Dzisiaj na siłowni paraolimpiada dla jego. Nietechniczne deadlifty (za szeroko nogi) i lekko siadło na krzyż. Nocka lekko zarwana przez robotę, jeszcze muszę jakieś szkolenie na kiju zrobić i diploja puścić. Wyporzyczyłem książkę o Wilnie - przewodnik, przy okazji obczaiłem filie biblioteki. Zaraz skończę ładować 3400 kcal i wracam do roboty. Liczę na spanko w normalnych godzinach.
#dziennik
#dziennik
Jak moge cos podpowiedziec to u mnie ogromna roznice w odciazeniu ledzwi robilo nabranie pelnych pluc powietrza i sciaganie lopatek do tylu, tak jakbym mial pod pachami pomarancze i chcial je zgniesc (tzw. Lamanie sztangi)
Zaloguj się aby komentować