Czy zdarzyło się wam zmęczyć węch od perfum, ale na dłuższy czas?
Mam wrażenie, że złapałem długotrwałego nose blinda, bo czym się ostatnio nie psikne to po 2-3h muszę wciskać nos w nadgarstek, żeby cokolwiek wyczuć i to niezależnie od mocy perfum.
Może przesadzałem ostatnio z używaniem samych siekier pokroju Interlude, Bois Imperial, Sauvage Elixir i stąd takie uposledzenie zmysłu powonienia?

I drugie pytanie, robicie sobie kiedykolwiek przerwe od perfum? Bo ja w zasadzie nigdy i używam każdego jednego dnia co by się nie działo.

P.s nie, to nie covid ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#perfumy
wonsz

@JohnnMiltom panel alergiczny sobie zrób.

JohnnMiltom

@wonsz Jest to myśl

Qtafonix

@JohnnMiltom Używam codziennie, po dwa-trzy zapachy dziennie, nigdy nie miałem noseblinda o którym piszesz. Zdarzały się przypadki perfum które po aplikacji znikały bo mój nos ignoruje ambroxan i ISO-E Super, ale to dotyczyło pojedyńczych zapachów.

Dla pewności jeszcze bym sprawdził śluzówkę nosa i zaczął ją nawilżać. Olej sezamowy (Nosoil) przy regularnym stosowaniu działa cuda, do tego w przypadku strupów w nosie korzystam z Pantenolu w żelu na noc i to też poprawia działanie kinola.

JohnnMiltom

@Qtafonix Dzięki śliczne! Ambroksan niestety też jest dla mnie niewyczuwalny po chwili (a może i stety).

Zaloguj się aby komentować