Wczorajsze i dzisiejsze jebanie na Lewego (standardowo najbardziej na wykopie) który wywalczył jedyną faktyczną okazję jest taką mniejszą wersją gówna, które wylało się na Błaszczykowskiego na euro po niestrzelonym karnym. Wtedy też gówno się wylało, że patałach i po co tam w ogóle jechał, i wszyscy (też złaszcza na wykopie) zapomnieli, że gdyby nie on to byśmy z Portugalią w ogóle nie grali, bo strzelił jedyne bramki naszej repry w dwóch wcześniejszych meczach.
Quake

@Rozpierpapierduchacz dla Niemców by to strzelił, Für Deutschland( ͡° ͜ʖ ͡°)

Miedzyzdroje2005

@Rozpierpapierduchacz z jednej strony Lewy jest trochę sobie winny, bo posiada kilka firemek pijarowych, które nic innego nie robią tylko załatwiają mu kontakty reklamowe oraz współpracują z mediami, aby o nim cały czas mówiono (i o jego żonie podobnie). Gdy Lewy gra w klubie swoim, na dodatek zagranicznym to non stop przez polskie media przewijają się relacje z tych spotkań...


Z drugiej jednak strony najlepszy napastnik dużo nie zrobi, jeśli nie poda mu się piłki. Nie przebiegnie z nią przecież przez całe boisko. Na pracę napastników zrzuca się cała drużyna - podania, asysty itp. Wczoraj mecz był wyjątkowo trudny i nie było wiele okazji pod meksykańską bramką. Lewy też ma pecha do mistrzostw. Trener powinien mu zapewnić lepszych pomocników. Dodatkowo, właśnie w grze reprezentacji na Lewandowskim mści się jego popularność, bo wszyscy mają oczekiwania co do jego gry. On był wczoraj bardzo spięty... A słyszałeś, że jest możliwe w kręglach rzucanie na rynnę oraz trafianie dziesiątek za jednym rzutem przez jedną osobę w tym samym czasie? No właśnie, bierze to się z nerwów

Zaloguj się aby komentować