Dla Armenii nie ma już odwrotu w chęci opuszczenia rosyjskiego OUBZ

Dla Armenii nie ma już odwrotu w chęci opuszczenia rosyjskiego OUBZ

Jamestown
12 lipca premier Armenii Nikol Paszynian potwierdził, że Armenia planuje wystąpić ze zdominowanej przez Rosję Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ). Potwierdzenie to nastąpiło po tym, jak rosyjscy strażnicy graniczni opuścili Armenię, jeszcze bardziej oddalając Erywań od rosyjskich wpływów. Na razie Erywań jedynie zamroził uczestnictwo w OUBZ, z zamiarem oficjalnego opuszczenia organizacji w najbliższej przyszłości. Kiedy Armenia to zrobi, organizacja straci wpływ na Kaukaz Południowy, a Rosja nie będzie już miała tak silnego przyczółka w regionie. Strategiczne odejście Armenii od Rosji oznacza transformację jej stanowiska geopolitycznego, dążenie do większej autonomii, dostosowania się i współpracy z mocarstwami zachodnimi i regionalnymi.

Artykuł tłumaczony maszynowo, nieznacznie skorygowany.

31 lipca rosyjscy strażnicy graniczni zakończyli wycofywanie się z międzynarodowego lotniska Zvartnots w Erywaniu, gdzie stacjonowali od czasu uzyskania przez Armenię niepodległości w 1991 roku. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Armenii Armen Grigoryan ogłosił wycofanie w marcu, stwierdzając, że Erywań poinformował Moskwę, że straż graniczna powinna opuścić lotnisko. Wcześniej Erywań i Moskwa uzgodniły wycofanie rosyjskich sił i straży granicznej z różnych części Armenii. Rosyjscy strażnicy graniczni stacjonujący między Azerbejdżanem a Armenią są obecnie w trakcie wycofywania się z obszaru granicznego Tavush, ale „będą nadal pełnić służbę na granicach Armenii z Turcją i Iranem”. Wycofanie jest najnowszym przykładem dystansowania się Armenii od Rosji, zwłaszcza po odzyskaniu Karabachu przez Azerbejdżan w zeszłym roku. Erywań apelował do Moskwy o pomoc, w tym o kontyngent OUBZ podobny do tego, który został wysłany do Kazachstanu w styczniu 2022 r., ale nigdy nie otrzymał żadnej pomocy.

Wycofanie wojsk następuje w momencie, gdy Erywań ponownie rozważa swoją postawę w regionie. W marcu premier Armenii Nikol Paszynian ogłosił, że Armenia wystąpi z OUBZ, zdominowanego przez Rosję sojuszu bezpieczeństwa złożonego z kilku państw postsowieckich. W parlamencie Paszynian stwierdził: „Opuścimy [OUBZ], próbujecie mnie tym straszyć? Wszystko jest w porządku. [...] Zdecydujemy, kiedy odejdziemy”. Wydarzenia te są kontynuacją rosnącego niezadowolenia i dystansu między Armenią a Rosją od czasu dojścia Paszyniana do władzy w maju 2018 r. Strategiczne odejście Armenii od Rosji w kierunku zachodnich i regionalnych sojuszy, takich jak Unia Europejska, oznacza znaczące dostosowanie, które może zmienić dynamikę władzy na Kaukazie Południowym i rzucić wyzwanie długotrwałym zależnościom gospodarczym i w zakresie bezpieczeństwa.

Pod wieloma względami Armenia pod przywództwem Paszyniana osiągnęła „punkt bez powrotu” w odniesieniu do OUBZ. W przeszłości przewodniczący armeńskiego parlamentu Alen Simonyan nazwał sojusz „bronią, która nie strzela”. Armenia podąża teraz ścieżką, którą Azerbejdżan i Gruzja podążały dwie dekady temu, kiedy opuściły OUBZ w 1999 roku. Jeśli Erywań zastosuje się do tej decyzji, liczba członków zostanie zmniejszona do 5 - Rosji, Białorusi, Tadżykistanu, Kirgistanu i Kazachstanu. Decyzja o zamrożeniu udziału Armenii doprowadzi do zamknięcia i wycofania sił rosyjskich z dwóch baz wojskowych w Erywaniu i Gyumri. Po oficjalnym opuszczeniu sojuszu przez Armenię, OUBZ straci kontrolę nad Kaukazem Południowym, a Rosja nie będzie miała żadnych innych baz wojskowych w regionie poza okupowanymi terytoriami Abchazji i Osetii Południowej.

