E, to jednak warto w pracy podlizywać się kierownictwu by Ci Cie polubili i w przyszłości awansowali. Pracowałem od 2018 do 2020 w inpoście, kierownik nie miał o sobie dobrej opinii wg relacji ludzi miał być tyranem oraz miał molestować pracownice z biura, ale sam się tego wypierał xD
Był jeden typek też magazynier jak ja z tym ze on częściej przy komputerze siedział i tam robił więcej niż przeciętny magazynier i ten go awansował na koordynatora, potem drugi typek mu sie podlizywał, inpost w końcu wzial sie za tego kierownika i go zdegradowali, a że zanim byl ten koordynator to on wskoczył na jego miejsce, a ten co sie mu podlizywal stal sie koordynatorem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A dziś ten nowy kierownik po dwóch latach od nowego stanowiska, ożenił sie, urodziła mu sie corka, zapuscil brode. Ulożylo mu sie, jak awans potrafi zmienić człowieka no ibez podlizywania sie i robienia czegos ponad Twoje obowiązki ni uja Cie nie awansuja
zero

Ulożylo mu sie, jak awans potrafi zmienić człowieka no ibez podlizywania sie i robienia czegos ponad Twoje obowiązki ni uja Cie nie awansuja


No tak to działa w normalnym świecie. Jeśli robisz absolutne minimum, i przychodzisz do roboty tylko po to, żeby tam być, to nie awansują Cię.


Ale jeśli pokażesz, że jesteś w czymś lepszy niż pozostali z grupy, to wtedy masz szansę na skok o jedno oczko do góry.

sharkando

@zero wystarczy non stop lizać tyłeczki kierownictwu i tez mozna awansować

JozefStalin

można się też zakolegować z kierownikiem i na końcu zrobić go konia wykorzystując wiedzę jaką o nim masz. chyba już lepiej się "podlizywać", nawet pod względem moralnym (chyba, że w ogóle idzie się po trupach)

Jira

@sharkando dla mnie absurdalne. Nigdy nie wchodziłem w dupę po awans, a po awansie nigdy nie patrzyłem dobrze na tych którzy mi wchodzą w dupę.

zero

@sharkando nigdzie nie mówiłem o podlizywaniu się.


Ale popatrz. Jesteś jednym z setek, może nawet tysięcy pracowników, którzy przychodzą do roboty, robią swoje, ida do domu. I tak dzień w dzień, tydzień w tydzień, miesiąc w miesiąc.


Dlaczego akurat ciebie mają awansować?


A co jeśli ktoś daje z siebie więcej (nie mówię o nadgodzinach)? Stara się coś więcej ogarniać, niż tylko absolutne minimum? Awansował byś osobę z ambicjami, czy takiego, co nie chce mu się i do roboty chodzi za karę?

hellgihad

@Smacznyy Ale co to znaczy że się podlizywał w sumie? Sam piszesz że siedział przy kompie i robił więcej niż przeciętny magazynier to może to był główny powód?

Pouek

@zero tutaj dykteryjka: jak pracujesz w publicu to każda inicjatywa własna wchodzi potem w zakres obowiązków, a pensja jest ta sama xD

zero

@Pouek odnosiłem się do prywatnych biznesów jak w przytoczonym inpoście.

Zaloguj się aby komentować