież to sama frajda.
@eswemenasja Muszę się czymś zaciągać. Jestem zbyt spięty i zestresowany żeby próbować to rzucić. Trzy miesiące temu kupiłem sobie tabex ale nawet się tego nie chwytam bo wiem że nie dam rady. Kiedyś z nim udało mi się rzucić nikotynę na siedem miesięcy, no ale moje życie wyglądało wtedy zupełnie inaczej. Widziałem reklamę czegoś takiego jak velo. To chyba saszetki z nikotyną które się żuje. Tylko znów będzie mi brakowało zaciągania się. Wiem że taki problem może wydawać się głupi dla obserwatora z zewnątrz.
@OrzeszQ Jest to jakiś pomysł na przyszłość. Chciałbym jednak przestać roznosić naokoło siebie smród dymu. Stąd też chęć zamiany palonego tytoniu na podgrzewany albo liquid z nikotyną.
@mandaryn te wszystkie Glo i Heetsy to straszne gowno w smaku, jedyny plus to ze nie śmierdzą aż tak.
Możesz sobie kupić poda Ursa Nano, liquidy normalnie kupujesz w sklepie, wybierasz smak i moc, albo mieszasz co potrzebujesz na miejscu. Cartridge z wbudowana grzałka do tej Ursy kosztuje poniżej 20 złotych i wystarcza na Ok 3 tygodnie
Zaloguj się aby komentować