To to jest dla mnie kompletna abstrakcja, ale na temacie się nie znam więc z chęcią poczytam.
#narkotykizawszespoko
@Daewoo_Esperal jeśli kosmos jest nieskończonym zbiorem wszystkiego to jest mocno prawdopodobne, że gdzieś istnieje bardzo podobna wersja do ciebie ale naprzyklad wącha klej
@Tylko_Seweryn no właśnie trochę tego nie mogę pojąć, dlaczego uważamy, że tak jest?
@Daewoo_Esperal szukaj "teoria wieloświatów"
@Daewoo_Esperal
czy serio uważacie
Nie. A nawet gdyby istniał, to co to zmienia?
@wombatDaiquiri nic nie zmienia, albo inaczej, zmienia wszystko bowiem zaspokaja to, moje pytanie :)
@Daewoo_Esperal Jeśli wszechświat jest faktycznie nieskończony, to tak. Jest to wręcz pewne.
Przedmiotem dyskusji może jedynie być, czy wszechświat jest autentycznie nieskończony - ale nie jest to do końca naukowe pytanie, bo ze względu na kosmologiczny horyzont zdarzeń, nie mamy możliwości tego ustalić.
Wiem, że to brzmi idiotycznie na pierwszy rzut oka (ucha?), ale to tak jak z małpami, które losowo klepią w maszyny do pisania. Wystarczająco dużo małp, i wystarczająco dużo czasu, i któraś napisze Hamleta, Koran albo instrukcję serwisową Poloneza Caro Plus.
Jeśli chcesz się pobawić eksperymentem z małpami, tutaj jest stronka do tego: https://libraryofbabel.info/
@LondoMollari @Tylko_Seweryn OPowi chyba chodzi o many worlds interpretation, a nie nieskończony wszechświat
@5tgbnhy6 no, ale jeśli wszechswiat jest nieskończony to istnieje szansa że taki OP może się powtórzyć, z lekką wariacją, że zamiast jarania trawy wącha klej
@5tgbnhy6 nawet jeżeli wszechświat jest nieskończony to wciąż istnieje skończona liczba kombinacji w jakich można ułożyć atomy lokalnie.
W końcu jakaś kombinacja się będzie musiała powtórzyć, wliczając to kombinację atomów reprezentującą OPa wąchającego klej xD
@5tgbnhy6 MWI (Many Worlds Interpetation) ma swój urok (swego czasu bardzo mi się podobało, bo trochę "ratuje" determinizm) ale to w praktyce totalny odlot - nie daje żadnych weryfikowalnych przewidywań (bo to tylko interpretacja) a po drugie, myślenie o nim, i uświadomienie sobie ilości i częstości występowania "rozwidleń" linii czasowej powoduje, że w głowie wyskakuje "out of memory exception".
Ludzie MWI częstokroć wyobrażają sobie jako kilka dyskretnych linii czasowych, tak jak w jakimś Star Treku czy innym Stargate - a realnie, liczebność wariantów jest tak kurewsko ogromna, że ℵ₀ i continuum wyglądają jak nic.
Anyway - uznałem, że chodzi o klasyczny "multiverse" a nie o interpretacje Everetta, bo myślenie o MWI drugiej nic nie daje oprócz kryzysu egzystencjalne.
Tak, potwierdzone info
Sluchaj, zgas wszystkie swiatla, upewnij sie, ze drzwi sa zamkniete i siedz cicho,l.
@Daewoo_Esperal Jest pewne niezerowe prawdopodobieństwo, że istnieje.
@ZygoteNeverborn ty to zawsze wiesz jak poratować człowieka :)
Istnieje również niezerowe prawdopodobieństwo, że jesteś unikalny w skali kosmosu. Dzwignij to brzemię ;)
Nie oglądałeś Star Treka że pytasz?
@Daewoo_Esperal @LondoMollari a ja bym powiedział, że niekoniecznie istnieje. Tzn. być może istnieje, być może istniał a być może dopiero nastąpi, gdyż nie można powiedzieć, że każdy świat w wieloświecie powstał w tym samym czasie i podobnie się rozwijał. Tzn. może, ale nie musi.
