Dziś Ukraina doliczyła się pół miliona wyeliminowanych rosyjskich żołnierzy, choć nazwanie tak ładnie tychże ludzi jest kontrowersyjne.

Najlepszym przykładem jak niewiele Rosja zmieniła się na przestrzeni ostatnich stuleci jest poezja Mickiewicza.

Nikt jak nasz narodowy wieszcz potrafił oddać beznsowny napór wojska. Dziś inspirowani autorami jak Tolkien mówimy o orkach. Mickiewicz raczej widział robactwo lub błoto. Porównania zgoła inne, ale sens ten sam.

Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota
Długą czarną kolumną, jako lawa błota,
Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy
Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy.

w szaniec nieprzyjaciół kupa
Już łazła, jak robactwo na świeżego trupa.

Walczący Moskale tak samo bezmyślnie umierali. Li w imię cara. Jakby pozbawieni własnego umysłu lub duszy.

Car dziwi się - ze strachu. drzą Petersburczany,
Car gniewa się - ze strachu mrą jego dworzany;
Ale sypią się wojska, których Bóg i wiara
Jest Car. - Car gniewny: umrzem, rozweselim Cara

Choćby cesarz Moskalom kazał wstać, już dusza
Moskiewska. tam raz pierwszy, cesarza nie słusza.
Tam zagrzebane tylu set ciała, imiona:
Dusze gdzie? nie wiem

Zachowanie uwczesnego i obecnego cara rownież podobne. Siedzi schowany 500 mil dalej w swej stolicy i swoimi imperialistycznymi zapędami straszy świat.

Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia?
Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia?
Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy,
Król wielki, samowładnik świata połowicy;
Zmarszczył brwi, - i tysiące kibitek wnet leci;
Podpisał, - tysiąc matek opłakuje dzieci;
Skinął, - padają knuty od Niemna do Chiwy.
Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy

Gorąca polecam lekturę całej Reduty Ordona.

https://literat.ug.edu.pl/amwiersz/0060.htm
#wojna #poezja
alaMAkota

@malkontenthejterzyna wielki dla Ciebie plus za Redutę.

To ja dorzucę z Dziadów


Car był w mundurze zielonym z kołnierzem

Złotym. Car nigdy nie zruca mundura;

Mundur wojskowy jest to carska skóra,

Car rośnie, żyje i - gnije żołnierzem. -

Ledwie z kolebki dziecko wyjdzie carskie,

Zaraz do tronu zrodzony paniczyk

Ma za strój kurtki kozackie, huzarskie,

A za zabawkę szabelkę i - biczyk.

Sylabizując, szabelką wywija

I nią wskazuje na książce litery;

Kiedy go tańczyć uczą guwernery,

Biczykiem takty muzyki wybija.

Dorósłszy, całą jest jego zabawą

Zbierać żołnierzy do swojej komnaty,

Komenderować na lewo, na prawo,

I wprawiać pułki w musztrę - i pod baty.

Tak się car każdy do tronu sposobił,

Stąd ich Europa boi się i chwali;

Słusznie z Krasickim starzy powiadali;

«Mądry przegadał, ale głupi pobił».

maly_ludek_lego

Car dziwi się - ze strachu. drzą Petersburczany,

Car gniewa się - ze strachu mrą jego dworzany;

Ale sypią się wojska, których Bóg i wiara

Jest Car. - Car gniewny: umrzem, rozweselim Cara

Pamietam, ze ten fragment omawialismy na polskim, kiedy chodzilem do liceum wiele lat temu. Nie zrobil na mnie zadnego wrazenia i go nie "rozumialem", bylem mu obojetny. Jak jednak dzisiaj z perspektywy wojny na Ukrainie czyta sie to zupelnie inaczej, widzac zastepy Putlera!

lukasz88

Ciekawe spostrzeżenie. Piorun

Zaloguj się aby komentować