Słowem wstępu
CPK ma zacząć obsługiwać ruch w 27, teraz to już przesunęli, roboczo załóżmy 28. Bazując na informacjach z wiki, w pierwszym etapie działającego CPK ma obsługiwać ~40mln ludzi rocznie. No to plus/minus mówimy tutaj o podwojeniu ruchu pasażerskiego w Polsce. Do tego dorzućmy planowane chore ilości cargo i możemy roboczo założyć że ilość samolotów w przestrzeni powietrznej Polski zwiększy się dwu~trzykrotnie.
No dobra, w czym problem?
Ilość kontrolerów lotniczych jest jakoś ograniczona. To nie jest tak, że takich ludzi można kupić w każdym sklepie z kontrolerami lotniczymi. Proces wyszkolenia kontrolera lotniczego to są minimum dwa lata - z tym że po tych dwóch latach mamy gołych kontrolerów z zerowym praktycznie doświadczeniem, a przypominam że to ma być (w założeniu) olbrzymie lotnisko obsługujące tyle pasażerów ile cała reszta Polski + chore ilości cargo. Czy my szkolimy tych ludzi? No na ten moment nie. Skąd ich weźmiemy? Nie wiem.
W 2023 LOT obsłużył ~23 mln pasażerów. Jakim cudem miałby obsłużyć chociaż część z tych nowych 40 mln? nie wiem. Warto wspomnieć że mamy tutaj sytuację podobną jak z kontrolerami - wyszkolenie pierwszego oficera jest do opierdolenia w ~ rok. Ale dla kapitana to już są długie lata. Oczywiście jest opcja wypremiować wszystkich aktualnych pierwszych oficerów na kapitanów i przyjąć nowy narybek na pierwszych, ale:
-
nie każdy pierwszy nada się na kapitana
-
nadal pozostaje problem czym oni właściwie mają latać?
Bo tutaj wchodzi kolejny problem, skąd wziąć samoloty. Biorąc pierwszy artykuł z brzegu:
https://simpleflying.com/airbus-8000-aircraft-backlog-91-single-aisle/
airbus ma wydajność produkcji ~80 samolotów miesięcznie a backlog na (przede wszystkim) a320 to prawie 8000 samolotów. Czyli jak teraz zamówimy to mamy samolot za ~8 lat. B737 ma backlog na 6k maszyn a w zeszłym roku dostarczył niecałe 400.
Jest jeszcze cała masa szczegółów które mam wrażenie że jest pomijana w kontekście CPK i całej tej dyskusji, a moim zdaniem te szczegóły dopiero rysują skalę wyzwania:
-
Straż pożarna - chyba nie wierzycie że OSP będzie gasić palącego się a350 z 10 tonami paliwa i 300 pasażerami na pokładzie?
-
Służby ratunkowe - załóżmy przez chwilę że samolot z 300 pasażerami rozjebie się na pasie, gdzie zwieziemy rannych?
-
załóżmy że taki "Wrona" wyląduje bez podwozia i zamknie lotnisko na 2 dni. Gdzie skierujemy cały ten ruch?
-
Dodatkowe radiolatarnie w całym kraju - trzeba je postawić, obcertyfikować, udokumentować, linie lotnicze muszą je zupdatować w swoich bazach
-
Cała baza pod np noclegi dla załóg?
-
Przetestowanie + certyfikacja wszystkich systemów lotniska (ground, approach)
-
Kontrakty, biznes etc - mam wrażenie że zapomina się o tym że to nie jest tak, że jakiś żuczek podejdzie, przetnie wstążkę i od teraz co 3 minuty będą lądować samoloty
No dobra, to tylko lotnisko
Wypisałem wierzchołek góry lodowej problemów związanych ze szczegółami realizacji CPK w części lotniskowej. Mam wrażenie że cała dyskusja toczy się tylko do momentu wylania asfaltu, postawienia jakiegoś hangaru i terminalna, żeby sprowadzić jeden samolot żeby wylądował. Tylko że żeby CPK było tym co rozumiemy przez CPK to to nie jest kwestia 3-4 lat. To jest kwestia 10-15 lat.
Wreszcie chciałbym zwrócić uwagę że to są problemy powiązane TYLKO Z LOTNISKIEM. Co się będzie działo w kontekście części kolejowej? Jakie jeszcze wyzwania na nas czekają w kontekście części drogowej?
Pracuję od ponad 6 lat nad oprogramowaniem do 5g do części centralnej (core) telekomów i wiem jak absurdalnie małe i głupie problemy mogą wywracać wszystko co robimy na lewą stronę. Nie mogę sobie nawet wyobrazić jak olbrzymia skala problemów jest/będzie z wdrożeniem planu tej skali w życie. Natomiast mam wrażenie że rozmawiamy tutaj jak u cioci na imieninach gdzie pijany wujek myśli że lotnisko to kawałek asfaltu na polu i taki "garaż na samoloty". Te wszystkie założenia to jest jakiś happy path, zakładamy że wszystko jakoś będzie, mydlimy sobie oczy że to może obsługiwać chore ilości cargo i pax. Ale jeśli spojrzymy na dwie rzeczy:
-
ile siana do tej pory na to poszło
-
jaki jest poziom zaplanowania tej inwestycji
To ja mam wrażenie że nikt nie zdaje sobie sprawy (albo nikt o tym nie mówi) że:
-
40mln pax to my mamy szansę osiągnąć za ~15 lat
-
ilość hajsu do tej pory spalona, w kontekście ile jeszcze trzeba spalić, to jest chuj
Żeby było jasne: nie odnoszę się tutaj do tego czy jest sens CPK robić - chodzi mi tylko o to czy my w ogóle umiemy zrobić takie CPK.
#polska #polityka #cpk
@mroczny_pies
Ja uwazam ze politycznie bedzie prywatne latanie zwyklych ludzi redukowane, wiec nie bedzie takiego wzrostu pasazerow.
-
ograniczanie emisji co2
-
Zmniejszenie transferow pienieznych z krajów bogatych do biednych (turystyki zagranicznej)
-
Ograniczanie konsumpcji przez zwiekszenie cen energii (mniej srodkow na podroze, drozsze bilety)
-
Cla a wiec ograniczanie cargo
To sie powoli dzieje a przyspieszy za jakies 5-10 lat
@NatenczasWojski Ten aspekt w ogóle pominąłem, bo zdania są tutaj podzielone. Różni ludzie różnie myślą. Część wierzy że to ma sens, część mówi że nie ma sensu. Niezależnie po której stronie jesteś duże lotnisko potrzebuje wykwalifikowanej kadry
@mroczny_pies otóż na podstawie takiej, że jest miejsce do rozwoju więc na pewno będzie zagospodarowane. A to, że nie ma tylu samolotów ani chętnych to co innego
@mroczny_pies
Czyli jak teraz zamówimy to mamy samolot za ~8 lat. B737 ma backlog na 6k maszyn a w zeszłym roku dostarczył niecałe 400.
To proste, trzeba wybudować polski samolot! Już zakładamy spółkę - musi być jakoś patriotycznie jak... Jan Paweł ale jednocześnie międzynarodowo... Johno Paolo.
Co to takie małe liczby 737 czy tam 380. Polskie musi być większe, np. 2137!
Budujemy największy na świecie samolot Johno Paolo 2137, w skrócie JP2137, mieści 966 pasażerów (czyli rok chrztu Polski).
Weźmie się tak z 2mld dofinansowania z rządu i już można nic nie robić kolejne 20 lat oprócz generowania nowych zdjęć prototypów w AI. Pora na CS, ELO.
Zaloguj się aby komentować