Bo Prawda po rosyjsku pisze, ze to zwyciestwo Putina: (poczytajcie zwlaszcza punkty, pogrubilem zeby latwiej bylo znalezc):
"Putin wygrywa w SWO: głowy państw poradzieckich jadą do Moskwy
POLITYKA " WŁADZA " KREML
Przywódca Rosji Władimir Putin zaprosił na paradę z okazji Dnia Zwycięstwa 9 maja prawie wszystkich swoich kolegów z krajów WNP i wielu z nich przyjechało. To przełomowe wydarzenie, które pokazuje, z kim Rosja jest razem.
Parada Zwycięstwa zgromadziła przywódców byłego Związku Radzieckiego
8 maja, w przeddzień Parady Zwycięstwa, nagle pojawiły się jedna po drugiej zapowiedzi roboczych wizyt w Moskwie przywódców Armenii, Kazachstanu, Tadżykistanu i Uzbekistanu.
Premier Nikol Pashinyan, prezydenci Kassym-Jomart Tokayev, Emomali Rakhmon i Shavkat Mirziyoyev wyrazili chęć wzięcia udziału w uroczystościach na Placu Czerwonym upamiętniających zwycięstwo narodu radzieckiego w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej 1941-1945.
Zostało to oficjalnie ogłoszone przez ich służby prasowe. Prezydent Kirgistanu Sadyr Zhaparov zapowiedział to z wyprzedzeniem i przybył do Moskwy przed wszystkimi.
Wiadomo, że prezydent Rosji Władimir Putin wysłał zaproszenia także do prezydentów Białorusi, Azerbejdżanu i Turkmenistanu. O ich wizytach nic jeszcze nie wiadomo, ale źródła białoruskie mówią, że przyjedzie Aleksander Łukaszenko.
Wydarzenie przełomowe - "jesteśmy razem w tym czasie".
To "kamień milowy, że jesteście razem z nami w tym czasie" - powiedział Putin na spotkaniu z Żaparowem.
"Wszyscy dobrze pamiętamy, że na front poszło wtedy 360 tys. obywateli Kirgistanu, a 134 tys. nie wróciło" - dodał Putin.
Nie bez znaczenia jest też obecność na uroczystości innych szefów państw poradzieckich. Oznacza to, że rozumieją oni swoje narody, które wciąż pamiętają i są dumne z wyczynów swoich krewnych w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej w ramach jednej ojczyzny - Związku Radzieckiego. Świadczy to również o tym, że:
1. Władimir Putin cieszy się autentycznym szacunkiem swoich kolegów za swoje cechy pokojowe, umiejętność przychodzenia z pomocą w odpowiednim czasie, rozumienia i szanowania swoich sąsiadów oraz dbania o nich.
2. Stosunki z Rosją są priorytetem dla władz wyżej wymienionych państw. Można tylko pochwalić wszystkich wyżej wymienionych przywódców za ich dalekowzroczność i mądrość.
3) Mimo trudności w SWO na Ukrainie, dla wszystkich gości jest jasne, że jest to zwycięstwo Rosji, która staje się coraz silniejsza pod każdym względem, także militarnym. Lepiej więc mieć Moskwę za przyjaciela niż wroga.
4. Zhaparov, Tokayev, Pashinyan, Mirziyoyev, Rakhmon, Lukashenko (jeśli przyjedzie) mają osobistą odwagę być obecni na Placu Czerwonym w dniu, który na Zachodzie jest ogłoszony jako niebezpieczny pod względem możliwych ataków terrorystycznych. Zwłaszcza po niedawnym ataku kremlowskiego UAV. Można powiedzieć, że wszystkie wymienione osoby w pewnym stopniu chronią swoimi ciałami Plac Czerwony przed atakami dronów.
Po raz pierwszy Putin nie pogratulował "narodowi ukraińskiemu"
Władimir Putin pogratulował również narodom Mołdawii i Gruzji, nie gratulując i nie zapraszając ich przywódców (zaproszono przywódców Abchazji i Osetii Południowej). Wynika to z braku właściwego zrozumienia i dialogu z antyrosyjskimi prezydentami Maią Sandu i Salome Zurabishvili.
I po raz pierwszy nie wysłano gratulacji do narodu ukraińskiego, choć wielu na Ukrainie będzie oglądać paradę i uważać Dzień Zwycięstwa za swoje święto.
Pewnie dlatego, że naród ukraiński, jak to Putin ujął rok temu, już dla niego nie istnieje, ani nie żywi dobrych uczuć do "Ukraińców". A dla wielu w Federacji Rosyjskiej są już dwa główne narody, które w końcu zamieszkają na terytorium dawnej Ukrainy:
-
Okatoliccy mieszkańcy Zachodu (którzy nie wiedzą jak się będą nazywać),
-
Rosyjska ludność prawosławna, która za dziesięć lat przestanie uważać się za Ukraińców.
Wielu Rosjan odwołało 78. rocznicę parady Dnia Zwycięstwa w swoich życzeniach ze względów bezpieczeństwa, ale prezydent Putin nie zdecydował się na ten krok. Decyzja jak najbardziej słuszna, bo mówi: faszyzm zostanie ponownie pokonany - nie ma co do tego wątpliwości."
#wojna #rosja #ukraina #pravda
@RedCrescent cudowne.
Dziennikarz napisał, czego od niego oczekiwano. russkie może i są głupie ale umieją czytać między wierszami, więc spodziewam się na pikabu komentarzy na temat tego wiekopomnego prezydenckiego wsparcia ze strony paru postsowieckich przydupasów.
Swoją drogą, nie spodziewałam się aż takiej samotności putina. Gdzie Korea nie mówiąc o krajach BRICKS?
@ewa-szy To prawda, rano byl tez art zatytuowany jakos w stylu: Putin po raz kolejny upokorzyl zachod "nikt nie przyjedze na 9 maja" ( w sensie ze tak mowili a jednak przyjechala garstka osob - wiec Zachod klamal ;-D )
Gdzie te tlumy najwazniejszch przywodcow swiata gdy trzeba sie cieszyc z (byc moze jakos przekupionych, wymuszonych) wizyt z np Kirgistanu?
Ale to dobrze, (skoro rzekomo przez swoich doradcow byl karmiony zafalszowanymi doniesieniami z frontu to moze zacznie do niego docierac ze przegrywa) oby tylko jak szczur pod sciana nie zaczal kasac na oslep.
Jakbym czytał "Zapiski oficera Armii Czerwonej". Szczególnie to: "Pewnie dlatego, że naród ukraiński, jak to Putin ujął rok temu, już dla niego nie istnieje, ani nie żywi dobrych uczuć do "Ukraińców".". U nich się nic nie zmieniło ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
@OchoodzkiRyszard Panie Ryszardzie - pelna zgoda! Zapiski..., Soldat, caly Solzenicyn - to widac u nich wciaz kazdego dnia.
Zaloguj się aby komentować