#dildomajsterkuje << tag autorski
Dzisiaj zrobiłem test ładowania baterii ale i wydajności i zachowania samego falownika.
Tanio nie było, bo większość prądu musiałem brać z sieci.
Co do samych ogniw:
LiFePO4 podczas ładowania nie może przekroczyć 3.65V na ogniwo, zwykle na falowniku są dwie/trzy opcje ładowania, absorption, float i czasem bulk.
Jeśli chodzi o sposób ładowania to zwykle wygląda on następująco:
Falownik zaczyna od CC (constant current), podaje takie napięcie żeby ładować z maksymalnym natężeniem. Następnie gdy napięcie osiągnie parametr absorption, zaczyna ładować ze stałym napięciem (CV) ale zmiennym natężeniem takim jakie pobierze sama bateria, czas trwania absorpcji jest zależny od samej ładowarki, w przypadku falownika Growatt jest to czas ładowania CC razy 10 (nie mniej niż 10minut i nie więcej niż 8h).
Jeśli chodzi o parametr float to jest on przewidziany dla akumulatorów kwasowych, w przypadku LiFePO4 parametr ten ustawia się na takie samo napięcie jak absorption.
Do baterii weszło około 15.5kWh,ale było w niej jeszcze około 500Wh. Można założyć że podane przez producenta zmierzone 310Ah w ogniwie są bliskie prawdy (deklarowane jest minimum 304Ah).
Ładowanie natężeniem 80-100A nie robiło na baterii i BMS wrażenia, podczas całego procesu ładowania temperatura BMS wzrosła z 17 stopni do 43 stopni a temperatura powierzchni ogniw z 17 stopni do 26 stopni.
Falownik z początkowych 19.4 stopnia osiągnął 37.8 stopnia.
Szczytowy pobór prądu z sieci osiągnął 7.31kW, falownik jest w stanie na jednej fazie obsłużyć do 14kW (max 5 sekund).
Po nowym roku podsumowanie pierwszych 2 tygodni pracy instalacji, już teraz mogę powiedzieć że w grudniu jako tym najchudszym miesiącu rachunki zredukowało mi o ponad 15%, co jest wynikiem takim jak się spodziewałem.
#fotowoltaika #elektryka #diy #majsterkowanie
Dzisiaj zrobiłem test ładowania baterii ale i wydajności i zachowania samego falownika.
Tanio nie było, bo większość prądu musiałem brać z sieci.
Co do samych ogniw:
LiFePO4 podczas ładowania nie może przekroczyć 3.65V na ogniwo, zwykle na falowniku są dwie/trzy opcje ładowania, absorption, float i czasem bulk.
Jeśli chodzi o sposób ładowania to zwykle wygląda on następująco:
Falownik zaczyna od CC (constant current), podaje takie napięcie żeby ładować z maksymalnym natężeniem. Następnie gdy napięcie osiągnie parametr absorption, zaczyna ładować ze stałym napięciem (CV) ale zmiennym natężeniem takim jakie pobierze sama bateria, czas trwania absorpcji jest zależny od samej ładowarki, w przypadku falownika Growatt jest to czas ładowania CC razy 10 (nie mniej niż 10minut i nie więcej niż 8h).
Jeśli chodzi o parametr float to jest on przewidziany dla akumulatorów kwasowych, w przypadku LiFePO4 parametr ten ustawia się na takie samo napięcie jak absorption.
Do baterii weszło około 15.5kWh,ale było w niej jeszcze około 500Wh. Można założyć że podane przez producenta zmierzone 310Ah w ogniwie są bliskie prawdy (deklarowane jest minimum 304Ah).
Ładowanie natężeniem 80-100A nie robiło na baterii i BMS wrażenia, podczas całego procesu ładowania temperatura BMS wzrosła z 17 stopni do 43 stopni a temperatura powierzchni ogniw z 17 stopni do 26 stopni.
Falownik z początkowych 19.4 stopnia osiągnął 37.8 stopnia.
Szczytowy pobór prądu z sieci osiągnął 7.31kW, falownik jest w stanie na jednej fazie obsłużyć do 14kW (max 5 sekund).
Po nowym roku podsumowanie pierwszych 2 tygodni pracy instalacji, już teraz mogę powiedzieć że w grudniu jako tym najchudszym miesiącu rachunki zredukowało mi o ponad 15%, co jest wynikiem takim jak się spodziewałem.
#fotowoltaika #elektryka #diy #majsterkowanie
Zaloguj się aby komentować