Dziś po 10 latach spełniam marzenie.
Kupiłam sztuczną skórę, igły do handpoke i się uczę. Dla siebie. Nie zamierzam nikogo tatuować. Co najwyżej siebie jak będę pewna swoich umiejętności.
Pierwszy dzień, ciężko operować igłą, ale jakoś idzie. Nie mam kalki, więc ma żywca musiałam lecieć. Jutro idę po kalkę i będę sobie rysować na iPadzie i potem rzucać na kalkę.
Nie obrażamy, nie umiem w rysowanie.
Serduszko było pierwsze, a mózg ostatni. 4 godziny i xx różnych malunków.
Kupiłam sztuczną skórę, igły do handpoke i się uczę. Dla siebie. Nie zamierzam nikogo tatuować. Co najwyżej siebie jak będę pewna swoich umiejętności.
Pierwszy dzień, ciężko operować igłą, ale jakoś idzie. Nie mam kalki, więc ma żywca musiałam lecieć. Jutro idę po kalkę i będę sobie rysować na iPadzie i potem rzucać na kalkę.
Nie obrażamy, nie umiem w rysowanie.
Serduszko było pierwsze, a mózg ostatni. 4 godziny i xx różnych malunków.
@smuteczek2000s laska z tatuażem, to laska z kłopotami. Nie rób sobie.
@lexico spokojnie, robię to, bo mnie uspokaja i wycisza
@smuteczek2000s mój kolega sam się tatuował, nie powiem żeby wyszło mu to dobrze
@Atarax spokojnie, napisałam, że dopóki nie będę posiadała umiejętności nie dotknę skóry
@smuteczek2000s
bo mnie uspokaja i wycisza
spróbuj haftowania, bardzo wycisza i trenuje rękę.
Jak rozmowy?
@smuteczek2000s nie ma co szaleć, na początek spróbuj sobie wydziarać jakiegoś smoka na łydce, nabierzesz wprawy
Zaloguj się aby komentować