Dzisiejszy dzień był ok. W pracy dojazd psychiczny dla jego ale chłop się nie poddaje. Trudne czasy twożą trudnych ludzi czy jakoś tak. Trening zrobiony, chłop powoli przesuwa się do 100kg w deadlifcie, jak wjedzie setka to wlatują przysiady w dwa dni treningowe (teraz 3 dni robię przysiady ale to do trenowania techniki, bo jak poprawiam technikę to od razu mi siadają PRy). W chałupie chlewik lekki, na razie planuje zrobić jakieś PoCe do roboty i iść na festyn wiejski, sprzątanie musi poczekać. Kalorie ładuje dziś do 3400.

#dziennik

Zaloguj się aby komentować