Zdjęcie w tle
mandaryn

mandaryn

Debiutant
  • 7wpisy
  • 13komentarzy
#telefony #smartfony
Kupiłem za pośrednictwem olx samsunga s20 fe 4g z snapdragonem. Po restarcie do ustawień fabrycznych sugerowanym regionem była brazylia...
Telefon śmiga elegancko ale nie wiem jak wymusić aktualizacje do wyższej wersji androida. Obecnie zainstalowany andek to jedenastka i poprawki bezpieczeństwa mam z 2021 roku. Wchodząc w ustawieniach do informacji o telefonie i po naciśnięciu na "aktualiz. systemu w google play" chyba wyszukuje właśnie aktualizacje ale niczego nie znajduje.
Macie może pomysł na to jak zaktualizować ten telefon do andka dwunastki? Łączenie się z róznymi krajami poprzez vpn nie pomogło. Poprawki bezpieczeństwa też wypadałoby by uaktualnić.
Kubilaj_Khan

@mandaryn a nie ma wgoohle play czegoś jak samsung updater? Albo na stronie samsunga?


Do oneplus masz oxygen updater i tam są aktualizacje (których lepiej nie robić bo zawsze coś z telefonem się pieprzy). Wiec jak kupilem tel z A11 a jest już aktualizacja do A13 niby stable to nie ma chuja ja go nie aktualizuje. Wszystko działa to po co mi aktualizacja i ewentualnie bawienie się w rollback, backupy i inne gowno.

mandaryn

@Mr_Hardy Z tego co się już zorientowałem to nie da się samodzielnie zmienić regionu. Po wpisaniu numeru modemu w internety dowiedziałem się że telefon był przeznaczony na amerykę południową.


@Kubilaj_Khan Jest dedykowana aplikacja na komputery do robienia aktualizacji ale ona też żadnej nieznalazła.


Skontaktowałem się z pomocą techniczną i dowiedziałem się że mimo wszystko telefon pochodzi z polskiej dystrybucji i że jest jeszcze na gwarancji do listopada. Polecono mi aby wysłać go do serwisu co też zrobię jak po kolejnym resecie nie uda mi się go zaktualizować.


Szkoda tylko straconego wczoraj czasu na ustawienie go pod siebie. Zajęło mi to kilka godzin bo roboty było przy tym sporo

Zaloguj się aby komentować

#smartfony #android
Chciałbym kupić używany smartfon żeby zmienić zamulającego już huaweia p smart 2019. Dlaczego myślę o sprzęcie używanym? Dlatego że mam ograniczony budżet (800zł) i nie chcę kupić nowej padaki która będzie zamulać już w dniu zakupu tak jak to miałem z wspomnianym budżetowym huaweiem. Mam też wymagania co do sprzętu i zwyczajnie nie kupię nic nowego co miałoby: optyczną stabliziację aparatu, głośniki stereo i ekran amoled.
Wstępnie przeglądałem następujące modele:
1. Oneplus 7 Pro 8/256 - Najstarszy ze wszystkich dla którego wsparcie producenta zakończyło się na androidzie 12. Snap 855, sporo pamięci i to ufs 3, nieźle działająca stablizacja, nagrywanie w 4k, duży i ładny ekran, tanie części zamienne takie jak bateria. Mógłbym wyrwać ten model za 600-700zł i muszę liczyć również jakąś stówkę na wymianę baterii która raczej będzie w słabym stanie ze względu na wiek sprzętu. Z minusów muszę wymienić brak wsparcia dla sieci 5g.
2. Samsung s20 fe 5g - Wsparcie zakończone na androidzie 13. Snap 865, sporo pamięci, działająca stabilizacja, ładowanie indukcyjne, pamięć ufs 3, pomimo 12mpix robi chyba najładniejsze zdjęcia, ma aku 4500mha. Tutaj ceny gonią w okolicach 750-800zł ale trudno jest znaleźć zadbany egzemplerz. Popękane plecki i porysowany wyświetlacz to norma z moim budżetem.
3. Oppo reno 4 pro 5g - Snap 765G, działająca stabilizacja, bardzo szybkie ładowanie 65W, łady design. Koszt to około 750-800zł.
4. Samsung a52s - snap 778G (wydajnością chyba jest zbliżony do 855 z oneplusa), nawet ładny design, jest to najmłodszy z wymienionych modeli i dostał aktualizację do androida 13. Problemem jest stablizacja która wydaje się nie działać jak należy. Koszt to około 750zł.
Innym ciekawym wyborem byłoby Poco F3 ale ma tragicznie złe aparaty i brak stablizacji. Co myślicie? Macie może jeszcze jakiś inny ciekawy model któremu mógłbym się przyjrzeć? Sam skłaniam się ku modelowi 7 pro od oneplusa. Wciąż jest szybki i niskim kosztem mógłbym wymienić w nim baterię.
VonTrupka

więc telefon służy mi do dzwonienia


@projektant_doktorant do tego samego używam telefonu, nie jako zamiennika komputera i bycie programistą nie ma tu absolutnie nic do rzeczy.

