Artykuł
"Badanymi były małe rezusy, Harlow oddzielił małpki od ich matek i zaprojektował dwa rodzaje „sztucznych matek”. Pierwsza była zrobiona tylko z drutu, ale trzymała butelkę mleka, którą małpiątka mogły się samodzielnie karmić, druga matka była zrobiona z drutu i miękkiej przytulnej tkaniny. Obie były sztucznie podgrzewane, co miało symulować ciepło ciała prawdziwej matki. Harlow odkrył, że małpiątka częściej wybierały miękką matkę, do której mogły się przytulać, a kiedy były głodne, na krótko szły dokarmić się do drucianej „matki”. Wnioski jakie stąd płyną, to wg mnie podstawowa potrzeba bliskości wspólna wszystkim stworzeniom. Dla dzieci i nas jako dorosłym jedzenie i ciepły kąt to za mało, potrzebujemy kontaktu, dotyku i bliskości i szukamy go nawet w namiastkach. Wystarczy popatrzeć na małpkę obok, nie wygląda na super szczęśliwą, ale przytula się instynktownie do czegoś ciepłego i miękkiego."
Ta część eksperymentu jest lepiej znana. Ale Harlow poszedł jeszcze dalej. W innej wersji eksperymentu jego zespół zbudował cztery rodzaje matek, które nazwał „matkami potworami”. Wszystkie miały miękką część do przytulania i dodatkowo coś, bo było nieprzyjemną „pułapką” dla dziecka – np. jedna miała wbudowany mechanizm, który gwałtownie potrząsał uczepionym dzieckiem tak mocno, że aż dzwoniły mu zęby, druga dmuchała silnym strumieniem powietrza, trzecia stalową ramę, która odrzucała dziecko poza zasięg matki, czwarta mosiężne, tępo zakończone kolce, które nieoczekiwanie naciskały na przytulające się dziecko.
"Harlow odkrył zaskakującą prawidłowość – po każdym brutalnym odepchnięciu, dzieci wracały do tych potwornych konstrukcji, przylegały mocniej i błagalnie szukały wsparcia tak jakby „wybaczały i zapominały o doznanej krzywdzie” – jak pisał badacz. Nawet kiedy prawdziwe matki były odrzucające lub brutalne, dzieci wracały i szukały z nimi kontaktu. Co więcej – częściej się przymilały i uczepiały niż dzieci normalnych matek i poświęcały na to więcej czasu, zamiast bawić się z rówieśnikami. Wg mnie ta część badania pokazuje jak wielka jest ta potrzeba bliskości i jak czasem potrafimy jej szukać nawet u ludzi, którzy robią nam krzywdę. Oczywiście okrutne byłoby przeprowadzanie podobnego badania na ludziach, ale niestety różne sytuacje, o których słyszymy, np. przemoc i nadużycia w rodzinie pokazują, że ludziom uwikłanym w te sytuacje, trudno z nich wyjść, bo czują jakiś rodzaj bliskości i lojalności nawet w stosunku krzywdzących ich ludzi."
#historia #starszezwoje #psychologia
Czytałem o tym kiedyś na studiach. Natura jest bezwzględnym mechanizmem cierpienia.
@myrmekochoria no to już wiadomo, dlaczego "łobuz kocha mocniej".
Ha tfu na tego psychopate, oby jakas malpka uciekla z zoo i postawila kloca na jego grobie. Te badania sztucznych matek itp to poczatek dopiero, jego pit of despair to byla czysta tortura. Raz jeszcze ha tfu gardze typem.
@ErwinoRommelo czyli co, na ludziach wolisz robić eksperymenty?
Jak chcesz zbadać tego typu zjawiska?
Dla mnie to jest chore jak jakiś animalista stawia zwierzę na równi z człowiekiem a często nawet wyżej nad człowieka, nie jest to nowe zjawisko, wiele prymitywnych kultur ma coś takiego, do dziś dnia w Indiach zjawisko to istnieje chociaż poza tymi krowami jest to utrzymane jednak w granicach rozsądku.
Dla polepszenia życia ludzkiego potrzebna jest wiedza, na człowieku tego nie przetestujesz, bo to jest bestialstwo, na zwierzęciu trzeba takie obserwacje przeprowadzać z braku alternatyw.
Zresztą, prawa zwierząt obecnie są często mocniejsze od ludzkich i człowiek może pracować w szkodliwych warunkach a zwierzę już nie! Popapranie totalne, prostych robotników gorzej jak psa się traktuje, dosłownie.
Bezduszność z twojej strony i brak troski o dobro ludzkie, jeszcze masz czelność się publicznie do tego przyznawać, przynajmniej tyle masz wstydu, że robisz to anonimowo.
@DiscoKhan nieno na zywo tez sie przyznaje. Zapoznales sie z jego praca, kim byl i jak traktowal zwierzeta i ludzi z ktorymi pracowal? Pomijajac to ze to co udowodnil swoimi pracami powiedziala by kazda osoba pracojaca z dziecmi, nawet wiekszosc matek. Nie jestem przeciwko ekspermentacji na zwierzetach ale nauka bez etyki moze byc zla i w tym wypadku byla. Spolecznosc naukowa sie go wyparla wiec to nie tylko moje zdanie.
@ErwinoRommelo osoba by powiedziała...
