Dlaczego Piekłorycz jest lepszy od Hellscreama. O tłumaczeniu gier [ft. @Ryslaw]
YouTube#tvgry #gry #tlumaczenia #tlumaczeniagier #pc #konsole #grykomputerowe #komputery
Mi się ostro nowe tlumaczenia Blizzarda nie podobają także sobie nerwów wolę odpuścić xD
Hellscream to pół biedy ale Proudmoore na Dumnar, bogowie... Moore nie ma tłumaczenia na polski to sobie po prostu odpuścili a to chyba nazwę części portu w nazwisku córki admirała jakoś wsrto byłoby zachować jednak? xD Gdzie w ogóle jaki piękny zlepek, Jaina Dumnar. Czemu imię zostało z angielską fonetyką a nazwisko jest z polską? Bo to dalej jest czytane jako Dżejna.
Starsze tłumaczenia też wyjątki miały ale nie było tak, że jedna nazwa własna była polsko-angielskim misz-maszem, starsze tłumaczenia były bardziej konsekwetne.
Akurat Blizzard to jest w szczególności dobry przykład kompletnie skopanego podejścia do tłumaczeń także z tym, że obecne podejście jest lepsze... Moglo by być jakby nie było tylu potworków językowych i było konsekwentne.
Tłumaczenia nazw własnych, nazwisk czasami ma sens - wtedy, gdy dana nazwa ma znaczenie dla fabuły, dialogów, wiąże się z nazwiskami postaci, może broni i takich tam. Jeśli to tylko nazwa, którą można by przetłumaczyć, ale występuje np. wyłącznie jako punkt na mapie - to nie ma sensu tego tłumaczyć, bo będzie z tego więcej problemów niż pożytku.
Dlaczego? Bo np. możesz nie dogadać się z innymi graczami - oni będą używać nazwy angielskiej, a ty polskiej
Nazwiska tłumaczę jedynie wtedy, kiedy autorzy się na to zgadzają i nazwisko ma ukryty podtekst, który bez tłumaczenia po prostu zginie i np. jakiś żart będzie bez sensu
Zaloguj się aby komentować