Byłem zdruzgotany gdy motoruwę 4/128 zaktualizowałem do stockowego zgredoida 12.

Działało to jak koń orzący skibą pole w XXIw. w porównaniu do 6-letniego telefonu z gołym zgredoidem 11.

Podziękowałem guglowi za wspaniały zapychacz jakimi są jego gówniane usługi i ... zadziała się magia.

Równie dobrze zgredoida 13 mogę postawić na starym telefonie i będzie zapierdalał, bez żadnego wymogu jaki stawia dzieciarnia telefonom tj. telefon bez 16GB RAM to nawet ci notatnika nie uruchomi xD


No, ale wyzbycie się przyzwyczajenia do usług G jest trudniejsze niż zainstalowanie gołego systemu.

Notabene siedziałem jak wryty gdy zdałem sobie sprawę jak bardzo społeczeństwa w krajach rozwiniętych są uzależnione od usług technologicznych gigantów.

projektant_doktorant

@VonTrupka Wiesz, ten programista to nawiązanie do tego, że mi usługi GFS+GMS po prostu nic nie mówią ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie rozbieram telefonu na atomy, nawet nie chcę się do tego zabierać, choć w młodości windowsa z niemal zamkniętymi oczami "optymalizowałem" by się nie wykrzaczał i by nie zajmował przestrzeni na głupoty z których nie korzystam. Ale czasy się zmieniły i już - kiedyś optymalizowano każdą linijkę kodu, bo zasoby nie pozwalały na zbędne operacje - dziś "po prostu dołóż RAMu" i będzie git. Sam jestem przerażony wtórnym analfabetyzmem, z którym nierzadko się spotykam, gdy znajomi ze szkoły mi raz powiedzieli: "nawet chcieliśmy cię jakoś znaleźć, ale na FB cię nie ma!" "Ale nr telefonu mam od szkolnych lat ten sam". "No wiesz, mi po zmianie telefonu przepadły wszystkie kontakty". "To trzeba było wysłać maila - sam zakładałem go jak byliśmy w szkole średniej i nawet z loginu się śmialiście" Yyyyyyyyy..... Albo koleżanka - nie mogę ci tego przesłać, bo nie masz FB. "A na maila nie możesz?" "O kurczę, faktycznie! Zaraz wyślę!" - Problemy z dupy mówiąc wprost.

I jeszcze jeden kwiatek - mam dziecko w przedszkolu. Kontakt z rodzicami to po prostu mordęga. Część jawnie zakazała podania komukolwiek nr telefonu, a chciałem go do kontaktu w sprawach związanych z radą rodziców - jest to słownie 1-2 kontakty w roku. A potem pretensje: "Ja nic nie wiedziałem! Musimy koniecznie założyć grupę na messengerze, żebym miał takie przypomnienia". A ja na to: "przy wejściu do szatni wiszą takie wielkie kartki A4 i tam wszystko jest napisane" - "Nie mam czasu czytać!" To mówię: jest strona internetowa przedszkola, gdzie na moją prośbę w aktualnościach dyrektorka kazała umieszczać zawartość tych kartek - "nie mam kiedy tam zajrzeć". Mamy grupę na FB - mówię, tam wpadają przypomnienia ważnych tematów dotyczących naszych dzieci. Chyba tam też powiadomienia w telefonie jako - tako funkcjonują? Inni rodzice je dostają.... "Ja nic nie dostałem i mój Brajanek na bal przebierańców przyszedł normalnie ubrany i płakał później, a ja nic nie wiedziałem!" Rozumiesz - cała grupa powinna się do danej osoby dostosować, bo akurat jedynym akceptowalnym przez nią sposobem komunikacji jest messenger... Wtórny analfabetyzm. Gdy padnie GPS i dostęp do netu, to ludzkość w pierwszym świecie przeżyje kompletny armageddon i nie będzie w zasadzie w stanie normalnie funkcjonować...

