Dawno temu, będąc na studiach, miałem rozklekotaną astrę G, rocznik 98. Na tym gównie, głównie nauczyłem się mechaniki. Na tym co się psuło, czyli dużo. Ale jakby nie patrzeć, do zawodu mechanika brakuje mi lat świetlnych. Wówczas przez faceksiążkę, dostałem namiar na mechanika. Gość był jebanym cudotworcą i potrafił ożywić trupa. Astra pod jego rządami, służyła mi jeszcze parę lat. Mimo, że to był stary opel, który powinien pójść na wątpliwej jakości żyletki. Teraz mam inny wóz i znowu popełniłem polecajke, do kogoś, kogo absolutnie nie znam. I samochód jest zrobiony. Końcówka drążka kierowniczego i przeguby. Jutro po południu odbieram. Trzymajcie kciuki, żebym nie stał się jedną masą z drzewem...😛 Pisze to trochę dla siebie, bo usprawiedliwiam swoją łatwowierność. Jednak mam nadzieję, że w końcu odnajdę, takiego okolicznego cudotwórcę, gdzieś koło siebie. 🙂
#gownowpis #motoryzacja
Half_NEET_Half_Amazing

@razALgul

nie ma szczęśliwego życia bez znajomego dobrego mechanika

razALgul

@Half_NEET_Half_Amazing od tamtego czasu minęło trochę lat i dalej szukam...jutro mogę być happy, albo rzucać kurwami. Zobaczymy...

slynny_skorpion

@razALgul mój niemiecki szrot stał w warsztacie cztery miechy. niemiec płakał jak sprzedawał, pewnie ze śmiechu, bo silnik nie był od tego auta. auto jeździło dzielnie i potrafiło spalić na trasie pokojowej 4,4 litra w dieslu średnio. daję mu drugie życie, działam ekolo. benzynka w miasto, ropka na traskę

AdelbertVonBimberstein

@razALgul jak w Bydgoszczy to dam ci namiar na takich dwóch chłopaków, mega fachowcy i super uczciwi. Tylko nie rozpowiadaj bo już się trzeba zapisywać na dwa tygodnie do przodu (ale chyba mnie lubią, bo awarie robią od strzała).

razALgul

@AdelbertVonBimberstein ja bardziej ściana zachodnia...

Zaloguj się aby komentować