Czy wiesz, że…
… od lat funkcjonuje fundacja charytatywna, która niemal nie wydaje nic na działalność charytatywną?
Disabled Veterans National Foundation (DVNF) to organizacja charytatywna, która powstała w szczytnym celu niesienia pomocy weteranom wojennym, głównie tym bezdomnym i cierpiącym na zespół stresu pourazowego. Została założona przez sześć weteranek, które przejęte losem swoich kolegów i koleżanek po fachu, deklarowały, że chcą „zmienić życie mężczyzn i kobiet, którzy wrócili do domu ranni lub chorzy po obronie naszego bezpieczeństwa i naszej wolności”.
W teorii wszystko brzmi świetnie i wygląda wręcz rewelacyjnie marketingowo. Komu bowiem zaufać bardziej, jeżeli chodzi o niesienie pomocy weteranom, niż organizacji założonej przez nich samych? Niestety, rzeczywistość przyniosła odpowiedź na to pytanie – z pewnością nie samym weteranom, a już na pewno nie tym sześciu kobietom.
Pierwsze doniesienia o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu organizacji pojawiły się trzy lata po jej założeniu, w 2010 roku, kiedy fundacja CharityWatch opublikowała raport, z którego wynikało, że mniej niż 1% zebranych środków przez DVNF przeznaczono na cele charytatywne.
Sprawą zainteresowały się wówczas media. Telewizja CNN przeprowadziła w 2012 roku śledztwo, z którego wynikało, że przez ostatnie lata organizacja wydawała na pozyskiwanie funduszy więcej, niż tych funduszy rzeczywiście pozyskiwała. Raport ujawnił również prawdę o datkach na rzecz potrzebujących weteranów, których miało być naprawdę niewiele. Co więcej, wśród nielicznych datków przeważały rzeczy takie jak stroje do gry w futbol amerykański czy kokosowe M&M’sy.
Z mediów sprawa przedostała się do Senatu Stanów Zjednoczonych, co zakończyło się śledztwem przeprowadzonym przez prokuratora generalnego Stanów Zjednoczonych. Ostatecznie jednak nie doszło do postawienia organizacji DVNF przed sądem, na skutek ugody zawartej pomiędzy organizacją charytatywną a prokuratorem generalnym. Na mocy tej ugody DVNF wraz z spółkami powiązanymi musiały zapłacić karę w wysokości ponad 20 milionów dolarów.
Nie była to jednak jedyna kara, jaką organizacja musiała ponieść. Na skutek ustaleń z prokuratorem generalnym, organizacja również zobowiązała się do wymiany niemal wszystkich doradców ds. pozyskiwania funduszy i zrekrutowania nowych członków zarządu, którzy mieli zagwarantować lepsze funkcjonowanie organizacji w przyszłości.
Ugoda miała miejsce w 2014 roku. Myliłby się jednak ten, który podejrzewałby, że zmieniła ona cokolwiek. DVNF funkcjonuje do dziś i do dziś większość pozyskanych funduszy wydaje na wszystko, tylko nie na działalność charytatywną. W 2019 roku bowiem powstał kolejny raport, który wykazał, że „Disabled Veterans National Foundation ma ogromne koszty zbierania funduszy, potrzebując do 98 centów, aby zebrać każdego dolara”.
#ciekawostinwestycyjne
… od lat funkcjonuje fundacja charytatywna, która niemal nie wydaje nic na działalność charytatywną?
Disabled Veterans National Foundation (DVNF) to organizacja charytatywna, która powstała w szczytnym celu niesienia pomocy weteranom wojennym, głównie tym bezdomnym i cierpiącym na zespół stresu pourazowego. Została założona przez sześć weteranek, które przejęte losem swoich kolegów i koleżanek po fachu, deklarowały, że chcą „zmienić życie mężczyzn i kobiet, którzy wrócili do domu ranni lub chorzy po obronie naszego bezpieczeństwa i naszej wolności”.
W teorii wszystko brzmi świetnie i wygląda wręcz rewelacyjnie marketingowo. Komu bowiem zaufać bardziej, jeżeli chodzi o niesienie pomocy weteranom, niż organizacji założonej przez nich samych? Niestety, rzeczywistość przyniosła odpowiedź na to pytanie – z pewnością nie samym weteranom, a już na pewno nie tym sześciu kobietom.
Pierwsze doniesienia o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu organizacji pojawiły się trzy lata po jej założeniu, w 2010 roku, kiedy fundacja CharityWatch opublikowała raport, z którego wynikało, że mniej niż 1% zebranych środków przez DVNF przeznaczono na cele charytatywne.
Sprawą zainteresowały się wówczas media. Telewizja CNN przeprowadziła w 2012 roku śledztwo, z którego wynikało, że przez ostatnie lata organizacja wydawała na pozyskiwanie funduszy więcej, niż tych funduszy rzeczywiście pozyskiwała. Raport ujawnił również prawdę o datkach na rzecz potrzebujących weteranów, których miało być naprawdę niewiele. Co więcej, wśród nielicznych datków przeważały rzeczy takie jak stroje do gry w futbol amerykański czy kokosowe M&M’sy.
Z mediów sprawa przedostała się do Senatu Stanów Zjednoczonych, co zakończyło się śledztwem przeprowadzonym przez prokuratora generalnego Stanów Zjednoczonych. Ostatecznie jednak nie doszło do postawienia organizacji DVNF przed sądem, na skutek ugody zawartej pomiędzy organizacją charytatywną a prokuratorem generalnym. Na mocy tej ugody DVNF wraz z spółkami powiązanymi musiały zapłacić karę w wysokości ponad 20 milionów dolarów.
Nie była to jednak jedyna kara, jaką organizacja musiała ponieść. Na skutek ustaleń z prokuratorem generalnym, organizacja również zobowiązała się do wymiany niemal wszystkich doradców ds. pozyskiwania funduszy i zrekrutowania nowych członków zarządu, którzy mieli zagwarantować lepsze funkcjonowanie organizacji w przyszłości.
Ugoda miała miejsce w 2014 roku. Myliłby się jednak ten, który podejrzewałby, że zmieniła ona cokolwiek. DVNF funkcjonuje do dziś i do dziś większość pozyskanych funduszy wydaje na wszystko, tylko nie na działalność charytatywną. W 2019 roku bowiem powstał kolejny raport, który wykazał, że „Disabled Veterans National Foundation ma ogromne koszty zbierania funduszy, potrzebując do 98 centów, aby zebrać każdego dolara”.
#ciekawostinwestycyjne
warto przy okazji wytlumaczyc, ze tak naprawde to fundacje nie sluza do pomagania nikomu, tylko milionerzy przy ich pomocy unikają opodatkowania i piorą brudne pieniadze.
@Macer to zależy od organizacji. Są takie które rzeczywiście niosą pomoc i zostały założone w szczytnym celu, ale oczywiście są i takie, które służą optymalizacji podatkowej.
Myślałem, że większość tak działa
Kapitalizm¯\_(ツ)_/¯
Zaloguj się aby komentować