One tam harcują, tańczą wręcz wyprawiając przy tym ucztę, bo tak dobrze się zadomowiły w mojej głowie. Kręcą się i wiją w demonicznym tańcu, śmiało stawiając kroki oraz robiąc kolejne piruety, czy obroty.
Jestem coraz bliżej picia, coraz bliżej chlania i coraz bliżej powrócenia do złych, pijackich nawyków.
Mimo wszystko miałem dziś dobry dzień. Posprzątałem dom, pomagałem babci oraz wykonałem sporo przydomowej pracy, utrzymałem jako tako #chlopskadyscyplina, utrzymałem też trzeźwość. Zaraz odpalę South Park, pogram w jakąś grę i tak właśnie minie mój wieczór.
#przegryw
bardzo dobrze że nie pijesz tej trucizny. tylko niszczy ciało i umysł. już bez jest wystarczająco ciężko. dużo spokoju życzę.
niw pijcie obywatelu chłopie
@Zolty__Szalik
Jestem coraz bliżej picia, coraz bliżej chlania i coraz bliżej powrócenia do złych, pijackich nawyków.
No i po co? Pamiętaj tylko, żeby nie pić dzisiaj i jakoś pójdzie. One day at a time
@Zolty__Szalik stary dawaj, nie poddawaj się. Tu wiele osób w Ciebie wierzy. Dasz radę.
@Zolty__Szalik - nie wiem, czemu nie widać mojego komentarza, spróbuję jeszcze raz:
Też mam problem z alkoholem. Kilka razy wracałem, sądząc, że "kilka piw nie zaszkodzi, na pewno mnie nie wciągnie". No i zawsze wciągało.
Jednak teraz udaje mi się utrzymać już kilka miesięcy i powiem Ci, że z miesiąca na miesiąc było i jest coraz lepiej. Właściwie to dopiero Twój wpis przypomniał mi o alkoholu, bo już przestałem o tym myśleć.
Nie wiem ile się trzymasz, ale może zrób tak jak ja - jak Ci się zachce pić, wyobraź sobie siebie za miesiąc lub dwa - gdy już nie będziesz miał demonów.
Zaloguj się aby komentować