Czesc, chcecie poznac tajemnice rosyjskiego sprzetu wojskowego? Zapraszam do czytania rosyjskojezycznej Prawdy, gdzie znajdziecie odpowiedzi na pytania gdzie sie podziewaja czolgi T-14 Armata ("najlepsze na swiecie") i co bedzie dalej z Moskwa (ktora na poczatku art. zatopily SZU, a pod koniec jednak nie wiadomo co sie z nim stalo ;-D )
I. Dmitrij Rogozin wyjaśnia, dlaczego czołgi Armata nie są rozmieszczone w ukraińskiej strefie obrony powietrznej
15.05.2023 20:04
STRUKTURY WŁADZY
Rosyjski czołg Armata jest najlepszym pojazdem bojowym na świecie. Jednak częściej można go zobaczyć na paradach niż w strefie operacji specjalnych na Ukrainie. Stwierdził to były szef Roskosmosu i szef grupy Carskie Wilki, Dmitrij Rogozin.
Podkreślił, że kompleks wojskowo-przemysłowy dokonał rewolucji w 2012 roku. Rosyjscy konstruktorzy stworzyli masę nowej broni.
"Ale bardzo niewiele zamówień państwowych przyszło na ten sprzęt. Ten sprzęt pojawia się na paradach, ale nie ma go w oddziałach" - podkreślił Rogozin w Radiu Aurora.
Zauważył, że czołg Armata nie będzie skuteczny na polu bitwy bez stworzenia taktycznego systemu kontroli. Do jego obsługi potrzebne są drony i tablety.
"Zdradzę ci nawet sekret: jest również bezzałogowy. Oznacza to, że może wykonywać zadania bez załogi" - powiedział Rogozin.
II. Źródło marynarki: krążownik Moskwa zatopiony po uderzeniu AFU może zostać podniesiony
STRUKTURY SIŁOWE
Rok po zatonięciu gwardyjskiego krążownika rakietowego Moskwa wznowiono rozmowy o konieczności jego podniesienia w celu uszanowania zmarłych marynarzy, dokładniejszego śledztwa i prestiżu potęgi morskiej.
Tak w mediach społecznościowych dyskutowane są słowa źródła bliskiego głównemu dowództwu rosyjskiej marynarki wojennej, które powiedziało: po zapewnieniu bezpieczeństwa operacji podnoszenia (brak ataków lotniczych, rakietowych i morskich), krążownik "z dużym prawdopodobieństwem zostanie podniesiony".
W dyskusji mówi się o tym, że "w przeciwieństwie do czasów sowieckich i 'rzutkich lat dziewięćdziesiątych'", istnieje "zarówno technika, jak i know-how do podnoszenia". Ponieważ zakończenie budowy USS (lub przejście USS do III wojny światowej) eksperci przewidują na rok 2024, lifting jest "przewidziany" na lata 2025-2026.
W przypadku udanego liftingu krążownika (lub jego części) zostanie urządzony pomnik (według innej wersji - muzeum). Wcześniej taką inicjatywę zaproponował autor popularnego "marynarskiego" kanału Telegram "Zapiski majstra Ptichkina".
Dlaczego jest to konieczne?
Pojawiają się dwa ważne pytania:
Czy krążownik Moskwa wymaga podniesienia?
Jak trudna jest to praca w ogóle dla takiego obiektu jak krążownik na głębokości (ok. 50-70 metrów), na której spoczywa?
"Nad okrętem powinien powstać pływający pomnik - tak jak zrobili to Amerykanie w bazie Pearl Harbour na Hawajach nad jednym ze swoich zatopionych pancerników. Jednak pomnik byłby daleko od brzegu" - powiedział portalowi Pravda.ru twórca projektu Operative Line.
Dodał również, że nie ma finansowej, technicznej ani patriotycznej celowości podnoszenia krążownika "Moskwa" i że "lepiej byłoby zrobić muzeum z okrętu tego samego typu". Ten projekt i tak jest przestarzały pod każdym względem".
"Podnieść można wszystko, nawet "Titanica", jeśli zainwestuje się w to ogromną ilość pieniędzy i sił. Przypomnę o Admirale Nachimowie, który nadal leży na głębokości 47 m w Zatoce Cemeskiej. Nie został podniesiony, lecz z powodu niecelowości ekonomicznej uznano go za miejsce pochówku" - powiedział znany ekspert wojskowy.
Jeśli chodzi o Kursk, to podniesiono go z konieczności, biorąc pod uwagę obecność broni jądrowej i reaktorów na pokładzie, poprzez przełożenie haków przez otwory wycięte w mocnym kadłubie, który może wytrzymać takie obciążenie. Krążownik rakietowy projektu 1164 podczas podnoszenia po prostu się rozpadnie - kadłub nie wytrzyma, tym bardziej jest już zniszczony. Można podnieść fragmenty kadłuba, ale... nie wyjdzie z tego żadne muzeum - podsumował wojskowy.
