@www_h mimo powieszchownego idiotyzmu, bijącego z wypowiedzi @MauveVin , jest w nim źdźbło prawdy. W kwestii relacji damsko - męskich, moja terapeutka jednoznacznie przejawiała jakiś rodzaj solidarności kobiecej. Łatwo jej przyszło dowalenie mi latki mizogina, nieszanujacego kobiet, mimo że jasno deklarowałem, że taką postawą się brzydzę, a moje poglądy na pewno nie są skrajne. Wiele czasu zmarnowaliśmy na przekomarzanie się. Po prostu nie potrafiła przejść nad prawnymi rzeczami obojętnie i starała się udowodnić mi swoją rację. Uważała, że wykorzystuję kobiety, jej zachowanie się zmieniało, pozwalała sobie nawet na docinki.
Może to nieprofesjonalnie wygląda, ale z drugiej strony terapeuta, to też człowiek, też wydaje osądy i jest wrażliwy na pewne tematy (może jest feministką?). Nie chcę oczywiście generalizować, odnoszę się tylko do mojej relacji.
Tak coś czułem, że jesteś częścią tej instytucji...
Pani, z którą rozmawiałem, wystarczyło 30 minut, by stwierdzić, że jestem jednostką słabo rokującą. To frustrujące, że prowadząc działalność, płacąc wcale niemałe składki, jestem skreślany na starcie, bo napiłem się 3 tygodnie temu alkoholu
Twoje postrzeganie jest kalekie. Może idźmy dalej w twoim rozumowaniu - nie leczmy ofiar wypadków, które są w stanie krytycznym. Otyłych nie leczmy - mogli mniej jeść, prawda? Zawsze znajdzie się przypadek lepiej rokujący. Tylko dlaczego w takim razie wszyscy solidarnie muszą płacić składki?
Dlaczego w innych dziedzinach medycyny decyduje KOLEJNOŚĆ? Nie dostrzegasz jakie to sprawiedliwe rozwiązanie? Serio czujecie się moralnie uprawnieni, by decydować komu pomóc, a komu nie?
Jedyne co byłbym w stanie poprzeć, to przekierowanie większych środków na psychiatrię dziecięcą, kosztem dorosłych. Tylko tyle.
Żyjecie z moich podatków. Ja wam płacę za pracę. Niestety za marnej jakości usługę. Ja i miliony dobrych ludzi utrzymujemy ten kabaret. Ty sobie możesz ze swojej perspektywy jako podatnik chcieć nawet gwiazdkę z nieba - pilnuj swojego nosa. Płacę za siebie składki i mi się ta terapia należy, a wręcz przypuszczam, że w różnych daninach, przez cały okres mojego życia zawodowego, zapłaciłem wielokrotność wartości tego pieprzonego leczenia.