@randomname 9pm jest megasyntetyczny, nie polecam

@randomname mój to killer totalny. Nie ważne czy skóra czy na ubranie, dwa psiki czuje każdy i na ubraniach zostaje do prania. Z tą syntetycznością to kwestia gustu, wiele osób sobie często wkręca, że tani zapach - syntetyk, a coś droższego to lepsze składniki. Patrząc tak obiektywnie to moim zdaniem większość mainstreamu ma składniki zbliżone jakością do tych Arabów, większości to nie przeszkadza. Jeśli jesteś wielkim koneserem to będzie Ci to przeszkadzać, ale w ultramale również. W mojej opinii ultramale to nie jest żadna przepaść w jakości w stosunku do 9pm.

@randomname Też mam Ultra Male 02-2022 i Afnana 9pm 10-2022, czyli oba po wycofaniu lilialu. No i Afnan wali wanilią syntetyczną jak siekiera, a Ultra Male kwiatki, guma balonowa, piękny zapaszek. Też dałem za araba z siedem dyszek, rozpakowany, no i za tyle to jeszcze spoko żeby wyjść do żabki.

@randomname Jutro zrobię test lewa/prawa ręka JPG UM 07/22 i 9PM XX/21 (nie mam pudełka, kupowałem w grudniu 21 na OLX) to ci dam znać. Na żadne większe globale nie licz, bo na co dzień w takich słodziakach nie chodzę

9PM to raczej do zabawy dla małych dziewczynek. Nie żebym bardzo lubił Ultra Male, ale tam przynajmniej jest to wszystko jakoś przemyślane; idzie w konkretnym kierunku, pasuje do jednej z półek mainstreamu i powoduje konkretne reakcje. W 9PM po prostu czujesz jakąś tam "kompozycję" zapachów. Nie jest brzydki, ale raczej nie do noszenia. Założysz ze 3, 4 razy a potem zostanie na półce. Sory, taka moja opinia. To chyba lepiej dobrać sobie któregoś z Adidasów czy Jaguarów, a na specjalne okazje lecieć z tym, co tam Tomki wymyślą, że jest dobre.

@randomname Sorry, że mi to tyle czasu zajęło, ale zrobiłem ręka w rękę UM 07/22 i 9PM XX/21.

Krótko o samych zapachach - obydwa jak dla mnie bardzo, ale to bardzo zbliżone. W UM czuć lepszą jakość składników, lepszy blend. 9PM jest trochę bardziej sztuczny, syntetyczny, ale IMO jak ktoś będzie go wąchał z powietrza od innej osoby to nie odróżni go od UM. Chyba, że się trafi na fragranceheada z wykopu/hejto to pewnie poda wam batch i cene/ml z głowy.

Projekcja - potężna przez 2 godziny u obydwu zawodników, potem trochę łagodnieje, ale na pewno powyżej średniej. Po 10 minutach noseblind, po 20 minutach totalny noseblind, musiałem wąchać miejsca gdzie strzelałem z bardzo bliska, żeby cokolwiek poczuć. Łeb to myślałem, że mi zaraz eksploduje, a w gardle czułem "smak" tych słodziaków - często jak mnie jakiś śmierdziel znoseblinduje, to go nie czuje węchem, ale w posmaku w gardle xD

Trwałość - strzelałem 20:30, do około 2 w nocy łeb mi pękał. Rano jak się obudziłem to minimalnie dalej z ręki czułem UM, po 9PM ślad zaginął (albo się wytarł w pościel jak spałem).