Jak Newtona jabłko w głowę walnęło to też każdy by powiedział, że jak coś w górę porzucisz to musi spaść ale jednak jego opisanie prostego zjawiska było przełomowe i bez teorii grawitacji ludzi by nie pchnęło do zbudowania samolotów.
Praca naukowa czasem polega na skrupulatnym i szczegółowym opisaniu zjawisk w sumie oczywistych i dopiero później coś z tego konkretnego wynika. Musi być to zrobione, twardo, naukowo, potwierdzone eksperymentanie, ze zdjęciami, opisami, ze wszystkim żeby na podstawie analizy tych faktów można było dalej sensowne wnioski wyprowadzać a nie bawić się w ciuciubabkę i na ślepo zgadywać.
Zwłaszcza, że obecnych czasach zrozumienie takich zjawisk wcale nie jest dla wielu takie oczywiste i wielu się stroszy od kontaktu z drugim człowiekiem, znacznie mniej we współczesnych kulturach jest kontaktu z drugim człowiekiem w porównaniu jak to wyglądało zaledwie 50 lat temu.
Szczegółów jego sylwetki nie znam ale jak widzę plucie na w tym wypadku solidną pracę naukową to jakby fotel z domu wyrzucić, bo się okazało, że jeden z cieśli co go robił żonę w domu pił po pijaku. Czyn haniebny z jego strony ale co ma piernik do wiatraka.
@DiscoKhan no to obadaj jak pracowal, byl calkowicie obojetny na cierpienie tych zwierzat, ludzmi gardzil tak samo. Wyniki przewidywalne ale sie zgodze czesc jest interesujaca, nie zmienia to faktu ze te zwierzeta byly torturowane. Ja niemam problemu z tym kim byl, co w domu robil itp, to z jego metodami eksperymentalnymi mam problem i z tego powodu nim gardze, to nie jest Fritz Haber gdzie z jednej strony doprowadzil do masowej produkcji nawozow a z drogiej bron chemiczna, to byl po prostu zly czlowiek i raz jeszcze, naukowa spolecznosc sie z nim nie zgadzala, i to ci z jego epoki nie jakies odpalence od praw zwierzat ani ludzie patrzacy na to z perspektywy czasu.
@ErwinoRommelo doczytam sobie ale to nie zmienia faktu, że pracy naukowej nie ocenia się przez pryzmat osoby która tę pracę wykonywała.
Jak Japońce z Chińczykami chore eksperymenty robili, szafot to za mało. Mimo tego ze wniosków się korzysta i medycyna wiele żyć uratowała. Nigdy takich eksperymentów nikt nie powtórzy, miejmy nadzieję przynajmniej ale powiedzieć, że były bezużyteczne to też jest kłamstwo. Niemiłe uczucia się kołatają przy tych tematach ale po trzeba to rzetelnie i że strony czysto naukowej jak i moralnej oceniać.
@DiscoKhan no ja jego pracy nie odrzucam, minsise wydaje ze mi sie ze dojsc do tego ze dziecko bite przez matke i pozbawione ciepla / dotyku nie rozwinie sie poprawnie no ten bylo to do przewidzenia ale jak juz pisales udowodnic to trzeba. Tam gdzie wysiadam to przy https://en.wikipedia.org/wiki/Pit_of_despair
mozesz mi wytknac ze i tak byl to jakis tam progres dla naszej wiedzy o czlowieku ale granice moralna kazdy ma inna i ja uwazam ze nie bylo warto.
@ErwinoRommelo nic wytykać nie będę, też fanem znęcania się nad zwierzętami nie jestem.
Ostatnio o wegetariańce czytałem która na ochotnika do ubojni się zgłosiła żeby humanitarnie zwierzęta ubijać, dwa razy lepszy człowiek niż ja sam żeby tak w praktykę przekuć swoje przekonania gdzie praca ani lekka ani przyjemna.
@ErwinoRommelo przeczytałem to i wg mnie tutaj akurat nie chodzi o udowadnianie czegoś co wszyscy wiedza tylko stworzenie modelu zwierzecego dla depresji, czyli np. gdy ktos będzie chciał kiedyś przetestować nowy lek na depresje albo po prostu ja lepiej zbadac to będzie mógł wywołać ja u małpy przy pomocy tego pit of despair
@Napane ale to co im zrobil to stala krzywda, to ze efekt koncowy jest podobny do objaow depresji nic nie zmienia, w zadnym wypadku tak skaleczone zwierze nie da zadnego wyniku w testach antydepresantow. Potwierzda to fakt ze antydpresantow mamy ogromna ilosc a protokul eksprymentalny harrlowa nigdy nie zostal uzyty ponwnie.
@ErwinoRommelo nikogo nie obchodzą Twoje biedne małpki, bo są teraz nawozem. Tak samo jak nikogo nie obchodzą Palestyńczycy którzy też stają się nawozem bo se wroga źle "wylosowali". Jesteś nadwrażliwy, stan w prawdzie zaakceptuj to i bierz pod uwagę w swoich interpretacjach świata.
@ErwinoRommelo Jeszcze bambizm. Mam nadzieję że jesteś zaznajomiony z tym terminem od dawna.
to był psychol, udowadniał rzeczy które były powszechnie wiadome
@myrmekochoria to żeś mnie teraz zaimponił tą wrzutką
Zaloguj się aby komentować