Biorąc przykład z Pana Adama i jego metod. Płacąc na stacji powiedziałem pracownikowi, że jest biednym trutniem. Czuję, że za miesiąc, jak tam wrócę, to będzie właścicielem sieci stacji benzynowych.
#heheszki
@PlastikowySmith oj musialo go mocno zaboleć odrzucenie, ale przynajmniej swojej mamy nie chcial obrazić xD
Bezdzietni (niezależnie od płci) pracują i płacą podatki, żadnego długu wobec państwa czy społeczeństwa nie mają. Jeśli płacą za mało, to śmiało - wystarczy podnieść podatki. Zobaczymy ilu ich zostanie w PL i będzie sponsorować socjal, przeznaczony dla tych dzietnych.
@m-q nie wszystko się na pieniądze przelicza, jakby to było takie proste to najbogatsze państwa by opłaciły kogo trzeba żeby problemu się pozbyć.
Jak siły roboczej zacznie braknąć to samo jej opłacenie jej nie wyczaruje. Imigranci z Ukrainy czy Bangladeszu są znacznie gorsi, w naszym przypadku, bo akurat jesteśmy pracowitym narodem, 2 imigrantów zastępujących jednego lokalsa to jest standard. Zaś już tam pal licho wszystko inne ale służba zdrowia przy niskiej dzietności będzie znacznie gorsza od obecnej. Mniej lekarzy i jeszcze większe ich obłożenie, być może również przepychanie mniej zdolnych także również obniżenie jakości usług oprócz tego... Obecny stan służby zdrowia w przyszłości będzie wspominany jako ten piękny czas kiedy nie bylo aż tak źle.
Mówiąc krótko bezdzietni (sam nie mam dzieci) pasożytują na wysokiej liczbie siły roboczej jaką zapewnili im rodzice i już pomijając, że sobie gorszą przyłość zapewniają pod względem jakości życia na starość to jeszcze będą mocniej obciążać społeczeństwo niż ich rodzice.
Mamy 2024 rok, emigracja zarobkowa jwst znacznie mniej urokliwa niż 10 lat temu, kryzys nieruchomości itp. Brain drain to jeszcze-jeszcze (jak chociażby właśnie lekarze) ale zwyczajni ludzie bez ścisłej specjalizacji? To może do Norwegii jak komuś poogda nie przeszkadza albo do Szwajcarii jak się uda wkręcić ale tam to nie jest tak łatwo. Emigracja jakaś tam będzie cały czas ale ostrego odplywu nie będzie, bo eoznice w jakości życia obecnie wcale nie są jakieś porywające chociaż zależy od konkretnej miejscowości ale to może być już loteria.
@DiscoKhan nie chodziło mi tylko o pieniądze, bardziej o to, że nikt nie ma obowiązku płodzić/rodzić dzieci. Państwo i społeczeństwo mają do tego zachęcać, a nie zmuszać. Niestety dobrobyt nie sprzyja prokreacji, ale nie sprzyjają jej też np. puste zapewnienia, że państwo zaopiekuje się wszystkimi na starość i o nic nie musimy się martwić, nawet o przysłowiową szklankę wody. Otóż to kłamstwo, ludzie powinni brać sami za siebie odpowiedzialność i jej częścią jest też założenie rodziny.
@DiscoKhan Przy tylu generalizacjach, to odniosę się do dwóch. "pasożytują na wysokiej liczbie siły roboczej jaką zapewnili im rodzice" - Niewiadomo ile tego wkładu było. Tylko spłacają im dług publiczny, który generowany był w przeszłości i podatki wszystkie socjale, które Państwo rodzicom zapewnia.
"już pomijając, że sobie gorszą przyłość zapewniają pod względem jakości życia na starość to jeszcze będą mocniej obciążać społeczeństwo niż ich rodzice."
To chyba największa z nich. Przeciętnie dziecko kosztuje w Niemczech aktualnie ok 150 - 200 tyś euro żeby wychować. Czyli minimum trzeba 2 żeby wyszło na zero to już masz 400 tyś. Do tego jak jesteś mądry z kapitałem. To pewnie postawisz dom, mieszkanie lub wielokrotność jako gwarancję dla banku na starość na wszystkie wydatki z nią związane. Gdzie w przypadku dwójki dzieci to oprócz kosztów wychowania, pewnie będziesz chciał zostawić im te nieruchomości.
Finalnie nie wspomnę, że dom mi nie zniknie, a znam pełno starców co dzieci wyjechały i widują się może raz na parę lat albo w ogóle.
Więc wszystko sprowadza się tak naprawdę, to generalizacji, bo masz zero pojęcia ile ta osoba będzie pracować, do kiedy będzie pracować, bo to też ważne.
@m-q Jakby ludzie mieli brać sami za siebie odpowiedzialność to taki system nazywa się anarchią, w innych władca/władza przejmuje część obowiązków na siebie.
Fakt faktem powinno się bardziej otwarcie o takich rzeczach mówić ale do tego to trzeba najpierw odpowiednio edukację pokierować, bo jak się wyleje kubeł zimnej wody to wtedy po prostu skrajni populiści przejmują władzę przy takim systemie jaki mamy. Przecież ktoś demaskujac słodkie kłamstwo sprawia, że bardzo duża część mieszkańców może się poczuć słusznie zdradzona. Już pomijając, że jeżeli każdy jest za siebie odpowiedzialny i promujemy taką narrację to w dłuższej perspektywie to rzutuje na stosunki społeczne i rzeczywiście będzie mniej postaw ofiarnych, bezinteresownych itp.
Twoje podejście jest dosyć idylliczne tak naprawdę, nawet jeżeli by taka mentalność miałbyć wprowadzona to jednak powinno się edukację pod to dostosować żeby nie bylo szoku, myślę , że 35 lat na takie przejście to absolutne minimum żeby obyło się bez gigantycznych oporów ze strony szerokiego społeczeństwa.
Ludzie siebie naprawdę lubią oszukiwać i jeżeli zderzenie z rzeczywistością jest zbyt duże to tak się rodzą zbiorowe szaleństwa. Obecnie ludzie też się jeszcze oszukują, że migrantami da się problem załatać o jakoś to będzie ale realnie migrantów trzeba przyjąć tak gigantyczne ilości na przestrzeni dekad, że niestety ale to też tak po prostu nie zadziała, a Polska też nie ściągnie specjalistów tak jak kraje zachodnie.
To jak być powinno a to jaki świat naprawdę jest to jest zadanie dla teologów.
"dumny radomianin"
@Zelazny_Karzel_Wasyl nie wiem, jak można było zrobić taką literówkę w słowie „durny”.
Oczywiście, brak dzieci jest problemem społecznym. Jednak wytykanie palcami i obrażanie niczego nie poprawi.
Tak właśnie jest. Jeste ekserte
Zaloguj się aby komentować