@ElektrolizatorDwuczlonowy
pierdołowatą czynność
Wystawienie i pokazywanie mieszkania N zainteresowanym to pierdołowata czynność? Jak jest się bezrobotnym to może i tak ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@rafal155 jaki problem umówić się na sobotę czy niedzielę, przecież pokazanie mieszkania jednemu zainteresowanemu to dosłownie max 30 minut.
No chyba, że ktoś te 30 minut swojego czasu ceni na te 20-30 tysięcy, to spoko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ElektrolizatorDwuczlonowy Nie masz kompletnie pojęcia, o czym piszesz
@rafal155 To opowiedz skoro pojęcie masz. Sprzedałem dwie swoje nieruchomości bez żadnych pośredników, chociaż ci ostatni napraszali się strasznie i byli bardzo natrętni, nie rozumiejąc uprzejmej odmowy.
@jonas O czym właściwie Ty chcesz dyskutować? Przecież to oczywiste, że branie tego na siebie kosztuje przede wszystkim czas i to, że Ty zrobiłeś to bez pośrednika absolutnie nie zmienia faktu, że całej masie ludzi się to finalnie opłata.
Ilu osobom pokazywałeś swoje mieszkania? Jak długo/daleko dojeżdżałeś na miejsce, żeby pokazać? Ile osób się umówiło i na spotkanie nie przyszło? Ale tak konkretnie
@rafal155 Konkretnie - oba mieszkania oglądało kilkunastu gości, w tym kilku nieudolnie udawało, że nie są pośrednikami i do ostatniej chwili nie próbowali podsuwać świstków o wyłączności. Mieszkałem w nich jeszcze w tym czasie, więc dojazd odpadał i to chyba jedyne zastosowanie pośrednika, jakie widzę - przekazanie mu kluczy, niech otwiera oglądaczom, jeśli masz do danego lokalu dojeżdżać godzinę albo pięć. Ale można to czasami załatwić taniej, chociażby przez znajomych albo rodzinę na miejscu. Umówiło się i nie przyszło może dwóch na całą tę pulę, więc nie było tego tak dużo. Bezpieczeństwa transakcji pośrednicy i tak nie gwarantują, więc to żaden argument. Księgi wieczyste przy kupnie nieruchomości zawsze sprawdzałem sam, to jest darmowe i nie wymaga tajemniczych umiejętności poza elementarną obsługą komputera i przeglądarki internetowej.
Mój czas też ma wartość, ale w tych przypadkach nie wyceniałem go na kilka-kilkanaście tysięcy prowizji, jakiej oczekiwali pośrednicy.
@jonas
Mieszkałem w nich jeszcze w tym czasie
No to po co wchodzisz w dyskusję? Jeszcze opowiadasz dyrdymały, że "są kompletnie niepotrzebni" na podstawie tego, że sprzedawałeś mieszkanie, w którym mieszkałeś. No zlituj się...
@rafal155 Bo do czego są niby potrzebni oprócz pokazania lokalu jeśli właściciel nie może zrobić tego osobiście, na przykład z powodu odległości? Zresztą napisałem - można to próbować załatwić znacznie taniej z takim samym efektem.
@ElektrolizatorDwuczlonowy bo nie mają czasu się pierdolić z debilami którzy się umawiają na konkretną godzinę by obejrzeć a nie podjeżdżają (lub sobie oglądają mieszkania z nudów)a ty w tym czasie musisz zostawić pracę lub zmienić harmonogram po to by udostępnić komuś do oglądania mieszkanie. I w tym czasie tracisz czas pieniądze i nerwy.
@SuperSzturmowiec i to jest warte oddania kilkudziesięciu k? Czyli pieniędzy o wartości kilku miesięcy pracy? Żeby zaoszczędzić jeżdżenia kilka razy?
@ElektrolizatorDwuczlonowy tak
@SuperSzturmowiec no chyba jednak nie. Nawet jakbym miał 10 razy jechać to nie jest to warte oddania 0.5% wartości mieszkania a co dopiero 3-5%.
@ElektrolizatorDwuczlonowy Ty byś pojechał 10 razy a inni nie. Mają takie a nie inne podejście i co zrobisz? Ale możesz zostać pośrednikiem i mieć z tego niezły zarobek
@SuperSzturmowiec Przecież to często pośrednicy się umawiają i nie przychodzą żeby cię zmęczyć. Ta branża jest tak zdegenerowana, że to się w pale nie mieści.