Bezpiecznie jest powiedzieć jak z kotem Schrödingera: może tak, może nie. A sprawdzić nie mamy jak.
@jiim Opa i to to co jarał da się opisać skończoną ilością parametrów. Niewyobrażalnie dużą, skończoną. W autentycznie losowym i nieskończonym wszechświecie powinno być nieskończenie wiele powtórzeń.
@LondoMollari No to prawda, nie przeczę. Rozszerzę wypowiedź: równie dobrze można założyć, że taki świat był, już istnieje i dopiero powstanie - ze względu właśnie na zakładaną nieskończoność. Superpozycja światów.
@jiim Nie mieszałbym tutaj efektów kwantowych takich jak superpozycja, bo zaciemnią tylko obraz. Mówię o klasycznym, nieskończonym wszechświecie, ewentualnie koncepcji "multiverse", składającej się z wielu baniek "big bangów".
@LondoMollari no niekoniecznie zaciemniają obraz, bo niby czemu? Powtórzę: to jak z kotem:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_Schr%C3%B6dingera
Z opisu kwantowo-mechanicznego wynika jednak coś innego – przed otwarciem pojemnika kot jest jednocześnie i martwy, i żywy. Jako obiekt kwantowy znajduje się on równocześnie w każdym z możliwych stanów (tzw. superpozycji). Dopiero otwarcie pojemnika i sprawdzenie jego zawartości redukuje układ do jednego stanu – następuje załamanie funkcji falowej kota i dopiero w momencie poczynienia obserwacji kot przyjmuje jeden konkretny stan. W tym przypadku są tylko dwa możliwe stany – kot jest martwy albo żywy.
Bez przekroczenia w jakiś sposób horyzontu zdarzeń naszego wszechświata nie będziemy w stanie doświadczyć, czy dany świat o określonych parametrach istnieje lub nie. Zatem jest w stanie superpozycji i równie dobrze mógł już być lub dopiero będzie; w przypadku eksperymentu z kotem możemy być jednego pewni: kot istniał przed włożeniem do pudła (jeśli sami go tam wkładaliśmy) i zobaczymy kota żywego lub nie po otwarciu pudła.
W przypadku wieloświatów takich pewności nie mamy.
@jiim Pozwolę sobie nie się nie zgodzić. Superpozycja to stan, gdzie obiekt jest w wielu stanach równocześnie. Stan jest obierany w momencie kolapsu funkcji falowej obiektu, wynikającego z interakcji/obserwacji. Kluczowe jest jednak to, że obiekt realnie jest w wielu stanach równocześnie do momentu dokonania obserwacji.
W wypadku makro-obiektów poza naszym kosmologicznym horyzontem zdarzeń, wiemy, że nie są one w wielu stanach jednocześnie - są one w jakimś jednym stanie, tylko nie mamy już możliwości go poznać - cały czas jest to jednak tylko jeden stan.
@LondoMollari
wiemy, że nie są one w wielu stanach jednocześnie
A skąd ta pewność? Wszak zakładając nieskończoność światów, mogą zarówno już być/trwać lub jeszcze nie.
Moim zdaniem taka pewność zakłada, że wszystkie światy powstały jednocześnie i trwają równolegle, co może być fałszywe.
@jiim ty tak na trzezwo? Fizyka kwantową i superpozycja to są konkretne mierzalne i obliczalne rzeczy, ale nie jakieś pierdololo "bo mi się tak wydaje" xD
Poczytaj albo posłuchaj sobie kwantechizm Andrzeja Dragana, fizyka wskazuje na to że jest to bardzo bardzo prawdopodobne. No np. Pojedynczy foton przechodzi przez wszystkie możliwe drogi w jednym czasie, chociaż nam się wydaje że idzie ta najprostsza droga. Sprawa jest o tyle ciekawa, że jeśli chcesz zbadać foton i postawisz na jego drodze detektor to foton zachowuje się inaczej
Zaloguj się aby komentować