Cześć. Witam się ze wszystkimi.
Mój pierwszy post, ale że nie mam o czym pisać, a moje życie jest nudne jak flaki z olejem, to napiszę o jakichś seksistowskich farmazonach #niedlarurek bo co innego facet ma....
Mieszkałem w USA i nie tylko, miałem dużo dziewczyn różnych ras i nacji. Aktualnie Mam Azjatkę. I jestem mega zadowolony. W moim przypadku książkowe stereotypy się potwierdzają następująco:
Polki (wiele)- księżniczki
Ukrainki (3) - księżniczki, które potrafią pracować
Latynoski (3) - piękne kobiety, czasem jędze i kłótliwe
Brazylijki (osobno) (1) - piękne kobiety, lekko pojebane w głowie (imprezowa mentalność)
Murzynki (2) - piękne kobiety, tylko totalnie neo-lewicowe, roszczeniowe księżniczki i kłótliwe, karyny i "blondynki"
Azjatki (nie chinki i nie japonki) (2) - bardzo bezpośrednie, czasem nawet za bardzo (czasem nie wszystko się powinno mówić, ale chyba taka kultura)
Nigdy nie byłem z indianką, hinduską ani eskimoską
A teraz sex
Polki - powiedzmy, że to moje odniesienie do innych, więc niech to będzie norma
Ukrainki - słabo, mało aktywnie
Latynoski - fajnie, aktywnie i ostro
Murzynki - akurat moje były średnio aktywne, mimo że stereotypy są inne Lubią i chcą sexu, ale raczej "dają się zaspokajać" niż "zaspokajają".
Azjatki (nie chinki i nie japonki) - Jedyne dziewczyny, które robiły rzeczy ukierunkowane, by zadowolić faceta (tzn. wiem, że niektóre takie pozycje nie sprawiają przyjemności kobiecie). Tylko sex zazwyczaj krótki. Czasem też ostro.
Azjatka, z którą teraz jestem jest najbardziej czułą kobietą, jaką miałem w życiu, a to dla mnie bardzo ważne; sex się w końcu znudzi, ciało się zestarzeje, a to zostanie. Siedzenie na kolanach, wtulanie, głaskanie, dotykanie mojej twarzy, wieszanie się na mnie jest wspaniałe. Takie podejście tylko raz przytrafiło mi się z Polską na studiach
No, zrobiłem wpis godny wieśniaka z dyskoteki, ciekawe czy ktoś tu również ma kobietę spoza Polski i jakie ma odczucia?
Mój pierwszy post, ale że nie mam o czym pisać, a moje życie jest nudne jak flaki z olejem, to napiszę o jakichś seksistowskich farmazonach #niedlarurek bo co innego facet ma....
Mieszkałem w USA i nie tylko, miałem dużo dziewczyn różnych ras i nacji. Aktualnie Mam Azjatkę. I jestem mega zadowolony. W moim przypadku książkowe stereotypy się potwierdzają następująco:
Polki (wiele)- księżniczki
Ukrainki (3) - księżniczki, które potrafią pracować
Latynoski (3) - piękne kobiety, czasem jędze i kłótliwe
Brazylijki (osobno) (1) - piękne kobiety, lekko pojebane w głowie (imprezowa mentalność)
Murzynki (2) - piękne kobiety, tylko totalnie neo-lewicowe, roszczeniowe księżniczki i kłótliwe, karyny i "blondynki"
Azjatki (nie chinki i nie japonki) (2) - bardzo bezpośrednie, czasem nawet za bardzo (czasem nie wszystko się powinno mówić, ale chyba taka kultura)
Nigdy nie byłem z indianką, hinduską ani eskimoską
A teraz sex
Polki - powiedzmy, że to moje odniesienie do innych, więc niech to będzie norma
Ukrainki - słabo, mało aktywnie
Latynoski - fajnie, aktywnie i ostro
Murzynki - akurat moje były średnio aktywne, mimo że stereotypy są inne
Azjatki (nie chinki i nie japonki) - Jedyne dziewczyny, które robiły rzeczy ukierunkowane, by zadowolić faceta (tzn. wiem, że niektóre takie pozycje nie sprawiają przyjemności kobiecie). Tylko sex zazwyczaj krótki. Czasem też ostro.
Azjatka, z którą teraz jestem jest najbardziej czułą kobietą, jaką miałem w życiu, a to dla mnie bardzo ważne; sex się w końcu znudzi, ciało się zestarzeje, a to zostanie. Siedzenie na kolanach, wtulanie, głaskanie, dotykanie mojej twarzy, wieszanie się na mnie jest wspaniałe. Takie podejście tylko raz przytrafiło mi się z Polską na studiach
No, zrobiłem wpis godny wieśniaka z dyskoteki, ciekawe czy ktoś tu również ma kobietę spoza Polski i jakie ma odczucia?
@hao dobry wipis
@hao Witaj. Czym się zajmujesz w życiu?
@OrzeszQ kolokwialnie napiszę, że handlarz oraz programista
@hao Czy masz odblokowane wiadomości priv na hejto?
@OrzeszQ Nic nie zmieniałem, więc chyba tak?
Zaloguj się aby komentować