#pracbaza #pracazdalna #pytanie
@Legitymacja-Szkolna spotkanie integracyjne ze znajomymi twarzami z pracy xD
@Legitymacja-Szkolna jesteś normalnym, dla którego ludzie z pracy to ludzie z pracy i nic więcej, a integracja to z kumplami
@Legitymacja-Szkolna zupełnie normalne. Jak Ci się nie chce to nie idź
I cyk za rok zaczniesz eksterminować całe narody… tak się rodzą tyrani. A tak serio, to panie drogi, rób pan co czujesz. Nie ma w tym nic złego, dopóki oczywiście nie zaczniesz nas eksterminować ale to jeszcze rok.
@Legitymacja-Szkolna Zazwyczaj na takich spotkaniach nawet jak jest "przyjemnie" to potem się robią ploteczki szczególnie babki mają to w zwyczaju.
A ty najwidoczniej wiesz żę więcej stracisz niż zyskasz, olej ich miras
Dla mnie praca to praca. Przychodzę na X czasu robię swoje i spadam do domu, reszta mnie nie interesuje. Np. Amerykańskie korpo specjalnie pchają pracowników, w te integracje bo wiedzą, że jak są kumplami to łatwiej z nich nadgodziny wycisnąć i mniejsza szansa, że się zwolnisz dla lepszej fuchy. Cooo!!?? jak to nie zostajesz po godzinach za free, zostawiasz swoją Rodzinę Korpo od tak? Dwa u nas była taka laska co sama takie spotkania organizowała, a potem magicznie szef wszystko o wszystkich wiedział i ludzie mieli problemy. Dla mnie to strata czasu. Wolę ten czas poświecić z dziewczyną, bliskimi.
@VanQuish no właśnie dojazd i wszystko po godzinach pracy i jeszcze muszę ponad 25 złotych na dojazd wybulić XD
Mi sie nie chce nawet w miejscu pracy urodzin obchodzic. Nie lubie gadac jak nie musze uguem, wiec takie integracje nawet co w szkoly byly to kurwa koszmar meczacy, ja dziekuje odpadam, wole sobie pospac na spokojnie lub polevelowac w gierce.
Ja lubię iść ale tylko jak jest na koszt firmy. Coś można zjeść, napić się, poznać zespół.
Realnie to czasami nie chciało mi się jechać jak miałem 15 minut dojazdu więc rozumiem
@libertarianin no jest na koszt firmy ale z drugiej strony muszę jechać w jedną stronę pewnie trochę ponad godzinę na swój koszt to mi i tak jakby wychodzi na zero xD jakbym miał tam dojście pieszo w ciągu 10-15 minut to bym sobie skoczył się najeść, ale tak to mi się nie chce zapierdalać.
Zależy co można zjeść i za ile xD ja miałem no limit i otwarty bar. Jest jednak taki moment że się już po prostu nie chce xD
@Legitymacja-Szkolna jak najbardziej, sam nie utrzymuję stosunków że współpracownikami poza pracą i nie narzekam, mam ciekawsze zajęcia
Zaloguj się aby komentować