VonTrupka

@projektant_doktorant smutne do czego doprowadziła "technologizacja" życia codziennego

Wystarczy włączyć telefon, a samodzielne myślenie wyłącza się samoistnie :<

Natomiast o wiecznych pretensjach matek to ja nie mam siły słuchać, bo trzaskałbym takie po pysku hurtowo dopóki nie włączyły by się funkcje mózgu odpowiedzialne za przetwarzanie informacji i wyciąganie wniosków. No, ale zdolność myślenia to cnota, z tych rzadkich


Natomiast również nie mam ochoty tracić czasu na optymalizację jakiegokolwiek sprzętu i oprogramowania, bo wymaga to bardzo dużo samozaparcia i poświęcenia czasu na zdobycie wiedzy, na co po prostu nie mam już ochoty. Bo ta wiedza deaktualizuje się jeszcze szybciej niż miało to miejsce 10 lat temu. Niemniej jednak jeszcze mniejszą ochotę mam wkurzać się gdy coś co powinno działać zwinnie i szybko to wlecze się jak smród między majtami a spodniami. I ta właśnie technologizacja sprawia, że sprzęt za 2-3 tysiące działa gorzej wraz z dostarczanym oprogramowaniem, niż sprzęt jaki był produkowany 10-15lat temu. Stąd chcąc czy nie chcąc usiadłem przy motorówce i zacząłem grzebać. Łatwo nie było, bo do tego modelu żadnego gotowego oprogramowania i sprawdzonego nie było.


Efekty pracy przebiły mocno moje oczekiwania, choć czasu zeżarło mi to zdecydowanie za dużo. Dodatkowo wiem teraz, że abolutnie nie potrzebuję żadnych usług gugla. Notabene też nie wiedziałem co to GMS/GFS - czyli cała platforma usług i oprogramowania wielkiego G. Byłem o krok od rezygnacji i odpuszczenia. Ale skoro już postanowiłem, że pozbywam się googlowskiego pożeracza ramu i cpu, przez które telefony działają coraz gorzej to musiałem poszerzyć wiedzę jak to wszystko działa i czy się sprawa nie rypnie. Zazwyczaj skonstruowanie prawidłowego zapytania w celu znalezienia sensownych wyników w SERPach dowolnej wyszukiwarki to jest wbrew pozorom coraz trudniejsza sprawa. Ale udało mi się i teraz jedyna rzecz jaka mnie nurtuje to ewentualna aktualizacja. Przyświeca mi jednak stare porzekadło: działa? nie ruszaj! bo chuj to strzeli, a zaraz potem ciebie xD


Wniosek na przyszłość: telefon, do którego jacyś zapaleńcy przygotują dedykowany soft ze wszystkimi bajerami. Bo jednak trochę żal dupę ściska, że latary w motorówie nie odpalę już potrząśnięćiem tym grajdolem.


Btw. Czasem przyglądam się zachowaniu ludu pod względem korzystania z wszelkiego rodzaju sprzętu, czy to technicznego, czy komputerowego. Nierzadko muszę się złapać czegoś żeby ze zdumienia nie klęknąć bo mnie słabi. Często młodzi ludzie, których nikt nigdy nie nauczył myśleć, a sami z siebie nigdy się tego nie nauczą. Bo to zbyt trudne i potrzeba zbyt wiele nakładu aby choć instrukcję obsługi przeczytać ze zrozumieniem.

Niektórzy to rzeczywiście do własnego wyra bez GPSa w telefonie nie trafią.

Zaloguj się aby komentować

#telefony #smartfony #android
Na trackerze torrentowym widziałem firmware do samsungów s20 fe 5g. Czy wgrywając coś takiego można zdjąć blokadę operatora? Albo czy gdybym miał telefon z stanów to czy mógłbym wgrać coś takiego i mieć wersję europejską?
Rozglądam się za używanym telefonem dla siebie i rozważam właśnie s20 fe 5g. Myślę czy nie dałoby się coś przycebulić.
VonTrupka

@mandaryn zbadaj najpierw dostępność stockowych romów. Potrzebowałbyś czegoś co ma w tytule RETAIL EU, bo to jest niebrandowany generyczny rom dla operatorów europejskich. Lokalne na dany kraj będą już brandowane. Natomiast taki stockowy rom nie posiada blokady.

Kolejną możliwością są customy. Przy popularności tego szengzonga powinien być na niego np. lineageos.

