@Utylizejszyn podaj numer konta bo chyba pińset się należy za te radę

@Sezonowiec wybuchem śmiechem przez ciebie, a jestem w pracy :D.

@Utylizejszyn Nie ma za co

@Okrupnik raczej po taniości

@Sezonowiec I słusznie, brunoxem opier*ol i obserwuj

@Basement-Chad Nie nie to auto typowo do pracy, ma być tylko estetycznie zrobione.

@Basement-Chad dokładnie. jak to auto nie pierwszej młodości to samemu zrobić bo za 100 czy 200zł raczej nikt(a już napewno kto odprowadza podatki) się bawić nie będzie.

@Sezonowiec

Dużo zależy od tego jak rozległa jest korozja. Niestety często z wierzchu to wygląda jak punktowy odprysk a pod spodem okazuje się, że pół nadkola jest już zeżarre. Zawsze najważniejsze jest żeby usunąć całą korozję do gołej blachy i zapodkładować. Jeśli tego nie zrobisz dobrze, to za pół roku ruda wylezie znowu. Za kilkadziesiat złotych możesz kupić tzw. podkład reaktywny, ewentualnie cynk w sprayu. Najlepszy jest podkład epoksydowy ale nie opyla się kupować na jedną małą zaprawkę.

Co dalej z tym robić to już zależy od budżetu i oczekiwań. Jeśli są grube wżery to trzeba szpachlować, ewentualnie nałożyć kilka grubych warstw farby podkładowej w sprayu i zeszlifować (może być zwykła z puszki z marketu).

Największy problem to warstwa zewnętrzna. Tutaj odradzam zwykłą farbę w sprayu. Najprościej zamówić gotowy lakier dwuskładnikowy w puszce w sprayu w firmach które mieszają lakiery. Taki lakier ma termin ważności ok 24h i kosztuje poniżej 100zł. Pod względem wytrzymałosci i wyglądu nie różni się od oryginalnego.

Drobne odpryski, po taniości można po prostu oczyścić z rdzy śrubokrętem i zapaćkać lakierem do paznokci

@Basement-Chad Cynk w spray a podkład epoxy to wyjdzie podobnie kasy za puszkę, ja preferuję epoxy bo jak jeszcze gdzieś tam szpachlujesz odrobinę to alu spray się nie nadaje.

@Sezonowiec: Jak ma trzymać dłużej niż kilka miesięcy to jw napisali: rdzę do żywego, podkład, lakier (baza a potem klar) albo dwuskładnikowy ale co byś nie robił coś tam będzie widać. Ja bym wyczyścił jak się okaże nieduże to dał do lakiernika, wielu ma swoje metody na małe ubytki i jak podliczysz czas koszty i mizerny efekt typowy dla amatora to szybka akcja lakiernika może być tańsza.

Z profi to kiedyś tu był warszafski_dres ale się chyba wypisał.

Gx

@Man_of_Gx Niestety walka z korozją to najgorsze co może być. Z lakiernikami też jest cieżko - ceny z kosmosu, w drobne naprawy bawić się nie chcą. Jak już ktoś weźmie taką zaprawkę, to nawet jeśli wizualnie efekt jest dobry to nie wiadomo co jest pod spodem, gwarancji oczywiście żadnej nie dają. Często jest tak, że płaci się 1000zł za malowanie elementu a po roku znowu wyłazi ruda.