#dziennik
ja miałem dziada w peżocie 206. Skręcał w lewo na skrzyżowaniu z światłami oczywiście maksymalnie do prawej na swoim pasie a jak już skręcił ta "cieżarówką" to aż najechał na pas rozbiegowy dla skręcających w prawo z naprzeciwka na tym skrzyżowaniu. Potem rondo - ktoś był na godzinie 11 a ten stał jak ćwok.
I następny ciul w VW T5 na Bługarkich blachach ciągle lewy pas - a inny go prawym wyprzedzali. - nawet na starcie to Tiry były szybsze - co ludzi mają w głowach to nie wiem. Jakieś następne światła pusto przed nimi to z lewego na prawy zjeżdżam a ten na lewy -. zielone i znowu ta sama sytuacja - robi się peleton na lewym bo jaśnie pan jedzie.
A jak byłem na Słowacji ostatnio - SLOVNAT piłem sobie kawę i ciepłego psa jadłem przy stoliku - kawę zostawiłem i poszedłem kupić coś słodkiego do tej kawy- wracam - kawa przestawiona a na moim miejscu siedzi jakiś stary pryk(około 50) z jakąś babą - no qrwa mać. Co prawda przeprosił ale niesmak pozostał. Innych miejsc wolnych od cholery.
OD razu bilet na wschód dla takich
@SuperSzturmowiec a na wakacje jechałeś teraz czy po prostu takie przygody w trasie ?
@promyczekNadziei po towar jechałem autem
Jedynie na Słowacji to była wycieczka na moto
Zaloguj się aby komentować