W osatateczności pozostają jeszcze romy GSI.


ps. romów szukaj na społecznościach telegrama, tam się już dawno wszystko przeniosło

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
#epapierosy
Czy jeśli zakres pracy grzałki wynosi od 40-60W to będę mógł jej używać na niższych wartościach? Wciąż szukam sprzętu i wstępnie wykluczyłem już urządzenia od lost vape takie jak ursa nano czy mini ze względu na stosunkowo małe baterie. Znalazłem coś takiego jak voopoo drag x pro który może pracować na akumulatorze 21700 o pojemności 5000mah. Taka pojemność aku powinna mi zapewnić cały dzień pracy bez niespodzianek ale znów martwią mnie te zakresy pracy grzałki bo nic mi z większej pojemności jak grzałka proporcjonalnie zje więcej prądu. Czy przy wartościach rzędu 50W liquid będzie też szybciej znikał? Żeby mi się opłacało wapowanie to najlepiej by było żebym nie przekraczał 2,5ml dziennie. Nie wiem jeszcze czy to będzie możliwe do zrealizowania.
mandaryn

@Mr_Hardy To niby jest pod. Ehh... głowa za mała żeby te wszystkie informacje przyswoić i coś wybrać w końcu.


Alternatywą jest jeszcze zwykły drag x na aku 18650. On akurat ma grzałki pracujące w niższych przedziałach jak 12-18W.

Sam_w_domu

@mandaryn przy zbyt malej mocy grzania w niektorych sprzetach moze to spowodowac przedostawanie sie liquidu do ustnika w formie cieklej.


Niezbyt to zdrowe ani przyjemne.

lipa13

@mandaryn Nie palę e-fajek ale z punktu widzenia elektryki raczej nie powinieneś używać grzałki o dużej mocy w sprzęcie który nie jest do tego przystosowany. Moc=napiecie*natężenie więc jeżeli źródło zasilania nie dostarczy wystarczającego napięcia czy prądu to taka grzałka może zwyczajnie słabo grzać lub nawet nie być w stanie odparować płynu. Z drugiej strony opór grzałki spada wraz ze wzrostem jej mocy więc jeżeli źródło zasilania nie ma odpowiednich zabezpieczeń to możesz nawet je uszkodzić przez przepływ zbyt dużego prądu.


Swoją drogą 50W na zagrzanie kawałka drucika to w cholerę dużo. Nie mam pojęcia po co aż taka duża moc.

Zaloguj się aby komentować

#epapierosy #vuse
Orientuje się ktoś jaką pojemność baterii mają jednorazowe epapierosy vuse go? Dorwałem dzisiaj jednego za złotówkę i bateryjki starczyło na pół dnia. Gdybym wiedział jaką miała pojemność to miałbym punkt odniesienie przy wyborze swojego pierwszego sprzętu. Wiedziałbym czy wystarczy mi ursa nano czy też lepiej byłoby celować w model mini.
Swoją drogą to nie wiem czy epapierosy są dla mnie. Coś nie mogłem się nakurzyć tymi solami nikotynowymi i właściwie to zauważyłem że zaciągłem się przez całą połowę dnia.
Liquid w środku był też trochę zbyt słodki. Ale to pewnie trzeba innych spróbować bo na pewno różne są
Grubas

Sprawdź poduchy nikotynowe, w Szwecji dość popularne to. Wsadzasz do ryja i jarać się nie chce cały dzień

Daktyl

@mandaryn The VUSE Go Disposable vape pen is powered by a 370mAh battery and comes with 2ml of nicotine salt eliquid that can last for up to 500 puffs.

Daktyl

@mandaryn co do "słodkości" liquidow to zdecydowana większość tych kupnych ma dodawane słodziki robienie samemu "samogonów" eliminuje problem

Zaloguj się aby komentować

#epapierosy #glo
Od ponad roku przymierzam się do zamiany papierosów na zdrowsze rozwiązanie. Chciałbym też najzwyczajniej przestać śmierdzieć dymem.
Pierwszą myślą było ogarnięcie sobie jakiegoś poda od voopoo. Jednak gdy czytam o tym zamawianiu nikotyny z zagranicy, jeżdżeniu za premixami, zakupami grzałek i innymi cudaczeniami to to wszystko nie wygląda zbyt zachęcająco. Byłoby to jednak najzdrowsze rozwiązanie zaraz po całkowitej rezygnacji z nikotyny. Na to jednak nie mam sił.
Posiadam też glo i pocztą elektroniczną dostałem ofertę subskrypcji wkładów których paczka miałaby kosztować tylko 8,50zł. Obecnie papierosy kręcę i wypalam miesięcznie tytoniu za jakieś 240zł. Tutaj miałbym czterdzieści paczek za 340zł. Stówka więcej ale byłbym skłonny tyle dopłacić.
Korzystał ktoś z takiej subskrypcji? Jak to wygląda? Po podpisaniu umowy jestem zmuszony co miesiąc płacić za wybrany pakiet?
I jeszcze jedno pytanie odnośnie urządzeń glo. Ma ktoś namiar na sprzedawców z shopee którzy oferowali nowe urządzenia za 20zł?
Najlepiej byłoby to cholerstwo rzucić w pizdu Jestem jednak zbyt słaby psychicznie.
OrzeszQ

