Dziękuję wszystkim za biegopioruny

Przede mną 266 kilometrów do zrobienia.
Dla biegowych świrów to praktycznie nic, dla kanapowych zalegaczy wyprawa na księżyc.
Nie jestem obecnie ani jednym ani drugim, więc taki dystans brzmi sensownie, dając jednocześnie motywację by utrzymać regularność.

Tak jak już wspomniałem wcześniej, najbardziej dokuczają mi problemy z nogą, co bardzo przeszkadza mi w wydłużaniu dystansów.
Nie jest to problem nowy, ale nawet poprzedniej jesieni wystarczyło dosłownie kilka biegów, by czasem wyskoczyć na 15km. Aktualnie mam problem by przełamać się do dyszki, bez względu na tempo. Jeśli sytuacja utrzyma się dłużej, będzie to sygnał że coś może być nie tak z moim zdrowiem.

Do września mam względną przerwę od drugiej dyscypliny, z tego powodu chciałbym jak najwięcej zobowiązania dowieźć w tym okresie. Ma to tym większy sens, że jest wtedy ciepło i można wyjść nawet w nocy, jeśli w dzień nie ma czasu.

Taguję #bieganie a docelowo będę się trzymał tagu #biegajacykartofel
Zioman

@FioletowyKartofel polecam biegać wolno, bez napinki 266 km to byłyby dla mnie 2 miesiące solidnego truchtania, zatem to nie jest takie hop siup, a lepiej nic sobie nie zrobić i zrazić się do całego hobby.


No i zapraszam na #sztafeta, przydadzą nam się chętnie te kilometry

Zaloguj się aby komentować