Bo (SPOJLER) po opcji z zasiedleniem ...
Nie można go rozbudowywać (jedynie oczyścić) i nie ma żadnej "zimnej" kulminacji.
W zasadzie zbieramy te wszystkie surowce po nic. Przez całą grę musisz się zmagać tylko z jedną małą zamiecią.
I co ciekawe podczas niej twoi ludzie poza miastem nie zamarzają. XD
#gry #arhneu #frostpunk #frostpunk2
@4pietrowydrapaczchmur Tak. Nic się nie dzieje, po pozbieraniu rdzeni kolonia opuszcza Winterhome, wraca do głównego miasta i tyle
Ogólnie FP2 to lekka kaszana jak dla mnie, miałem spore oczekiwania bo w jedynce spędziłem naprawde dużo czasu ale dwójka mnie rozczarowała i po przemęczeniu kampanii nie chciało mi się za bardzo dalej grać.
@hellgihad To jeszcze gorzej
Znaczy te zamieszki i walka między wiadomymi frakcjami to ciekawy dodatek urozmaicający (gdy przejmiesz winterhome) ale skoro przez całą grę człowiek zbiera surowce by oprzeć sie głównemu wrogowi (czyli mrozom) a tu nagle gra sie kończy to to jest Kwa bardzo nie halo.
Dodatkowo gdziekolwiek by się na Frostland nie udał to nic ci nie grozi. Zgarniasz ludzi i surowce i gites.
I zdziwiło mnie że ludzie rozmnażają sie tylko w stolicy.
Jak dla mnie zamieci powinno być więcej i każda ogałaca trochę zasoby frostlandu.
Gra wydaje sie tez być momentami słabo przetłumaczona mimo że 11 bit to polskie studio.
@4pietrowydrapaczchmur A ja wiem, te frakcje też jakoś nie bardzo mi siadły. Gra się przez to robi trochę bardziej liniowa bo musisz podążać za jedną z nich i raczej od razu wiadomo jak potoczy się fabuła przez taką konstrukcję. W jedynce niektóre wybory potrafiły porządnie ugryźć w dupsko i to po kilku godzinach od ich wprowadzenia w życie, a tutaj można wszystko załagodzić praktycznie na każdym poziomie.
Ogólnie mocno to uproszczone a przez to nudne, jak zwykle próbując zrobić grę dla szerszej publiki wyszło z tego nieciekawe klikadło, dokładnie to samo zrobili z Darkest Dungeon ;/
Zaloguj się aby komentować