@ElektrolizatorDwuczlonowy ludzie nie wiedzą też co należy podpisać czy jakie sprawy załatwić podczas sprzedaży i nie chcą być oszukani że na przykład ktoś nie zapłaci czy coś i chcą kogoś kto im w tym pomoże po prostu kto też się na tym zna. Z resztą jak ktoś kupuje czy sprzedaje auto to za maks 50-60k a nie pół miliona więc ryzyko jest mniejsze. Ja na przykład nie mam bladego pojęcia co należy załatwić podczas kupna mieszkania jakbym jeszcze miał kredyt brać. Nie wiem co nalezy załatwić co sprawdzić jakis podatek trzeba zapłacić jeszcze a co jeśli kupię nieruchomość z kredytem na przykład itp. Ja się nie dziwię że korzystają. W sumie też się tym nie interesowałem może to łatwe jest i jakiś poradnik jest w internecie. No ale sądzę że głównie z tego powodu ludzie korzystają. Nie chce im się dowiadywać i wolą wynająć kogoś kto im wszystko załatwi.
@Legitymacja-Szkolna nie jest trudne, ale jak sam piszesz. Jest wiele rzeczy do sprawdzenia. Dużo ludzi nie orientuje się ocb. Ale to nadal nie usprawiedliwia tego że przekazujesz kasę pośrednikowi zamiast ubić lepszy deal bezpośrednio. Wszystko da się sprawdzić. A poza tym podpisujesz wszystko u notariusza a nie na kolanie jak przy sprzedaży auta
@Legitymacja-Szkolna żeby kupić/sprzedać mieszkanie, potrzebujesz notariusza (który też bierze chore pieniądze, bo też procent od wartości, a nie stałą kwotę za usługę). On wszystko Ci powie, jakie podatki papiery, bez niego nie zrobisz legalnie transakcji. Agent biura nic tu nie zrobi, a najczęściej jedynie skieruje po kredyt do banku, gdzie ma najlepszą prowizję.
@Legitymacja-Szkolna Pośrednicy mają ubezpieczenie do 50k zł, więc tylko do tylu gwarantują ci jakiekolwiek "bezpieczeństwo transakcji". Nawet jeśli księgi wieczyste będą obciążone hipoteką lub wierzycielami, a pośrednik ci o tym nie powie, to i tak za to nie odpowiada powyżej kwoty swojego ubezpieczenia. Co za to kupisz, garaż na zadupiu?
Są całkowicie zbędni w procesie zakupu/sprzedaży nieruchomości, taki słup ogłoszeniowy tylko dość drogi jak na to, co oferuje. Przy załatwianiu kredytu bank cię pokieruje gdzie trzeba i sam sprawdzi to co może. Podatek płaci się jeden, PCC-2, ale tylko przy zakupie z drugiej ręki, nówki sztuki od dewelopera są z tego zwolnione.
No ale za lenistwo i niechęć do nauki się płaci frycowe, zawsze tak było.
@slawek-borowy @jonas
> żeby kupić/sprzedać mieszkanie, potrzebujesz notariusza
czyli co notariusz wszystko powie co trzeba załatwić i pokieruje?
@Legitymacja-Szkolna
czyli co notariusz wszystko powie co trzeba załatwić i pokieruje?
tylko w aspektach prawnych (ale i nie wszystkich).
Prosty przykład, na jaki sam się naciąłem - w umowie deweloperskiej było napisane, że wiata śmietnikowa będzie na terenie innej nieruchomości, ale jesteśmy uprawnieni do korzystania z niej (tak jak było na innych etapach tego samego osiedla). Wszystko fajnie, ale deweloper nie ogarnął służebności w KW, stąd tamta wspólnota po prostu tę wiatę przed nami zamknęła na klucz i elo, więc w sensie prawnym zostaliśmy legalnie wyruchani.
Wina oczywiście dewelopera i nie zostaliśmy z niczym, ale notariusz o tym słowa nie wspomniał na spotkaniu, a ja wtedy nawet nie pomyślałem, żeby sprawdzić coś takiego - dzisiaj jestem mądrzejszy, ale to była nauka na własnych błędach.
Do tego jeżeli bierzesz hipotekę, to warto zanieść papierek do sądu, zamiast zlecać notariuszowi. Ja miałem trochę szczęścia w nieszczęściu, bo bank spóźnił się z dokumentem i byłem zmuszony załatwić to samemu, ale finalnie okazało się, że to nic strasznego, a jakieś tam pieniądze zostały w kieszeni.