Następny krok Erywania po opuszczeniu OUBZ pozostaje niejasny. Armenia jest jedynym krajem Południowego Kaukazu, który jest członkiem kierowanej przez Rosję Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EAUG). Jeśli Armenia chce całkowicie oddzielić się od Rosji, będzie miała wiele przeszkód dotyczących niezależności gospodarczej. Ważne sektory armeńskiej gospodarki, takie jak energia elektryczna, gaz, telekomunikacja i transport kolejowy, zostały przekazane Rosji w 2003 roku w ramach spłaty skumulowanego długu Erywania wobec Moskwy w wysokości 100 milionów dolarów. W kolejnych latach Armenia stawała się coraz bardziej zależna gospodarczo od Rosji, co dawało Moskwie coraz większe wpływy polityczne. Na przykład we wrześniu 2013 r., w wyniku rosyjskich nacisków, w tym gróźb anulowania gwarancji bezpieczeństwa i wzrostu cen gazu, ówczesny prezydent Armenii Serż Sarkisjan zdecydował się przystąpić do EAUG, zamiast podpisywać umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską. Grigoryan opisał to wydarzenie jako „dołączenie pod pistoletem”. Opierając się na tym precedensie, Rosja może próbować zmusić Armenię do pozostania w OUBZ za pomocą dźwigni nacisku gazowego.

Rząd Paszyniana wydaje się również próbować zakończyć geopolityczną i gospodarczą izolację Armenii poprzez normalizację stosunków z Azerbejdżanem i Turcją. Z punktu widzenia rządu Paszyniana, normalizacja ta może pozwolić Armenii na dalsze zmniejszenie zależności gospodarczej od Rosji poprzez stworzenie szlaków tranzytowych i transferu energii z Turcją i Azerbejdżanem, a także otworzyć możliwości dla wspólnych projektów gospodarczych z oboma krajami. W tych okolicznościach gaz importowany z Azerbejdżanu i Iranu mógłby zastąpić część gazu eksportowanego z Rosji do Armenii.

Paszynian wciąż musi przezwyciężyć wewnętrzne wyzwania polityczne, aby oficjalnie opuścić OUBZ. Jeśli jednak się to uda, nie jest jasne, do jakich partnerów Erywań mógłby się zwrócić jako alternatywy dla Rosji. Obecne opcje obejmują Francję i Stany Zjednoczone oraz Iran i Indie. Francja wydaje się być najbardziej chętna do odegrania takiej roli, co ma poparcie w Stanach Zjednoczonych. Niedawne umowy obronne i wojskowe między Armenią a Francją mogą być oznaką reorientacji polityki zagranicznej Erywania na Zachód

Iran może być wiarygodną i stabilną alternatywą dla Armenii. Niemniej Teheran uważa, że osłabienie stosunków Armenii z Rosją i ewentualne opuszczenie OUBZ jest niepożądane, ponieważ takie działania mogą służyć osłabieniu niepisanego sojuszu między Iranem, Armenią i Rosją oraz zwiększeniu wpływów Zachodu i NATO na Kaukazie Południowym. Zmiany te drastycznie zmienią równowagę sił na Kaukazie Południowym, na niekorzyść Iranu i Rosji, a na korzyść Azerbejdżanu, Turcji i Zachodu.

W tych okolicznościach, jeśli Armenia wycofa się z OUBZ, Iran będzie starał się utrzymać bliskie stosunki ze swoim jedynym chrześcijańskim sąsiadem. Utrzymanie 40-kilometrowej granicy z Armenią jest strategicznym priorytetem dla Iranu, czego wyraźny sprzeciw wobec korytarza Zangezur jest wyraźnym przykładem w ostatnich latach. W ciągu ostatnich trzech dekad rosyjska straż graniczna była odpowiedzialna za bezpieczeństwo tej granicy. Jeśli siły te zostaną wycofane z Armenii, Iran wolałby, aby nie zostały one zastąpione przez inne siły zagraniczne i aby to armeńska straż graniczna stacjonowała na tej granicy.

W ostatnich latach Indie i Armenia rozszerzyły współpracę wojskową i obronną. Jednak Indie raczej nie będą odpowiednią alternatywą dla Rosji, ponieważ rząd w Nowym Delhi utrzymuje bliskie stosunki z Moskwą. Indie uczestniczą również w Międzynarodowym Korytarzu Transportowym Północ-Południe (INSTC) z Iranem, Azerbejdżanem i Rosją, a ponadto mają nadzieję na przyjęcie stosunkowo bardziej zrównoważonego podejścia do Kaukazu Południowego. Co więcej, trójstronna współpraca między Armenią, Iranem i Indiami koncentruje wysiłki na „miękkim równoważeniu” (tranzyt gospodarczy) zamiast na „twardym równoważeniu” (bezpieczeństwo wojskowe) przeciwko trójstronnym powiązaniom Azerbejdżanu, Turcji i Pakistanu w regionie.

