#przemyslenia #lata90
To były czasy, dzwonisz domofonem do kolegi NIE WYJDZIE MA KARĘ. Trzepak to było miejsce spotkań zanim jakieś place zabaw pobudowali. Pamietam jak graliśmy w taka grę gdzie brało się badyla, dzieciaki na trzepaku i jechałeś od lewej do prawem kijkiem tak, aby ktoś kto na nim stał musiał go unikać. Była tez taka zabawa, u na się to nazywało w „greka” jedna osoba biegła za wykopana piłką, reszta sie chowała jak kogoś szukający znalazł to musiał podbiec i dotknąć piłki krzycząc jego imię po dotknięciu, a Ci co sie chowali wykopywali mu znowu piłke
@evilonep wiesz, teraz to trochę strach... dzieci już nie biegają stadnie - teraz jak puścisz dziecko samopas, to znajdzie się ktoś "życzliwy" i podpiertoli, że gówniarze bez nadzoru biegają. Dlatego na placach zabaw jest prawie tylu rodziców, co dzieci, bo każdy musi swojego pilnować. Tylko też kiedy rodzice mają w nadmiarze mieć na to czas, skoro pracują, zajmują się domem i no właśnie... dziećmi! Nie każdy ma blisko matkę, żeby z babcią wysłać dzieciaka na dwór na wywietrzenie zębów z bloku. Za to na wsiach ogrodzone podwórko i każdy siedzi u siebie - tam gdzie domy z dziećmi zauważysz, że "obowiązkowo" jest jakaś huśtawka, zjeżdżalnia, trampolina, a jak ktoś zaszaleje to i domek obok piaskownicy
ja myślę że to jest po części przez ilość dzieci bo w mojej okolicy jak ktoś ma dziecko to są zazwyczaj pojedyncze przypadki
kiedyś poprostu było ich więcej i tworzyły sie grupki dzieci sie tam bawiły wspólnie a teraz strach samo dziecko wypuścić
Ja tam w lato widzę sporo dzieci na podwórkach. Zwykle grają w piłkę albo jeżdżą na rowerach/hujanogach/rolkach. W zimę to się nie dziwię, że ich nie ma - sama prawie nie wychodzę przez ciągły smog.
@WhiteBelle u mnie to samo z tym że dopiero od zeszłego roku i wszystkie bez wyjątku mówią po ukraińsku. Jak wyjadą to nie będzie ani jednego dziecka na osiedlu.
Ja też nie widzę dzieciaków u mnie na osiedlu, bo wszystkie są na górce w lokalnym parku gdzie mają gdzie zjeżdżać na sankach.
@evilonep będzie to miało masę powikłań - już duża część dzieci ma nadwagę, będziemy mieli baaardzo schorowane społeczeństwo.
@banan u mnie mówią po polsku, więc gdzieś się te polskie dzieci uchowały
@evilonep
ciężko mi sobie wyobrazić, żeby spędzać swoje dzieciństwo w inny sposób.
im też, chociaż nie będą sobie mogły wyobrazić czegoś czego nie przeżyły
@evilonep Zależy gdzie. U mnie w mieście jest duży plac zabaw z siłownią i siecią, zawsze tam jest pełno dzieci, gdy jest ciepło. Kiedy było zimno i bez śniegu, to i my siedzieliśmy w domu.
Zaloguj się aby komentować