Zbyt wiele spraw nakłada się obecnie na siebie - jak przed I Wojną Światową. Są covidowe konsekwencje gospodarcze na całym świecie, niestabilność ekonomiczna i energetyczna, szybkie zmiany klimatu, co raz ostrzejszy zarys wrogości państw biednych w stosunku do Zachodu. Odmowa dostarczenia broni Ukrainie przez kraje Ameryki Południowej, co raz ostrzejsza retoryka pomiędzy Izraelem a Iranem, Korytarz Perski 2.0 to już kolejne krople w całej beczce goryczy pomiędzy G7 i krajami BRICS, między Zachodem a Wschodem. Spełnia się obecnie czarny scenariusz Zbigniewa Brzezińskiego, tylko że w przyspieszonym tempie.
#wojna #ukraina #rosja #nato
@PomidorovaLova Moim zdaniem to o konflikcie z Chinami w 2025 to był kontrolowany przeciek żeby ich postraszyć, a jak zobaczą że Rosja dostaje w żope na Ukrainie to się 10 razy zastanowią zanim zaatakują Tajwan.
Mnie tam najbardziej cieszy te 500 tysięcy rannych kacapków, gierojów bez rączek i nóżek którzy będą żebrać pod sklepami jak ich dziadkowie i ojcowie, gieroje Sajuza. A potem nagle magicznie znikną, żeby cara jadącego limuzyną nie drażnić. A ci którzy jeszcze będą mieli rączki i nóżki złapią za kałachy skitrane po piwnicach i zacznie się Swiaszcziennaja Wojna.
@GARN_ tutaj jest ciekawy tekst na ten temat
@PomidorovaLova wna? A co to za bałwanek? Pisz po ludzku
@Iukardio wojna jest oczywiście w Ukrainie, ale żeby nie drażnić poważnych małpolaków, napisałam tak w nawiązaniu do nazwy społeczności pod którą się wypowiadam
@PomidorovaLova dziwny chochoł
@GARN_ to ty nie tylko spamujesz smutnymi obrazkami?
@PomidorovaLova "wojna jest oczywiście w Ukrainie, ale żeby nie drażnić poważnych małpolaków [...] "
Bardzo toksyczne podejście. "Oczywiście" bo co? Mało nam podziałów w społeczeństwie, żeby jeszcze tak pogardliwie dzielić ludzi o takie drobnostki?
@SpoconaPacha Skoro sami Ukraincy wolą gdy się mówi w Ukrainie, bo na Ukrainie to rusycyzm
@PomidorovaLova Na odwrót kretynko. W Ukrainie to rusycyzm.
@PomidorovaLova "na Ukrainie" to nie rusycyzm xd Stałaś się bojownikiem sprawy, której istoty nie rozumiesz.
W polskiej kulturze przez wszystkie stulecia mówiło się "na" Ukrainę/Ukrainie, jak i w rosyjskiej, a w ukraińskiej wymiennie "v/na". "Na" dotyczy bardziej kraju niż państwa (którego setki lat nie mieli).
W obecnej delikatnej sytuacji, gdy rosyjscy filolodzy upierają się przy "na", Ukraina kontrastowo przy "w", a Polska chce wspierać Ukrainę, naturalnym wydaje się zaadaptowanie nigdy przez nas nieużywanego wcześniej "w".
Ale do tego trzeba czasu.
Z ogłoszeniem niepodległości (1991) ukraińska dyplomacja podjęła kroki, by w angielskim przestano używać odwiecznego "THE Ukraine" (charakterystycznego dla krajów, nie państw) i ludzie się przestawili, ale po kilkunastu latach. A ty chcesz zrewolucjonizować odwieczne przyzwyczajenia językowe w ciągu jednej nocy, a tych co nie zdążą - zmieszać z błotem i wyzwać od małpolaków.
Zaloguj się aby komentować