Strategiczne odejście Armenii od Rosji oznacza transformację jej stanowiska geopolitycznego, dążenie do większej autonomii, dostosowania się i współpracy z regionalnymi potęgami i Zachodem. Decyzja Erywania o wycofaniu się z OUBZ, jeśli zostanie wdrożona, będzie zmianą paradygmatu nie tylko dla tego kraju, ale także dla całego Kaukazu Południowego. Może ona zasadniczo zmienić układ sił politycznych i równowagę sił w regionie, potencjalnie zmniejszając wpływy Rosji i zwiększając rolę Azerbejdżanu, Turcji i Zachodu.

#wiadomosciswiat #politykazagraniczna #armenia #rosja
#owcacontent <- do blokowania moich wpisów

Komentarze (12)

smierdakow

No to bardzo źle to wygląda, po trochu dobrze ze wszystkimi, a Rosja pstryknie palcami i nikt nie będzie mógł pomóc

Anty_Anty

@smierdakow Iran jest któremu nie w smak jest Azerbejdżan.

Pytanie jak długo taki układ sił się utrzyma?

DiscoKhan

@bojowonastawionaowca nie wiem jak kształtuje się dokładnie polityka Chin na przyszłość ale może Kazachstan zostać, bo Chińczycy będą chcieli sprawiać pozory, że nie mają regionu i nawet samej Rosji pod kontrolą - mimo wszystko takie jawne afiszowanie się raczej niezbyt dobrze na chiński handel może wpływać.


Klasycznie, udawać słabego kiedy jest się silnym i takie sprawy, proste ale rzeczywiście w biznesie działa całkiem nieźle.


Też za bardo trudno mi wskazać jakie korzyści dla Chin przyniosłoby bardziej ostentacyjne zachowanie. Nie wiem czy analizowanie tej sytuacji z rosyjskiej perspektywy jest ogólnie zadadne tak naprawdę i czy bardziej jako podmiot nie powinna być widziana.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@bojowonastawionaowca kacapy to ogólnie uosobienie tego mema z Chłopaków z baraków

df752481-e6d0-4ae4-a440-b20feda970f3
vredo

Wszystkie militarne związki z ruskimi służą tylko po to żeby napadać swoich "sojuszników".

xniorvox

To całe OUBZ to śmiech na sali. Ruscy to zrobili, bo musieli przecież mieć jakąś odpowiedź na istnienie NATO po rozpadzie Układu Warszawskiego, żeby nikt nie mówił że nie mają oferty obronnej. Ale zrobili to w swoim stylu, jak w znanym dowcipie o maszynce, która nie świeci i nie mieści się w dupie. Szkoda gadać.


Nawet logo jest ultrawieśniackie. Wzięli natowską różę wiatrów, bo lepszy motyw nie przyszedł im do głowy, ale powiększyli jej ramiona, dodali kolce i pancerz, otoczyli wieńcem laurowym, a na końcu umieścili w środku słońce, żeby zaleczyć kompleksy i pokazać zgniłemu Zachodowi, kto lepszy. Zupełnie jak w afrykańskich bantustanach, gdzie miejscowi dyktatorzy chętnie ubierali się w mundury znane od białego człowieka, ale dodawali im całą masę karykaturalnych ozdób typu wielkie wstęgi, złote sznury i lampasy, żeby zademonstrować swoją wyższość.

9501b8d3-c811-43b1-a3bb-1dc56005d956
MostlyRenegade

@xniorvox to jest właściwy trop. Popatrz sobie na te ruskie kapelutki, noszone przez oficerów. Niby przypominają zachodnie czapki wojskowe, ale mają dużo większe ronda i wyglądają karykaturalnie. Jak kapelusz od grzyba.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@xniorvox taka wojskowa wersja BRICS, kolejnego potworka stworzonego "na pohybel zgniłym Stanom", przez państwa, którym bardzo się marzyło Stanami być, ale na marzeniach się skończyło.

xniorvox

@MostlyRenegade No ba, a popatrz na ruskie medale i odznaczenia. U wysokich rangą wojskowych i kombatantów one dosłownie nie mieszczą się na mundurze. A baretki się nie nadają, bo nie brzęczą i nie błyszczą.

fced02c1-78d6-4a7e-8d0c-fb170390c838
radoslaw-m

@xniorvox a to nie jest strzałka z office 365?

Zaloguj się aby komentować