Dzisiejszy dzień był ok, niestety posiedziałem trochę w telefonie, według niego 5 godzin. Oprócz nauki i pójściem sobie na msze z rodzicami niewiele zrobiłem. Dietetycznie kontynuuje wczorajszy dzień, dojadłem czipsy, zjadłem pudding i sałatkę. Resztę dnia piłem soki i jadłem wafle ryżowe z suszonymi pomidorami, salami i orzechami. Epidemia lenistwa dzisiejszego dnia osiągnęła apogeum by, mam nadzieje, jutro ustąpić normalnemu obiadowi. Eksperymentowałem w ten weekend z przecierami ale patrząc na skład (sam sok i przecier jabłkowy) odpuszczam temat, tak jak odpuszczam puddingi. Spróbuje w tym tygodniu ugotować sobie garnek makaronu i odgrzewać. Makaronik zjem z warzywami i suszonymi pomidorami. Teraz wyleguje się na balkonie i sączę piwko kraftowe, jedno z dwóch które kupiłem. Chyba na razie wstrzymam się z zakupami piweczka. Plan na koniec dnia to poczytać dokumentację, skończyć piwko i do spania. Zastanawiam się nad ustrukturyzowaniem dziennika, by mieć z niego lepsze rezultaty + powrotem do apki liczącej kalorie. Wagę mam stabilną ale dieta na oko, choć wygodna, potrafi zwodzić.
#dziennik
#dziennik
@promyczekNadziei do kościoła za rękę byłeś prowadzony?
@Analnydestruktor Poszedłem tam za rękę z chłopakiem
jebane pedaly, wont na czarna
@promyczekNadziei ty platku sniegu pedalski, choduje cie ktos czy jak?, lezysz i pachniesz, idz sie zutylizuj na nawoz
Zaloguj się aby komentować