"Określmy, po co nam to potrzebne. Opcje są takie: żeby wreszcie dowiedzieć się, jak ogień rozprzestrzenił się w wyniku uderzenia rakiety, jak przebiegało zalanie. Albo żeby pokazać, że "podnieśliśmy nasz okręt" (choć marynarze uważają go za godny spoczynku na dnie morza). Nie da się go przywrócić do służby, można z jakiejś małej części okrętu zrobić pomnik - dzieli się w rozmowie z Pravda.Ru ekspert ds. wywiadu Georgy Riper.
"Nie sądzę, aby było możliwe przed zwycięskim zakończeniem SSO - podniesienie krążownika pod spodziewanym ogniem rakiet AFU, nalotów sił powietrznych, ataków dronów morskich lub "floty komarów". Po NWO - owszem, możliwe, ale bardzo trudne i bardzo kosztowne. Myślę, że należy zrobić pomnik na brzegu lub na wodzie na wzór zatopionego krążownika "Arizona" w USA. A krążownik, jego droga bojowa, zmarli członkowie jego załogi powinni być po prostu zapamiętani - zakończył.
Przypomnijmy, że krążownik "Moskwa" został trafiony i zatonął w nocy z 13 na 14 kwietnia 2022 roku. Oficjalna wersja "co było przyczyną śmierci okrętu pierwszej rangi" nie została jeszcze ogłoszona - śledztwo prowadzi specjalna komisja państwowa.
Tymczasem media, eksperci i laicy dyskutują o możliwych przyczynach - wśród nich:
Pokonanie przez ukraińskie rakiety przeciwokrętowe Neptun (instalacja została zniszczona w wyniku ataku rakietowego po zatonięciu krążownika).
Pokonanie przez podwodne drony morskie dostarczone AFU przez kraje NATO.
Pożar w maszynowni i zalanie w wyniku napełnienia przedziałów krążownika wodą przez spalone trasy kablowe.
Awaria w zbrojowni okrętu (z różnych przyczyn) lub niesprawność uzbrojenia rakietowego krążownika.
Uderzenie drona NATO przed atakiem powietrznym i rakietowym z lądu.
Uderzenie rakietami AGM-119 przekazanymi AFU przez państwa NATO.
Inne przyczyny.
Jedno jest pewne: w chwili uderzenia w okręt samoloty rozpoznawcze i kontroli bojowej Posejdon oraz NATO-wskie UAV znajdowały się na niebie nad Morzem Czarnym, wyraźnie korygując i śledząc atak AFU.
Należy dodać, że znajdujący się na Ukrainie "sistership" (podobny okręt) "Moskwy", RSC Ukraina, skorodował przy kei i zostanie pocięty na "igły" (złom).
#ukraina #wojna #rosja #pravda
I. Dmitrij Rogozin wyjaśnia, dlaczego czołgi Armata nie są rozmieszczone w ukraińskiej strefie obrony powietrznej
15.05.2023 20:04
STRUKTURY WŁADZY
Rosyjski czołg Armata jest najlepszym pojazdem bojowym na świecie. Jednak częściej można go zobaczyć na paradach niż w strefie operacji specjalnych na Ukrainie. Stwierdził to były szef Roskosmosu i szef grupy Carskie Wilki, Dmitrij Rogozin.
Podkreślił, że kompleks wojskowo-przemysłowy dokonał rewolucji w 2012 roku. Rosyjscy konstruktorzy stworzyli masę nowej broni.
"Ale bardzo niewiele zamówień państwowych przyszło na ten sprzęt. Ten sprzęt pojawia się na paradach, ale nie ma go w oddziałach" - podkreślił Rogozin w Radiu Aurora.
Zauważył, że czołg Armata nie będzie skuteczny na polu bitwy bez stworzenia taktycznego systemu kontroli. Do jego obsługi potrzebne są drony i tablety.
"Zdradzę ci nawet sekret: jest również bezzałogowy. Oznacza to, że może wykonywać zadania bez załogi" - powiedział Rogozin.
II. Źródło marynarki: krążownik Moskwa zatopiony po uderzeniu AFU może zostać podniesiony
STRUKTURY SIŁOWE
Rok po zatonięciu gwardyjskiego krążownika rakietowego Moskwa wznowiono rozmowy o konieczności jego podniesienia w celu uszanowania zmarłych marynarzy, dokładniejszego śledztwa i prestiżu potęgi morskiej.
Tak w mediach społecznościowych dyskutowane są słowa źródła bliskiego głównemu dowództwu rosyjskiej marynarki wojennej, które powiedziało: po zapewnieniu bezpieczeństwa operacji podnoszenia (brak ataków lotniczych, rakietowych i morskich), krążownik "z dużym prawdopodobieństwem zostanie podniesiony".
W dyskusji mówi się o tym, że "w przeciwieństwie do czasów sowieckich i 'rzutkich lat dziewięćdziesiątych'", istnieje "zarówno technika, jak i know-how do podnoszenia". Ponieważ zakończenie budowy USS (lub przejście USS do III wojny światowej) eksperci przewidują na rok 2024, lifting jest "przewidziany" na lata 2025-2026.