@mandaryn Sam nie palę ale surowiec łatwo sobie wytworzyć. Podobnie dziwię się alkoholikom, że wydają sporo siana na wódę a nie mogą sami sobie nastawić, wino, piwo, cydr, bimber. Nawet 10 filtrowany. Przecież to sama frajda.

mandaryn

@eswemenasja Muszę się czymś zaciągać. Jestem zbyt spięty i zestresowany żeby próbować to rzucić. Trzy miesiące temu kupiłem sobie tabex ale nawet się tego nie chwytam bo wiem że nie dam rady. Kiedyś z nim udało mi się rzucić nikotynę na siedem miesięcy, no ale moje życie wyglądało wtedy zupełnie inaczej. Widziałem reklamę czegoś takiego jak velo. To chyba saszetki z nikotyną które się żuje. Tylko znów będzie mi brakowało zaciągania się. Wiem że taki problem może wydawać się głupi dla obserwatora z zewnątrz.


@OrzeszQ Jest to jakiś pomysł na przyszłość. Chciałbym jednak przestać roznosić naokoło siebie smród dymu. Stąd też chęć zamiany palonego tytoniu na podgrzewany albo liquid z nikotyną.

Keller

@mandaryn te wszystkie Glo i Heetsy to straszne gowno w smaku, jedyny plus to ze nie śmierdzą aż tak.

Możesz sobie kupić poda Ursa Nano, liquidy normalnie kupujesz w sklepie, wybierasz smak i moc, albo mieszasz co potrzebujesz na miejscu. Cartridge z wbudowana grzałka do tej Ursy kosztuje poniżej 20 złotych i wystarcza na Ok 3 tygodnie

Zaloguj się aby komentować

#deathstranding
Czy ta gra się jeszcze rozkręci? Obecnie mam kilka godzin za sobą i gameplay mnie póki co nie porwał, a nawet mogę napisać że niestety trochę mnie odpycha
Chyba po mgs 5 spodziewałem się czegoś więcej widząc nazwisko Kojima. Fabularnie wiem że jeszcze pewnie mnie wiele czeka ale męczy mnie deptanie tam i z powrotem nosząc paczki po punktach. Są fajne momenty jak wtedy gdy pojawiają się wynurzeni. Z tego co się orientuję to później ma dojść motocykl który być może coś zmieni. Teraz jestem na etapie w którym obiecano mi broń na bazie mojej krwi. Tylko to sporo jeszcze deptania przede mną zanim ją dostanę.
Nie pomaga mi na pewno fakt że męczy mnie anhedonia, a tym samym mam ciężko się zaangażować w zabawę.
Grać dalej? Warto? Kiedyś na wykopie pisałem przez moment z mirabelką która twierdziła że to najlepsza gra Kojimy. Albo inaczej to określiła... napisała że to gra w której najlepiej czuć jego rękę. Mieliśmy jednak różne zdania na temat jego wcześniejszej twórczości więc być może ta gra nie będzie oferowała mi tego na co liczę.
e6c7a603-f235-4e27-b15a-f02376ee1972
satrix321

@mandaryn ogólnie trochę się rozkręci: pojazdy, nowe przedmioty, trudniejszy teren do pokonania, bronie, itp. ale ogólnie gameplay loop pozostanie taki sam. Fabuła jak to Kojima, w pewnym momencie kompletnie odlatuje - osobiście miło wspominam dalszą część gry. Jeżeli dobrze rozumiem to nadal jesteś na wschodnim obszarze, a ten nazwałbym dłuższym tutorialem. Raczej nie nastawiałbym się na espionage action jak w mgs, a na fajne widoczki, ciekawy setting, a także czerpaniu przyjemności z kombinowania, jak optymalnie dostać się z punktu A do B.

Tom3kK

@otik Generalnie to trzeba tą grę traktować jak takie demo, bo Kojima bardzo boi sie ludzi przestraszyć i do końca gry dostajemy nowe rzeczy z którymi można się bawić i misje są też coraz trudniejsze

deafone

@mandaryn Początek był zachęcający, ale niestety kompletnie się do niej zniechęciłem.

Zaloguj się aby komentować