Często widzę te wpisy o inflacji w Polsce i jak wszystko jest drogie. Oczywiście winny jest polski rząd itd... tak to wygląda okiem Polaków, a jak to wygląda okiem Czechów? my mieliśmy rząd nastawiony na własne interesy i prowadzono przez wiele lat politykę antypolską jeżeli chodzi o żywność. Dość skuteczną, bo ludzie, którzy nie byli nigdy w Polsce, to wielokrotnie słyszeli o zakażonym mięsie, salmonelli, wycofywanych produktach spożywczych w Polsce, bo jakieś bakterie wykryto. Polskie produkty ciężko było znaleźć w sklepach, ale pomału się to zaczęło zmieniać. Super promocje na jajka, były na jajka z PL na skorupce. Masło tańsze o połowę, miało polską etykietę (opakowanie). Innych produktów się raczej nie spotykało.
#funfact Market norma czasem sprzedawał polskie parówki morliny 1kg za 50kc. Najtańsze czeskie w super promocji to kosztowały ponad dwotnie więcej.
#coolstory
Przez nagonkę na polskie produkty i podejrzanie niska cenę byliśmy z partnerką świadkami jak w pracy rozgorzała na przerwie dyskusja o maśle. že polskie tańsze o połowę, e wszystko się wyprzedaje mimo limitów na osobę, no a pozatym jest gorsze w smaku i napewno kłamią z ilością tłuszczu. Teraz jest to nowe srebrne Máslo w identycznej cenie, a jest o niebo lepsze. Oczywiście większość się zgodziła z autorem tej dyskusji, a neutrální byli krytykowani przez resztę, że jedzą same najtańsze produkty to nie znają prawdziwego smaku, albo są starzy, piją dużo piwa czy inne "eee nie znasz sie". Gryzłem się w język i nie odzywalem się, podobnie moja, a po dopytywaniu nás co my o tym sadzimy i odpowiedzi, że nie różni się niczym i masło to masło wszystkie smakują tak samo, to usłyszeliśmy, že já jestem przyzwyczajony do bezsmakowego taniego jedzenia, bo się na takim wychowalem, a moja uzywajac masła tylko do pieczenia to pewnie nie zna smaku masla i by miała problem rozróżnić je od margaryny.
Teraz najlepsze. Dzień wcześniej kupowaliśmy to Máslo i w domu zawołałem różową pokazując "stare" opakowanie i komentując, że zmienili opakowanie i nazwę masło na máslo a dalej z Polski biorą. Nie pamiętam czy kod kreskowy nie został taki sam
Wracając do inflacji...
Zmienił się rząd, inflacji nikt nie ogarnia i dla milionów Czechów stało się coś niewyobrażalnego. Patrzymy na wiadomości i:
Vyrazte nakupovat do Polska, radí poradce premiéra.
Ludzie nie wierzyli i myśleli, że to żart. Nikt się nie interesował do tego czasu, jakie ceny są u północnego sąsiada. No a są dużo niższe. Ser ze 110kc podrożał na 220kc. Przykładowa aktualna gazetka promocyjna Lidl w Polsce i Czechach
#inflacja ja #czechy
#funfact Market norma czasem sprzedawał polskie parówki morliny 1kg za 50kc. Najtańsze czeskie w super promocji to kosztowały ponad dwotnie więcej.
#coolstory
Przez nagonkę na polskie produkty i podejrzanie niska cenę byliśmy z partnerką świadkami jak w pracy rozgorzała na przerwie dyskusja o maśle. že polskie tańsze o połowę, e wszystko się wyprzedaje mimo limitów na osobę, no a pozatym jest gorsze w smaku i napewno kłamią z ilością tłuszczu. Teraz jest to nowe srebrne Máslo w identycznej cenie, a jest o niebo lepsze. Oczywiście większość się zgodziła z autorem tej dyskusji, a neutrální byli krytykowani przez resztę, że jedzą same najtańsze produkty to nie znają prawdziwego smaku, albo są starzy, piją dużo piwa czy inne "eee nie znasz sie". Gryzłem się w język i nie odzywalem się, podobnie moja, a po dopytywaniu nás co my o tym sadzimy i odpowiedzi, że nie różni się niczym i masło to masło wszystkie smakują tak samo, to usłyszeliśmy, že já jestem przyzwyczajony do bezsmakowego taniego jedzenia, bo się na takim wychowalem, a moja uzywajac masła tylko do pieczenia to pewnie nie zna smaku masla i by miała problem rozróżnić je od margaryny.
Teraz najlepsze. Dzień wcześniej kupowaliśmy to Máslo i w domu zawołałem różową pokazując "stare" opakowanie i komentując, że zmienili opakowanie i nazwę masło na máslo a dalej z Polski biorą. Nie pamiętam czy kod kreskowy nie został taki sam
Wracając do inflacji...
Zmienił się rząd, inflacji nikt nie ogarnia i dla milionów Czechów stało się coś niewyobrażalnego. Patrzymy na wiadomości i:
Vyrazte nakupovat do Polska, radí poradce premiéra.
Ludzie nie wierzyli i myśleli, że to żart. Nikt się nie interesował do tego czasu, jakie ceny są u północnego sąsiada. No a są dużo niższe. Ser ze 110kc podrożał na 220kc. Przykładowa aktualna gazetka promocyjna Lidl w Polsce i Czechach
#inflacja ja #czechy
Zaloguj się aby komentować