Pierwszy raz się spotykam z takim "ficzurem" i mam uczucia na tyle mieszane, że mam ochotę powiedzieć "walcie się, aż tak bardzo do kina to mi się nie chce".
Pierwszy raz się spotykam z takim "ficzurem" i mam uczucia na tyle mieszane, że mam ochotę powiedzieć "walcie się, aż tak bardzo do kina to mi się nie chce".
@cododiaska bardzo dobry ficzer to jest. Nie raz i nie dwa szedłem do kina z wybranką i przy kupnie biletu okazywało się, że musieliśmy brać miejsca gdzieś z boku, choć na środku była masa (rzesza) pojedynczych wolnych miejsc.
I ja wiem, że irytuje ciebie, że to działa pomimo pustego (JESZCZE) kina. Większość ludzi kupuje bilety bezpośrednio przed seansem.
@KierownikW10
Też mi się zdarzało iść do kina "last-minute" i zostawały tylko kiepskie miejsca. Też widziałem odstępy po 1 fotel między grupkami ludzi i wtedy plułem sobie w brodę, że nie zaplanowałem tego choćby 2-3h wcześniej, kiedy był jeszcze wybór
@cododiaska zarówno z punktu widzenia kina jak i klienta jest to w takim razie dobre rozwiązanie.
@KierownikW10
zarówno z punktu widzenia kina jak i klienta jest to w takim razie dobre rozwiązanie.
E no, zaraz, ja jestem tym klientem i to wcale nie jest dobre rozwiązanie
Dlaczego ja, robiąc rezerwację z wyprzedzeniem, mam mieć gorzej, niż ktoś, kto wpada na ostatnią chwilę?
@cododiaska ale nie masz gorzej niż ktoś, kto wpada na ostatnią chwilę. On ma prawo wybrać z pozostałych miejsc, ty masz szeroki wybór, tylko nie możesz pojedynczych foteli zostawiać. Jak dla mnie sprawa jest oczywista.
@KierownikW10
On ma prawo
Kierując się tą logiką rozumiem, że:
-
to źle, że kupuję miejsca z wyprzedzeniem
-
to źle, że chcę 4 obok siebie.
-
powinienem wykazać się zrozumieniem dla tych wszystkich, którzy przyjdą na ostatnią chwilę i za te same pieniądze będą chcieli wejść na seans
-
najlepiej, to żebym czekał pod salą i dopiero w ostatnim momencie kupił bilety
-
żeby było optymalnie, to te 4 osoby powinny zapełnić tylko te dziury, które pozostały
Dobrze rozumiem?
Mam wrażenie, że wylewasz na mnie swoją frustrację o to, że wpadasz w ostatniej chwili do kina i nie ma już atrakcyjnych miejsc, bo wykupili je Ci źli ludzie, którzy robią to z wyprzedzeniem.
[tu obrazek z fotelem w parku i "Change my mind"]
@cododiaska zastanów się dobrze, kto tu wylewa swoją frustrację. Fajnie, że kupujesz sobie bilety z wyprzedzeniem, ale sam fakt, że płacisz wcześniej nie uprawnia cię do utrudniania życia innym klientom kina.
Taki system to świetna sprawa, tak jak już mówiłem. W znaczący sposób nie utrudnia życia, zaś ułatwia życie tym kupującym bilety później no i przede wszystkim dla kin - ułatwia wypełnienie sali, szczególnie na tych popularnych seansach.
A jak się czujesz pokrzywdzony? No trudno, nikt cię na siłę do kina nie ciągnie. Jest masa alternatywnych aktywności, nie musisz ponownie kupować biletów.
@KierownikW10
sam fakt, że płacisz wcześniej nie uprawnia cię do utrudniania życia innym klientom kina
Po pierwsze: bądźmy konsekwentni. Fakt, że kupuję bilet wcześniej nie może się wiqzać z tym, że to ja mam ponosić konsekwencje tego, że inni klienci kina oczekują takich samych warunków kupując bilet na ostatnią chwilę.
Po drugie: co mnie obchodzą problemy innych ludzi? Może powinienem w ogóle odstąpić miejsce i oddać bilet tym, którzy przyszli na ostatnią chwilę? Albo nie kupować 4 miejsc obok siebie, tylko rozrzucić rezerwację po kątach sali, bo inni widzowie mogą przecież chcieć usiąść na środku? Przecież
fakt, że płacisz wcześniej nie uprawnia cię do utrudniania życia innym klientom kina
Po pierwsze: bądźmy konsekwentni. Fakt, że kupuję bilet wcześniej nie może się wiqzać z tym, że to ja mam ponosić konsekwencje tego, że inni klienci kina oczekują takich samych warunków kupując bilet na ostatnią chwilę.
@cododiaska rzeczywiście, ponosisz ogromne konsekwencje, musisz wybrać takie miejsca na sali, żeby nie zostawić jednego wolnego miejsca. Na prawie pustej sali xD
Po drugie: co mnie obchodzą problemy innych ludzi?
Oczywiście. Co cię obchodzą problemy innych ludzi. Parkując auto zastawiasz dwa miejsca na parkingu, bo byłeś tu pierwszy i jebać innych.
Tak jak ci mówiłem. Nie podoba się? No trudno.
Może powinienem w ogóle odstąpić miejsce i oddać bilet tym, którzy przyszli na ostatnią chwilę?
Jeśli chcesz, to możesz. Nikt ci nie broni takiego postępowania. A jak nie chcesz, to nie musisz.
@KierownikW10
Byłem pewien, że wyciągniesz ten argument, dzięki, że nie zawiodłeś
Oczywiście. Co cię obchodzą problemy innych ludzi. Parkując auto zastawiasz dwa miejsca na parkingu, bo byłeś tu pierwszy i jebać innych.
No więc holaholahola. Ten argument jest inwalidą. Porównujesz parkowanie na wybranym przez siebie jednym miejscu do parkowania na dwóch miejscach na raz.
Zanim będziemy dalej brnąć w tą ciekawą skądinąd dyskusję, to proszę powiedz mi, czy zgadzasz się z tym, że to porównanie jest nieprawidłowe i zupełnie nie odpowiada sytuacji.
@cododiaska porównanie odpowiada sytuacji, pomimo że nie jest w 100% adekwatne. Wystarczy jednak zacząć rozpatrywać dwa miejsca w kinie, jako jedno miejsce (bo prawie nikt nie chodzi do kina sam) i nagle się okazuje że porównanie pasuje jak ulał.
Tak jak mowiłem. Nie musisz chodzić do kina, a wypłakiwanie się nic nie zmieni. Dla mnie i dla większości klientów kin to rozwiązanie jest super. Chcesz mi udowodnić że jest inaczej? Zrób ankietę i sprawdzimy wynik.
Też im podziękuj i zrób w domu seans vod z blacjackiem i alko xD
ja ostatnio na bilety24 widziałem coś takiego, nie pozwala zostawić jednego wolnego miejsca z brzegu rzędu i tyle (dwa miejsca wolne jest git)
Zaloguj się aby komentować