Czy z Tatr można dostrzec Bałtyk?
Swego czasu przeglądając pewnego bloga natknąłem się na ponoć dosyć popularną wśród górali legendę, jakoby przy dobrej pogodzie ze szczytów Tatr można było dojrzeć polskie morze. Zapaliła mi się lampka "czy to w ogóle możliwe?". Nigdy się nad tym wcześniej nie zastanawiałem. Bo w zasadzie co stoi na przeszkodzie? Krzywizna Ziemi? Przejrzystość powietrza? I zacząłem kopać po Internecie.
Wikipedia podaje przybliżony wzór na odległość od widnokręgu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Horyzont
Szybkie przeliczenie brutalnie pozbawia złudzeń - zakładając, że spoglądamy z Rys (2500 m) najdalszy punkt jaki moglibyśmy ujrzeć byłby zaledwie około 180 km dalej. W tym samym czasie odkryłem również stronę:
https://dalekieobserwacje.eu/
I wówczas pojawiło się kolejne pytanie - jak daleko można wypatrzeć wystający element na widnokręgu (dajmy na to - górę)? Sporo jest zdjęć szczytów powyżej 200km - najdalsza światowa obserwacja to Alpy obserwowane z Pirenejów z odległości aż 443 km:
https://beyondrange.wordpress.com/2016/08/03/pic-de-finestrelles-pic-gaspard-ecrins-443-km/
Jak to możliwe? Dosyć fajnie przedstawia to symulacja załączona do wpisu. Widać z niej, ż krzywizna Ziemi już znacząco uniemożliwia dojrzenie jednego szczytu z drugiego. Jak sobie z tym poradzić? Otóż pomaga zjawisko refrakcji; tej samej, której zawdzięczamy zjawisko mirażu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Refrakcja_atmosferyczna
W wielkim skrócie; gwałtowne przejście temperatury między dwoma warstwami powietrza zadziała jak gigantyczna soczewka pozwalając zobaczyć obiekty poza linią horyzontu. Dosyć fajnie opisane zostało to w tym wpisie:
https://dalekieobserwacje.eu/tag/rekord/
Warunki sprzyjające temu zjawisku najczęściej można spotkać o świcie - dlatego zapaleńcy dalekich obserwacji potrafią ruszać na szczyt po nocy byle tylko dotrzeć o świcie do celu - i ustrzelić jak najdalszy kadr.
W ten oto sposób od niepozornego wpisu na przypadkowej stronie (który dał do myślenia) trafiłem na bardzo ciekawą stronę poświęconą dalekim obserwacjom. I pomimo, że Bałtyku nie uda się dostrzec z Tatr to z tyłu głowy wciąż tkwi pytanie; gdzie tkwi limit dalekich obserwacji?
Jeśli ktoś bawił się w dalekie obserwacje to zachęcam do pochwalenia się efektami w komentarzu.
Swego czasu przeglądając pewnego bloga natknąłem się na ponoć dosyć popularną wśród górali legendę, jakoby przy dobrej pogodzie ze szczytów Tatr można było dojrzeć polskie morze. Zapaliła mi się lampka "czy to w ogóle możliwe?". Nigdy się nad tym wcześniej nie zastanawiałem. Bo w zasadzie co stoi na przeszkodzie? Krzywizna Ziemi? Przejrzystość powietrza? I zacząłem kopać po Internecie.
Wikipedia podaje przybliżony wzór na odległość od widnokręgu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Horyzont
Szybkie przeliczenie brutalnie pozbawia złudzeń - zakładając, że spoglądamy z Rys (2500 m) najdalszy punkt jaki moglibyśmy ujrzeć byłby zaledwie około 180 km dalej. W tym samym czasie odkryłem również stronę:
https://dalekieobserwacje.eu/
I wówczas pojawiło się kolejne pytanie - jak daleko można wypatrzeć wystający element na widnokręgu (dajmy na to - górę)? Sporo jest zdjęć szczytów powyżej 200km - najdalsza światowa obserwacja to Alpy obserwowane z Pirenejów z odległości aż 443 km:
https://beyondrange.wordpress.com/2016/08/03/pic-de-finestrelles-pic-gaspard-ecrins-443-km/
Jak to możliwe? Dosyć fajnie przedstawia to symulacja załączona do wpisu. Widać z niej, ż krzywizna Ziemi już znacząco uniemożliwia dojrzenie jednego szczytu z drugiego. Jak sobie z tym poradzić? Otóż pomaga zjawisko refrakcji; tej samej, której zawdzięczamy zjawisko mirażu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Refrakcja_atmosferyczna
W wielkim skrócie; gwałtowne przejście temperatury między dwoma warstwami powietrza zadziała jak gigantyczna soczewka pozwalając zobaczyć obiekty poza linią horyzontu. Dosyć fajnie opisane zostało to w tym wpisie:
https://dalekieobserwacje.eu/tag/rekord/
Warunki sprzyjające temu zjawisku najczęściej można spotkać o świcie - dlatego zapaleńcy dalekich obserwacji potrafią ruszać na szczyt po nocy byle tylko dotrzeć o świcie do celu - i ustrzelić jak najdalszy kadr.
W ten oto sposób od niepozornego wpisu na przypadkowej stronie (który dał do myślenia) trafiłem na bardzo ciekawą stronę poświęconą dalekim obserwacjom. I pomimo, że Bałtyku nie uda się dostrzec z Tatr to z tyłu głowy wciąż tkwi pytanie; gdzie tkwi limit dalekich obserwacji?
Jeśli ktoś bawił się w dalekie obserwacje to zachęcam do pochwalenia się efektami w komentarzu.
@kurwiszon Fake. Przecież wszyscy wiemy, że ziemia jest PUASKA xD
A tak poważnie, ciekawa analiza
@lubieplackijohn jak nie zapomnę to kiedyś przytoczę wersję płaskoziemską. Czytałem kiedyś całą analizę czemu płynąc morzem coraz dalej, obiekty znikają za horyzontem
@kurwiszon Wrzucaj! Chętnie się pośmieję
Zaloguj się aby komentować