W przypadku udanego liftingu krążownika (lub jego części) zostanie urządzony pomnik (według innej wersji - muzeum). Wcześniej taką inicjatywę zaproponował autor popularnego "marynarskiego" kanału Telegram "Zapiski majstra Ptichkina".
Dlaczego jest to konieczne?
Pojawiają się dwa ważne pytania:
Czy krążownik Moskwa wymaga podniesienia?
Jak trudna jest to praca w ogóle dla takiego obiektu jak krążownik na głębokości (ok. 50-70 metrów), na której spoczywa?
"Nad okrętem powinien powstać pływający pomnik - tak jak zrobili to Amerykanie w bazie Pearl Harbour na Hawajach nad jednym ze swoich zatopionych pancerników. Jednak pomnik byłby daleko od brzegu" - powiedział portalowi Pravda.ru twórca projektu Operative Line.
Dodał również, że nie ma finansowej, technicznej ani patriotycznej celowości podnoszenia krążownika "Moskwa" i że "lepiej byłoby zrobić muzeum z okrętu tego samego typu". Ten projekt i tak jest przestarzały pod każdym względem".
"Podnieść można wszystko, nawet "Titanica", jeśli zainwestuje się w to ogromną ilość pieniędzy i sił. Przypomnę o Admirale Nachimowie, który nadal leży na głębokości 47 m w Zatoce Cemeskiej. Nie został podniesiony, lecz z powodu niecelowości ekonomicznej uznano go za miejsce pochówku" - powiedział znany ekspert wojskowy.
Jeśli chodzi o Kursk, to podniesiono go z konieczności, biorąc pod uwagę obecność broni jądrowej i reaktorów na pokładzie, poprzez przełożenie haków przez otwory wycięte w mocnym kadłubie, który może wytrzymać takie obciążenie. Krążownik rakietowy projektu 1164 podczas podnoszenia po prostu się rozpadnie - kadłub nie wytrzyma, tym bardziej jest już zniszczony. Można podnieść fragmenty kadłuba, ale... nie wyjdzie z tego żadne muzeum - podsumował wojskowy.
"Określmy, po co nam to potrzebne. Opcje są takie: żeby wreszcie dowiedzieć się, jak ogień rozprzestrzenił się w wyniku uderzenia rakiety, jak przebiegało zalanie. Albo żeby pokazać, że "podnieśliśmy nasz okręt" (choć marynarze uważają go za godny spoczynku na dnie morza). Nie da się go przywrócić do służby, można z jakiejś małej części okrętu zrobić pomnik - dzieli się w rozmowie z Pravda.Ru ekspert ds. wywiadu Georgy Riper.
"Nie sądzę, aby było możliwe przed zwycięskim zakończeniem SSO - podniesienie krążownika pod spodziewanym ogniem rakiet AFU, nalotów sił powietrznych, ataków dronów morskich lub "floty komarów". Po NWO - owszem, możliwe, ale bardzo trudne i bardzo kosztowne. Myślę, że należy zrobić pomnik na brzegu lub na wodzie na wzór zatopionego krążownika "Arizona" w USA. A krążownik, jego droga bojowa, zmarli członkowie jego załogi powinni być po prostu zapamiętani - zakończył.
Przypomnijmy, że krążownik "Moskwa" został trafiony i zatonął w nocy z 13 na 14 kwietnia 2022 roku. Oficjalna wersja "co było przyczyną śmierci okrętu pierwszej rangi" nie została jeszcze ogłoszona - śledztwo prowadzi specjalna komisja państwowa.
Tymczasem media, eksperci i laicy dyskutują o możliwych przyczynach - wśród nich:
Pokonanie przez ukraińskie rakiety przeciwokrętowe Neptun (instalacja została zniszczona w wyniku ataku rakietowego po zatonięciu krążownika).
Pokonanie przez podwodne drony morskie dostarczone AFU przez kraje NATO.
Pożar w maszynowni i zalanie w wyniku napełnienia przedziałów krążownika wodą przez spalone trasy kablowe.
Awaria w zbrojowni okrętu (z różnych przyczyn) lub niesprawność uzbrojenia rakietowego krążownika.
Uderzenie drona NATO przed atakiem powietrznym i rakietowym z lądu.
Uderzenie rakietami AGM-119 przekazanymi AFU przez państwa NATO.
Inne przyczyny.
Jedno jest pewne: w chwili uderzenia w okręt samoloty rozpoznawcze i kontroli bojowej Posejdon oraz NATO-wskie UAV znajdowały się na niebie nad Morzem Czarnym, wyraźnie korygując i śledząc atak AFU.
Należy dodać, że znajdujący się na Ukrainie "sistership" (podobny okręt) "Moskwy", RSC Ukraina, skorodował przy kei i zostanie pocięty na "igły" (złom).
#ukraina #wojna #rosja #pravda
Niech Ukraińcy zrobią z tego atrakcję turystyczną.
Zaloguj się aby komentować