Encyklopedia mitologii japońskiej
128/1000- Hinoenma
Hinoenma to niezwykle nikczemne yokai, które egzystują pod postacią młodej, urodziwej panny. Wykorzystują swoje piękno, by usidlać kolejnych mężczyzn, a następnie ich niszczyć.
To prawdziwe femme fatale wśród bytów nie z tego świata. Istoty te przemierzają miasta w poszukiwaniu swoich ofiar, którymi zwykle są młodzi mężczyźni. Ci, którzy pozwolą sobą zawładnąć, szybko doświadczają negatywnych skutków obcowania z hinoenmą. Ta żywi się ich męskością oraz energią życiową, co sprawia, że słabną i zaczynają ponosić kolejne porażki, a w konsekwencji tracić dotychczasowy dorobek życia. W końcu ofiara umiera, a yokai może powrócić do poszukiwań kolejnego celu.
Kobiety-yokai, które niosą ze sobą zgubę dla mężczyzn, były popularnym tematem opowieści już w starożytnych Chinach. Podobno na nich właśnie ciążyła odpowiedzialność za upadek trzech potężnych rodów: Xia, Shang i Zhou.
Samo słowo hinoenma pochodzi z terminologii buddyjskiej, stanowiło ostrzeżenie dla duchownych, by wystrzegać się urodziwych kobiet. Było to postrzegane jako droga, która odwracała ich myśli od ścieżki prowadzącej ku oświeceniu. Płeć piękną widziano jako wiodącą mężczyznę ku finansowej ruinie oraz stanowiącą barierę blokującą duchowy rozwój.
Słowo hinoenma można tutaj tłumaczyć jako "latający demon przeznaczenia". Termin ten odnosił się do istoty, która próbuje w taki lub inny sposób zakłócić duchowy wzrost danej osoby. W mitologii buddyjskiej kimś takim był chociażby król demonów nazywany Mara, który za pośrednictwem pięknych kobiet próbował zakłócić dążenie do oświecenia samego Buddy.
Alternatywny zapis hinoenmy oznacza też tyle co "ognisty Enma". Odniesienie do króla piekieł nie jest przypadkowe, stanowi ono ostrzeżenie dla mnichów, co może ich czekać, jeśli stracą oni głowę dla kobiety.
Z hinoenmą jest powiązany hinoe uma- rok ognistego konia. Według chińskiego kalendarza przypada on co 60 lat, ostatni raz miał miejsce w 1966 roku. Ludowa mądrość głosi, że kobiety urodzone w tym roku są w pewien sposób przeklęte i pragnąc tego lub nie sprowadzą one zgubę na swoich mężów. Jako źródło tego przesądu wskazuje się pewną legendę dziejącą się w XVII wieku. W 1666 roku na świat przyszła bohaterka opowieści, Yaoya Oschichi. W erze Tenny na terenie miejscowej świątyni Daienji wybuchł potężny pożar. Podczas obserwowania walki z ogniem Yaoya ujrzała jednego z mieszkańców świętego przybytku znanego jako Ikuta Shonosuke. Kobieta zakochała się od pierwszego wejrzenia. Rok po zdarzeniu pragnąc ponownie go zobaczyć Yaoya podjęła próbę podpalenia budowli. Została jednak złapana na gorącym uczynku, a następnie spalona na stosie. Od tej pory uważa się, że wszystkie kobiety urodzone w roku ognistego konia posiadają równie ognisty temperament, który przyniesie zgubę ich ewentualnym drugim połówkom. W 1966 roku w Japonii prawdopodobnie z powodu właśnie tego przesądu odnotowano aż 25 procent mniej urodzeń niż w roku poprzednim, a także w kolejnych latach.
#necrobook #mitologiajaponska #demonologiajaponska
128/1000- Hinoenma
Hinoenma to niezwykle nikczemne yokai, które egzystują pod postacią młodej, urodziwej panny. Wykorzystują swoje piękno, by usidlać kolejnych mężczyzn, a następnie ich niszczyć.
To prawdziwe femme fatale wśród bytów nie z tego świata. Istoty te przemierzają miasta w poszukiwaniu swoich ofiar, którymi zwykle są młodzi mężczyźni. Ci, którzy pozwolą sobą zawładnąć, szybko doświadczają negatywnych skutków obcowania z hinoenmą. Ta żywi się ich męskością oraz energią życiową, co sprawia, że słabną i zaczynają ponosić kolejne porażki, a w konsekwencji tracić dotychczasowy dorobek życia. W końcu ofiara umiera, a yokai może powrócić do poszukiwań kolejnego celu.
Kobiety-yokai, które niosą ze sobą zgubę dla mężczyzn, były popularnym tematem opowieści już w starożytnych Chinach. Podobno na nich właśnie ciążyła odpowiedzialność za upadek trzech potężnych rodów: Xia, Shang i Zhou.
Samo słowo hinoenma pochodzi z terminologii buddyjskiej, stanowiło ostrzeżenie dla duchownych, by wystrzegać się urodziwych kobiet. Było to postrzegane jako droga, która odwracała ich myśli od ścieżki prowadzącej ku oświeceniu. Płeć piękną widziano jako wiodącą mężczyznę ku finansowej ruinie oraz stanowiącą barierę blokującą duchowy rozwój.
Słowo hinoenma można tutaj tłumaczyć jako "latający demon przeznaczenia". Termin ten odnosił się do istoty, która próbuje w taki lub inny sposób zakłócić duchowy wzrost danej osoby. W mitologii buddyjskiej kimś takim był chociażby król demonów nazywany Mara, który za pośrednictwem pięknych kobiet próbował zakłócić dążenie do oświecenia samego Buddy.
Alternatywny zapis hinoenmy oznacza też tyle co "ognisty Enma". Odniesienie do króla piekieł nie jest przypadkowe, stanowi ono ostrzeżenie dla mnichów, co może ich czekać, jeśli stracą oni głowę dla kobiety.
Z hinoenmą jest powiązany hinoe uma- rok ognistego konia. Według chińskiego kalendarza przypada on co 60 lat, ostatni raz miał miejsce w 1966 roku. Ludowa mądrość głosi, że kobiety urodzone w tym roku są w pewien sposób przeklęte i pragnąc tego lub nie sprowadzą one zgubę na swoich mężów. Jako źródło tego przesądu wskazuje się pewną legendę dziejącą się w XVII wieku. W 1666 roku na świat przyszła bohaterka opowieści, Yaoya Oschichi. W erze Tenny na terenie miejscowej świątyni Daienji wybuchł potężny pożar. Podczas obserwowania walki z ogniem Yaoya ujrzała jednego z mieszkańców świętego przybytku znanego jako Ikuta Shonosuke. Kobieta zakochała się od pierwszego wejrzenia. Rok po zdarzeniu pragnąc ponownie go zobaczyć Yaoya podjęła próbę podpalenia budowli. Została jednak złapana na gorącym uczynku, a następnie spalona na stosie. Od tej pory uważa się, że wszystkie kobiety urodzone w roku ognistego konia posiadają równie ognisty temperament, który przyniesie zgubę ich ewentualnym drugim połówkom. W 1966 roku w Japonii prawdopodobnie z powodu właśnie tego przesądu odnotowano aż 25 procent mniej urodzeń niż w roku poprzednim, a także w kolejnych latach.
#necrobook #mitologiajaponska #demonologiajaponska
Zaloguj się aby komentować