Tu też notariusz na spotkaniu mówił (i to obiektywnie), że to nieskomplikowane, ale jednocześnie ewidentnie sugerował, że łatwiej będzie jakby oni to załatwili za mnie.
W moim przypadku tak było, do tego wzięliśmy też prawnika żeby skonsultować niuanse.
Równocześnie wszelki kontakt z pośrednikami z biur nieruchomości opierał się tylko na podpisaniu umowy pośrednictwa, jak powstały wątpliwości nie byli w stanie w żaden sposób pomóc, nie rozumieli problemu w ogóle, oni tylko otwierają drzwi i biorą w prowizję od sprzedaży.
@Legitymacja-Szkolna Notariusz pilnuje tylko, by transakcja przebiegła zgodnie z prawem i weryfikuje obie strony pod kątem zgodności z okazanymi dokumentami tożsamości. Nie sprawdzi ksiąg wieczystych pod kątem zadłużenia ani lokalu pod kątem zameldowanych tam lokatorów, bo nie takie jest zadanie notariusza. Może podpowiedzieć gdzie się udać, ale nie musi. Istnieje jednak prawny wymóg obrotu nieruchomościami przez notariusza, więc nie da się obyć bez tego etapu.
@Legitymacja-Szkolna nie, przed notariuszem masz transakcje kupna-sprzedaży czyli przedwstępną umowę kupna i ewentualny kredyt. Wzory umów są w necie, jak pojawisz się w banku to doradca powie Ci co masz załatwić odnośnie kredytu. Agencja tego za Ciebie nie załatwi, a jeśli już, to słono za to zapłacisz.
Jeśli kompletnie nie masz pojęcia jak do tego podejść to idź do radcy prawnego. Zostawisz tam 200-300 PLN ale to i tak będzie promil tego, co wydasz na agencję, która ma Twoje interesy w d...
Notariusz finalizuje prawnie umowę kupna-sprzedaży i to upoważnia Cie do wpisania się do księgi wieczystej jako właściciel.
Pośrednicy nieruchomości to rak. Rozumiem, że jak ktoś chce to sobie ich bierze, ale jak słyszę o pobieraniu prowizji od obu stron to jestem gotów lać po mordzie tych jebanych oszustów.
Ostatnio byłem zmuszony współpracować z jedną z renomowanych agencji nieruchomości. Nie umieli poprawnie napisać umowy, błędy formalne, gramatyczne, zerowe umiejętności sprzedaży. Koszt tego luksusu to 2% co w tym przypadku opiewało na kwotę kilkudziesięciu tysięcy.
Zawsze będę odradzał agencje, to jest po prostu dramat jakie ci ludzie biorą pieniądze nie ponosząc za nic odpowiedzialności podczas transakcji.
@robochlop Do tego w ogóle nie słuchają co się do nich mówi, nie rozumieją albo udają, że nie rozumieją oczekiwań kupującego, podsuwają jakieś lokalizacje całkowicie z czapy albo obiekty w żaden sposób nie pasujące do przedstawionych im kryteriów. Beton długo polewany szczynami i mentalność janusza z komisu samochodowego, wciskającego byle komu byle co, aby tylko biznes się spinał.
No a "mamy zdecydowanego klienta, tylko musi pan podpisać z nami kwity na wyłączność" to zwyczajne ordynarne kłamstwo. Ten klient ani nie jest zdecydowany, ani nawet czasami w ogóle nie istnieje.
@ElektrolizatorDwuczlonowy
>Czemu ludzie chcą oddać całkiem sporą część kasy z mieszkania za taką pierdołowatą czynność?
A sprzedawałeś kiedyś?
Ja gdyby moje ówczesne auto nie kosztowało śmiesznych pieniędzy, sam bym je oddał do komisu w piździelec.
Ciamkanie, że to jednak nie apartament tylko wielka płyta, pytania "ile zejdziesz z ceny", "panie mogę być w sobotę o 23:15 do 23:45 I CHYBA BYM JE WZIEŁ, PASUJE PANU?"
Najczesciej za pośrednictwem biura sprzedają ludzie,ktorzy na co dzien mieszkaja za granica albo setki km od sprzedawanej nieruchomości
@jajkosadzone No i wtedy taki pośrednik zatrudniony w roli odźwiernego się przydaje. Szkoda zaiste, że tylko do tego się nadają.
Nie miałem czasu pokazywać mieskzania.
P.S.
Auto też zostawiam w rozliczeniu, żeby nie oglądać mord Mirków handlarzy.
Zaloguj się aby komentować